Odpowiadasz na:

Re: placz w wozku

U mnie też chciał na łapki, ale nie dało się zignorować płaczu, choć próbowałam. Darł się coraz bardziej aż zaczynał się krztusić i robić cały czerwony. A mnie serce pękało a na ręce nie zawsze... rozwiń

U mnie też chciał na łapki, ale nie dało się zignorować płaczu, choć próbowałam. Darł się coraz bardziej aż zaczynał się krztusić i robić cały czerwony. A mnie serce pękało a na ręce nie zawsze dałam radę brać -kręgosłup, który własnie leczę. I nigdy nie zasypiał na spacerze a już na bank nie po histerii, histeria przechodziła, albo na rękach, albo natychmiast po powrocie do domu, jak ręką odjął.

zobacz wątek
14 lat temu
~matka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry