Widok
po trzydniówce
Pytanie do mam, ktore przerabialy ze swoimi dziecmi trzydniowke. Synek od wczoraj jest wysypany. Dodadtkowo chyba boli go glowa, przynajmniej tak mi sie wydaje. Jest marudny, prawie caly czas spi. Ale zauwazylam, ze dopiero po podaniu nurofenu/paracetamolu zasypia bez problemu. w przeciwnym razie krzyczy, prezy sie, za nic nie uspokaja sie na raczkach.Czy Wasze Dzieci tez "cos" bolalo? Czy tez byly takie ospale? Jak dlugo dochodzily do siebie? No i jak dlugo mialy wysypke? W necie znajduje rozne info. Dziekuje za wszystkie odpowiedzi.
goraczke mial od soboty do srody rana. wahała sie miedzy 38 a niecale 39 stopni. w poniedzialek rozmawialam ze swoja pediatra i juz wtedy sugerowala, ze to moze byc trzydniowka ale niestety byla na urlopie i nie mogla przyjechac. mowila, zeby poczekac do srody i jak nie przejdzie to do lekarza albo lekarz do nas. w srode rano juz nie mial goraczki ale mimo to wezwalismy lekarza, ktory potwierdzil diagnoze naszej pediatry. wczoraj rano wstal wysypany. goraczki nadal nie ma. na pewno go nie swedzi. tylko jest bardzo ospaly i marudny. wiem, ze ida mu ząbki ale intuicja mi podpowiada, ze to nie przez zęby.
i teraz nie wiem, czy rejestrowac go do lekarza, bo pediatra, ktora u nas byla w srode nie odbiera tela. nasza tez nie.
i teraz nie wiem, czy rejestrowac go do lekarza, bo pediatra, ktora u nas byla w srode nie odbiera tela. nasza tez nie.
dzieki, rano jego drzemka trwala 3 h ale teraz szaleje :) wiec am nadzieje, ze wszystko za nami. a camilia dziala tylko czasami, nie wiem od czego to zalezy... mamy dentinox ale nie w zelu, bo ten nie pomagal. on jest w plynie, przywieziony z holandii i o niebo lepszy ale wiadomo, jak to jest - dziala tyko na chwile. a gryzaka nie chce. ale juz wole zdecydowanie to zabkowanie niz goraczke, bo wtedy przynajmniej wariata moge z siebie robic, zeby tylko dwrocic jego uwage.
Dzieci bardzo wysoko gorączkowały ,miały zapalenie gardła dostały antybiotyk po czterech dniach pojawiła sie wysypka na całym ciele.Podejrzewano monokluozę ,ale badania krwi wykluczyły tą chorobę.Ja również sie zaraziłam i przechodziłam tak samo jak dzieci z wysypka włącznie,lekarze powiedzieli że to wirus ,ale jaki nie wiedzą.
u nas to samo. gorączka była od soboty do wtorku około 39 spadała najniżej do 37,7. W środę lekko ją wysypało a w czwartek już tak konkretnie ale marudna jest strasznie. Nie daje się odłożyć, cały czas na rękach a i tak marudzi i się pręży i śpi co chwilkę dosłownie ale niespokojnie. Do tego nie ma apetytu. Mam nadzieję, że niedługo to minie bo już siły nie mam.