Odpowiadasz na:

Re: plastyka pochwy

wiecie co...ja w sumie też sobie w ogóle nie zdawałam chyba sprawy jakie to mogą być "powikłania" poporodowe...
moje dziecko było bardzo małe (2540g) i mimo, ze - na szczęście - żadnych... rozwiń

wiecie co...ja w sumie też sobie w ogóle nie zdawałam chyba sprawy jakie to mogą być "powikłania" poporodowe...
moje dziecko było bardzo małe (2540g) i mimo, ze - na szczęście - żadnych objawów nie mam (typu nietrzymanie moczu, jakiś dyskomfor podczas stosunków..itp.) to i tak ostatnio na wizycie zapytałam swojego gina czy jestem dobrze pozszywana, czy nie odbiega to jakoś od "normy" (tak to ujęłam, bo w sumie aż do wczoraj nie wiedziałam, że to niekoniecznie kwestia samego zszycia)...nic mi konkretnego nie powiedział, wiec niby wszytsko ok..
ale ja przy okazji aplikowania sobie leków dopochwowo zawsze mam wrażenie, że się tam "gubię"...że tam to "góry i doliny"...nie umiem tego opisać....ale wydaje mi się jakbym tam była łatana...że są takie zrgubienia, kulki...echhhh...też mnie to wkurza, bo nie wiem czy to normalne, że po porodzie jest inaczej...czy może też mam jakąś poporodową przypadłość, którą trzeba by się zająć:(

zobacz wątek
13 lat temu
~kitek

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry