Odpowiadasz na:

Re: placze po odlozeniu do lozeczka;(

fiolka łatwo Ci mówić, wiem ze tak powinno sie robić, ale to nie zdaje egzaminu. Jak odkładam Madzie nie do końca śpiącą to po kilku sekundach sie wierci, stęka, a jak jej nie biorę to ryczy. rozwiń

fiolka łatwo Ci mówić, wiem ze tak powinno sie robić, ale to nie zdaje egzaminu. Jak odkładam Madzie nie do końca śpiącą to po kilku sekundach sie wierci, stęka, a jak jej nie biorę to ryczy.
Mam z Madzią identyczny "problem" jak autorka wątku, w dzień śpi tylko przy cycu albo na spacerku. Całe szczęście ze teraz jak jest troszke bardziej kumata może polezeć trochę sama, pobawić sie rączkami albo posiedzieć sama w bujaczku. Ale jak była mniejsza to też non stop na rękach, cały dzień na rękach, nie mogłam się wykąpać, zrobić sobie herbaty, bo zaraz był ryk. I chyba tak jak dziewczyny piszą to potrzeba bliskości, poczucia bezpieczeństwa, ten świat jest taki wielki, zimny, obcy, jedyne co takie maleństwo zna to mama, jej głos, jej oddech i bicie jej serca, dlatego tak tego potrzebuje, szczególnie w pierwszych tygodniach życia.

Ale mam o tyle dużo szczęścia, że w nocy Madzia śpi prawie od samego początku sama w łóżeczku, ale odkładam ją "na śpiocha". Śpi od 20:00 do 4-5:00, a po krótkim cycku jeszcze do 7-8:00.

Poczekaj jeszcze troche, jak dzidzia "podrośnie" to bedzie umiała chwile zająć sie sobą sama, a potem te chwile bedą coraz dłuższe :)))

zobacz wątek
14 lat temu
Daria_982

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry