Widok
po co komu zwierze w domu?
chyba taki watek byl juz tutaj, ale pozwole sobie powtorzyc, bo naszla mnie refleksja.
czy ludzie, ktorzy decyduja sie na zwierze w domu zdaja sobie sprawe co nimi kieruje?
bo gdybym ja miala miec zwierze (kota) to po to, zeby miec sie do kogo przytulic, gdyby nie bylo 'ludziowych' domownikow, do kogo odezwac.
ostatnio czasami zostaje sama w domu mojego Skarbka i wtedy towarzyszy mi jego pies. lazi to to za mna, placze sie pod nogami, a ja..... razniej sie czuje, bo mam do kogo sie odezwac i nie czuje sie samotna. podobnie bylo kiedys, gdy mialam swojego psa i zostalam sma w domu na 2 tygodnie - nie czulam sie samotna, ktos zawsze czekal na mnie w domu.
ale kto i pies to takie wiekse zwierze, z ktorym mozna pogadac. a jak jest z innymi? rybkami, chomikami, gadami, owadami, krabami...... po co takie zwierzeta w domu?
czy ludzie, ktorzy decyduja sie na zwierze w domu zdaja sobie sprawe co nimi kieruje?
bo gdybym ja miala miec zwierze (kota) to po to, zeby miec sie do kogo przytulic, gdyby nie bylo 'ludziowych' domownikow, do kogo odezwac.
ostatnio czasami zostaje sama w domu mojego Skarbka i wtedy towarzyszy mi jego pies. lazi to to za mna, placze sie pod nogami, a ja..... razniej sie czuje, bo mam do kogo sie odezwac i nie czuje sie samotna. podobnie bylo kiedys, gdy mialam swojego psa i zostalam sma w domu na 2 tygodnie - nie czulam sie samotna, ktos zawsze czekal na mnie w domu.
ale kto i pies to takie wiekse zwierze, z ktorym mozna pogadac. a jak jest z innymi? rybkami, chomikami, gadami, owadami, krabami...... po co takie zwierzeta w domu?
Zwierzęta to towarzystwo, coś do kochania, przytulenia, pogłaskania, opiekowania się. Mogą być też ozdobą(np. węże).
Gdybym ja miała sprawić sobie zwierzaka, to byłby to kot, pies albo wąż.
Z ptaszków to chyba tylko kanarka mogłabym mieć. Fajne żółtki. :)
Nie widzę za to niczego ciekawego w królikach, chomikach, morskich świnkach, wiewiórkach, robalach, pająkach, papugach, żółwiach...
Rybki to tylko ozdoba, bo żadnego bliższego kontaktu z rybami się nie da nawiązać - próbowałam w dzieciństwie. ;]
nie no czemu od razu przesadziłaś, niektorzy lubią się kochać ze zwierzami np tacy zoofile :P
ale chyba nie o takie kochanie Ci chodziło, prawda ? ( a moze jednak ;P)
Ja nie mam zwierzów w domu zadnych, i mi z tym dobrze, kiedys miałem psy i szczerze mowiąc - miały ze mną przechlapane bo jako mały dzieciak byłem wulkanem energii (co sie nie zmienilo do dziś) i strasznie męczyłem psiaki, traktowałem je podobno jak koniki i sobie na nich jeździłem :P Kiedy psy zostały przez rodziców sprzedane zostałem bez zwierza i tak jest do dzisiaj. Pasuje mi to, moze z wygody, nie musze sie nimi opiekowac co jest mi na reke :) Ale lubie zwierzaki kolegow, psy bo tylko takie maja, pobawic sie z nimi mozna ale nic wiecej.
A dla mnie przyjaciele to ludzie. Nie zwierzaki.
.... Carpe Diem ....
ale chyba nie o takie kochanie Ci chodziło, prawda ? ( a moze jednak ;P)
Ja nie mam zwierzów w domu zadnych,
A dla mnie przyjaciele to ludzie. Nie zwierzaki.
.... Carpe Diem ....
a co to nie mozna ze zwierzetami sie przyjaznic?
a tak a propos to piese mojego mezczyzny lubi przebywac tam gdzie ja, wszedzie za mna lazi, a najbardziej lubi kiedy jem - siada przedemna i zebrze ;) kiedy tak raz jadlam z 'na spolke' z nim gruszke, przypomniala mi sie bajka Grimow, chyba 'zabi krol' gdzie ksiezyniczka musiala dzielic sie jedzeniem z zaba. wtedy przyszlo mi na mysl, ze to zaklety w psa ksiaze ;) wiem, idiotycznie to brzmi, ale jak czlowiek siedzi chory w domu i sie nudzi to to mu żdziebko odbija ;)
a tak a propos to piese mojego mezczyzny lubi przebywac tam gdzie ja, wszedzie za mna lazi, a najbardziej lubi kiedy jem - siada przedemna i zebrze ;) kiedy tak raz jadlam z 'na spolke' z nim gruszke, przypomniala mi sie bajka Grimow, chyba 'zabi krol' gdzie ksiezyniczka musiala dzielic sie jedzeniem z zaba. wtedy przyszlo mi na mysl, ze to zaklety w psa ksiaze ;) wiem, idiotycznie to brzmi, ale jak czlowiek siedzi chory w domu i sie nudzi to to mu żdziebko odbija ;)
shirkus napisał(a):
> a co to nie mozna ze zwierzetami sie przyjaznic?
>
> a tak a propos to piese mojego mezczyzny lubi przebywac tam
> gdzie ja, wszedzie za mna lazi, a najbardziej lubi kiedy jem -
> siada przedemna i zebrze ;) kiedy tak raz jadlam z 'na spolke'
> z nim gruszke, przypomniala mi sie bajka Grimow, chyba 'zabi
> krol' gdzie ksiezyniczka musiala dzielic sie jedzeniem z zaba.
> wtedy przyszlo mi na mysl, ze to zaklety w psa ksiaze ;) wiem,
> idiotycznie to brzmi, ale jak czlowiek siedzi chory w domu i
> sie nudzi to to mu żdziebko odbija ;)
>
hehe to chyba takie większe "ździebko" :P
.... Carpe Diem ....
> a co to nie mozna ze zwierzetami sie przyjaznic?
>
> a tak a propos to piese mojego mezczyzny lubi przebywac tam
> gdzie ja, wszedzie za mna lazi, a najbardziej lubi kiedy jem -
> siada przedemna i zebrze ;) kiedy tak raz jadlam z 'na spolke'
> z nim gruszke, przypomniala mi sie bajka Grimow, chyba 'zabi
> krol' gdzie ksiezyniczka musiala dzielic sie jedzeniem z zaba.
> wtedy przyszlo mi na mysl, ze to zaklety w psa ksiaze ;) wiem,
> idiotycznie to brzmi, ale jak czlowiek siedzi chory w domu i
> sie nudzi to to mu żdziebko odbija ;)
>
hehe to chyba takie większe "ździebko" :P
.... Carpe Diem ....
ja juz przerabialam trzymanie w domu najrozniejszych zwierzow, łącznie z zabami, robalami, kijankami, gryzoniami. W momencie kulminacyjnym mialam 7 akwariow z rybkami, 5 z gryzoniami i inne..A do czego to doprowadzilo? >> smierdzialo w calym domu, za co obrywalam od mamy, a jak robilam czystke w akwarium i cos pochlapalam...to tez obrywalam. Zoo i cyrk na kółkach:-)))
Najmilej wspominam szczury ( nie to co chomik, ktory skakał na główke z półek)-inteligentne i rozumne zwierzaki.
Teraz od dluzszego czasu choruje na jaszczura (ale takiego z wiekszych). Niestety to jest kasa + obsorbuje duzo czasu. Czego w tej chwili nie mam.
Zostal mi tylko pies- bestia, ktory jest tak rozpsuty przez rodzicow ze juz nie powinien sie chyba psem nazywac:/ Ale przynajmniej dzieki niemu moge sie do woli włoczyc nocą po ulicach i ABSy daja mi spokoj;-))
Najmilej wspominam szczury ( nie to co chomik, ktory skakał na główke z półek)-inteligentne i rozumne zwierzaki.
Teraz od dluzszego czasu choruje na jaszczura (ale takiego z wiekszych). Niestety to jest kasa + obsorbuje duzo czasu. Czego w tej chwili nie mam.
Zostal mi tylko pies- bestia, ktory jest tak rozpsuty przez rodzicow ze juz nie powinien sie chyba psem nazywac:/ Ale przynajmniej dzieki niemu moge sie do woli włoczyc nocą po ulicach i ABSy daja mi spokoj;-))
A ja jak byłam dzieckiem to przyjaźniłam się z dobermanem trochę mieszanym , bardzo agresywnym, ale nigdy do mnie, woził mnie na sobie wierzchem, dawał leczyć zęby, i 2 razy zasnęłam w jego budzie (był domowy ale przed domem miał taką letnią budę w której urzędowaliśmy), był moim przyjacielem i bardzo go kochałam.......... jak zdechł to zamknęłam się w pokoju o przez tydzień nie wychodziłam ( o zgrozo... nawet do szkoły- a może były wtedy wakacje, ni do sprawdzenia nikt nie pamięta)
a ja mam dwa psy. lubię sobie pochodzić na spacerek z pieskiem-dzieci już nie chcą ze mną chodzić,mąż bierze swojego,ja swojego i sobie wędrujemy.pies mnie wysłuchuje, nie pyskuje,przyjdzie pomerda ogonem czasem coś zeżre z bielizny lub obuwia.jest wesoły,dobry ogólnie.lubie się zajmować swoim psem.trochę mam go dla szpanu bo jest taki odjechany z wyglądu.ogólnie lubię te futrzaki mimo ze przez nie nigdzie nie możemy razem wyjechać.a może to i dobrze ja jeżdze osobno a mąż osobno i tak jest naprawde odlotowo i inaczej niż u wszystkich:)
zjedzenia??...hmm....wiesz ja raczej nei jem mojego kota....raczej czasami cos do niego powiem:P przytule sie jest taka zywa maskotka...tyle nie biwrzcie tego w taki sposob ze 1 dzien sie poiekuje a 2 rzucam w kat.a poza tym...zwierzata sa pomocne w wychowaniu dzieci na odpowiedzialane,wrazilwe i pracowite,nie zapominajace o swoich obowiazkach itp.
ola
No wlasnie, a potem, po wychowaniu dzieci...w kazdej chwili mozna zwierzaczka zjesc:P
A tak powaznie to mialem w domu chyba kazde zwierze, ktore mozna hodowac w domu. Chodowalem nawet jeza, a przez tydzien mialem na balkonie koguta:D
Jako maskotka to sie zgodze, ale ja wole gdy ta sama funkcje spelnia kobieta;) Wole sie przytulac do osob ktore nie sa az tak owlosione a ich obecnosc w moim towarzystwie spelnia wiecej funkcji:))
Tak na powaznie, kto chce miec zwierzeta niech ma, tylko niech sie nimi dobrze opiekuje! Ja wole te zwierzeta na wolnosci, i starczy mi ich ogladanie:)))
A tak powaznie to mialem w domu chyba kazde zwierze, ktore mozna hodowac w domu. Chodowalem nawet jeza, a przez tydzien mialem na balkonie koguta:D
Jako maskotka to sie zgodze, ale ja wole gdy ta sama funkcje spelnia kobieta;) Wole sie przytulac do osob ktore nie sa az tak owlosione a ich obecnosc w moim towarzystwie spelnia wiecej funkcji:))
Tak na powaznie, kto chce miec zwierzeta niech ma, tylko niech sie nimi dobrze opiekuje! Ja wole te zwierzeta na wolnosci, i starczy mi ich ogladanie:)))
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Nie, dla relaksu robie inne, ciekawsze rzeczy :)))))))))))
:)))))
:)))))
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ale lubie glaskac i byc glaskanym.... preferuje jednak kobiety. Zwierzatka to juz chyba nie ta przyjemnosc....taka ilosc wlosow mnie nie pociaga:D
:)))))
:)))))
:)))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))))
Ale lubie glaskac i byc glaskanym.... preferuje jednak kobiety. Zwierzatka to juz chyba nie ta przyjemnosc....taka ilosc wlosow mnie nie pociaga:D
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
"weze lubia byc glaskane, co wiecej, to jest przyjemniejsze niz poglaskac np takiego psa. weze maja bardzo przyjemną skorke- wbrew opinii ze są oslizgle. i nie smierdza:) "
"Są piękne, ciepłe i bardzo, baardzo miłe w dotyku."
buehehhehe......mam pewne skojarzenia:D
moze by to polaczyc z tym watkiem o..... no tym...nabiale jednego z forumowiczow:D
"Są piękne, ciepłe i bardzo, baardzo miłe w dotyku."
buehehhehe......mam pewne skojarzenia:D
moze by to polaczyc z tym watkiem o..... no tym...nabiale jednego z forumowiczow:D
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
kiedys nie cierpialam kotow. ale od kiedy moja sis ma to jestem w nich zakochana. ale nie we wszystkich, kiedys mialam do czynienia z kotka, ktorej nie cierpialam (i wzajemnie) i czasami sie zastanawiam czy ja lubie tylko koty mojej sis (a mnie tylko jej koty). pomimo, ze lubily mi robic sobie ze mnie lezanke - raz Zoska wladowala mi sie na pupe jak lezalam na brzuchu. i tak sobie spalysmy. podpatrzyl to 2letni siostrzenic i pozniej wladowal sie na mnie, polozyl na nogach, a z pupy zrobil poduszke. lezalam na brzuchu. ach te dzieci.....;)
pies najlepszym przyjacielem czlowieka??????????????? a czy przyjaciele zjadaja korkowe podstawki pod szklanki???? bo mi dzisiaj pies zjadl takowe podkladki, tylko jedna sie ostala. tak mi sie zdaje - po pierwszych ogledzinach miejsca zbrodni. a przyjdzie jeszcze do mnie, bedzie zebral o gruszke czy cukierka, dostanie fige z makiem! (a biorac pod uwage, ze nie lubie fig i maku, to nie dostanie:] )
Jeśli zdecydowałeś się mieć psa domu a nie wiesz jak np. jechać z nim na wakacje lub jeśli masz z nim jakieś problemy i nie wiesz jak je rozwiązać to polecam https://psadoptuj.pl/ . Jest to strona przeznaczona dla piesków. Ułożenie psa czasem jest również ciężki :)