Widok

podziekowaie dla lekarza

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
czy bedac po porodzie kupowalyscie cos swswojemu lekarzowi w ramach podziekowania?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie, chodziłam prywatnie- wiec bez przesady
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie, bo lekarz, owszem był ale przy moim porodzie nie kiwnął nawet palcem tylko przechadzał się między salami. Poród przyjęła położna.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja w poprzednich ciążach nic nie kupowałam i teraz również nie zamierzam kupować. Obecnie chodzę prywatnie, więc płacę a w szpitalu najczęściej jest tak, że to położna gra pierwsze skrzypce
https://www.facebook.com/groups/200268143516906/?fref=ts

Zapraszam grupa zamknięta, sprzedaż ubranek dziewczęcych
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
prędzej podziękowałabym położnej niż lekarzowi, Ona ma większy wkład :)
Emilia 14.11.2009
Szymon 05.01.2011


DZIĘKI SZATAŃSKIEJ PYSZE JEDNYCH NIE SŁUCHAM, DRUGICH NIE SŁYSZĘ
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja lekarzowi nic nie dawałam (chodziłam prywatnie), ale w dniu wypisu zostawiliśmy pielęgniarkom i położnym po torcie z napisem: "Dziękuję, -Ola/Gosia z rodzicami" Wydaje mi się to miłym gestem wdzięczności -do kawki :-)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie zawszpołożna gra pierwsze skrzypce - np przy porodzie cc a w szczególności na termin ;-)
www.naszekobiece.fora.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja byłam po porodze 2 tygodnie z małym w szpitalu i na odchodne kupiłam połoznym czekoladki, lekarzowi to mi nawet do glowy nie przyszlo cokolwiek kupiwac:)
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
owszem jestem im wdzieczna za pomoc ale bez przesady żeby za raz prezenty oni w końcu po to są
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nic nie dawalam lekarzowi ani po pierwszym ani po drugim dziecku, a chodzilam na NFZ
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
to jego zawód ,wystarczy powiedziec dziekuje
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Lekarzowi nie dziękowałam, chciałam podziękować położnej i zanieść jej czekoladki (w dzień wypisu),ale nie było jej na dyżurze.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A ja kupiłam.
Położnym czekoladki Merci, a ginowi(chodziłam prywatnie) na wizycie kontrolnej dałam winko i czekoladki.
image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie rozumiem,chodzic prywatnie,placic tyle kasy( tez chodze)i jeszcze dawac prezenty?? tak sie zrodzilo własnie korupstwo pewnie,na wsi moja babcia uwaza ze jak nie ma jakiegos drobiazgu dla lekarza to nie pojdzie.przecierz ci prywatni lekarze maja w pip kasy.
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no własnie mi tez się wydaje że to przesada.
Widać sami uczymy lekarzy ze "coś" im sie należy, właściwie oni od tego są.
Nie powiem ja po porodzie napewno zaniosę położnym ciasto które mąz upiecze, ale nic po za tym- nie dajmy się zwariować.
image

image

www.nikolaszymanska.pamietajmy.com.pl
córeczko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prezenty?lekarce przy moim porodzie to tylko w mordę naszczelać za jej niewyparzoną,bezczelną gębę.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Dla mnie to pewnego rodzaju lapówka.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Trzeba uważać z tymi prezentami bo jest cienka granica między podarunkiem a łapówką:)
image
image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do lekarza chodzilam prywatnie ale byl przy moim porodzie wiec bo wszystkim otrzymal przent w postaci whisky i eleganckiej odziezy a polozne dostaly wielki tort z podziekowaniem bo bylo za co -pomoc rewelacyjna jak w prywatnej klinice
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nawet o tym nie pomyslałam. Wydaje mi się, ze tel z podziękowaniami wystarczy :) ewent. jak nadal będzie sie chodzic to tego gina dać kwiatka
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja uważam, że kwiaty i/albo czekoladki to fajny i miły gest i jestem jak najbardziej za. sama też kupiłam kwiatki chirurgowi, który mnie kilka lat temu operował.
ale droższe prezenty już są jakoś moim zdaniem nie na miejscu...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prezent "po" to podziękowanie, a "przed" to łapówkarstwo!!! To nie chodzi o rodzaj prezentu- jego wartość, ale o pamięć, podziękowanie, docenienie. To nie jest zwykła praca- 8 godzin i do domu i dlatego uważam, że to miły gest, ale nie obowiązek.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
skoro tak to jak sie lekarz "nie sprawdzi"dac mu rozge!!albo batem zdzielic
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
mnie krępują wszelkie nawet najmniejsze materialne dowody wdzięczności od moich pacjentów lub ich rodziców - to jest moja praca, za którą mi płacą! Owszem miło jest usłyszeć "dziękuję", zobaczyć uśmiech na twarzy kogoś komu sie pomogło czy dostać kartę (szczególnie własnoręcznie zrobioną), ale nawet czekoladki są dla mnie krępujące i dlatego też nikogo nie mam zamiaru wprowadzać w stan zakłopotania moją potrzebą odwdzięczenia się!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A później się same dziwicie,że lekarze biorą łapówki.Bo tak to możnaby potraktować.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pierwsza ciaza, porod Silami natury - po porodzie bylam tydzien na poporodowym, i na tym oddziale na wyjsciu zostawilam TORT dla poloznych, a lekarzowi ktory odebral porod, uratowal mi zycie i dziecku, pieknie mnie pozszywal dalam czekoladki MERSI :)
Druga ciaza, 10 dni na patologi ciazy,porod Cesarskie ciecie, lekarz do ktorego chodzilam prywatnie zostal po pracy aby "asystowac" przy moim CC, cala operacje informowal mnie o wszystkim, po operacji przychodzil do mnie i dokladal mi Znieczulaczy, poszlam do niego na wizyte kontrolna po pologu i po wizycie podarowalam mu Tort. W szpitalu na odziale patologi, poporodowym i do pokoju lekarskiego po sciagnieciu szfow zanioslam kartony z paczkami w sumie chyba z 50 sztuk :)
Ja bylam wdzieczna calemu personelowi szpitala wojewodzkiego za ich prace, za ich troske i za to iz pomogli moim skarbom bezpiecznie przyjsc na swiat pomimo komplikacji. Dla mnie ci ludzie zaslugiwali na odrobine slodyczy, ktora im umili prace. Beda wiedzieli ze sa ludzie ktorzy sa im wdzieczni za ich prace.

Alkohol jako prezent jest w moim mniemaniu OK jesli jest to np. Bochia z Tunezji przywieziona dla Brata czy Taty, lub Wino przyniesione do proszonego obiadu. Obcym nie wypada dawac alkoholu, przynajmniej ja mam takie zdanie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja rodziłam w Redłowie lekarzom nic nie dałam - nie było za co. A było ich 4 przy moim porodzie SN (i dwie położone i jedna pielęgniarka no i mąż). Prawdopodobnie lekarka która miała odbierać mój poród (młoda dziewczyna) wzięła ich bo spodziewała się komplikacji (zielone wody).

Ale położna która mnie przeprowadziła przez pierwszy okres porodu była przecudowna, słuchała tego co mówię, sprawiła że czuliśmy się swobodnie i wyjątkowo, była ciepła, zabawna i nie narzucająca, sprawiła że nic a nic się nie bałam. Szczerze chciałam jej dać jakieś kwiaty, ale przez różne pierepały nie dałam rady - ale jak ją spotkałam gdy odbierałam wypis to się wyściskałyśmy i bardzo jej podziękowałam.

Moja córeczka dzień po porodzie trafiła na OIOM i była tam 12 dni. Ja wyszłam do domu i dojeżdżaliśmy do szpitala. I te dziewczyny (położne i pielęgniarki noworodkowe) były naprawdę przecudowne. A zapewniam że trudno dogodzić roztrzęsionej ze strachu o życie dziecka matce pogrążonej w depresji poporodowej. Przyjeżdżałam o najróżniejszych porach, siedziałam z małą godzinami i widziałam jak zasuwają koło niej, i koło innych maluszków - delikatnie, z wyczuciem, gadały do tych maleństw jak do własnych dzieci. To one nauczyły mnie jak pielęgnować małą, ułatwiały kontakt z lekarką (też b. miłą), mogłam do nich dzwonić całą dobę, odpowiadały na najgłupsze pytania, były genialne.

Jak wychodziliśmy do domu zostawiliśmy paczkę pieluch i chusteczki na oddziale dla innych maluszków (do niektórych nie przychodzili rodzice i nie miały pieluch ani nic) i mąż na moja prośbę kupił "kosz" ze słodyczami i kawą dla tych pielęgniarek z oddziału. Nie za to że wykonywały swoją pracę, ale za serce dla małej i dla nas i np. za tachanie ciężkiego fotela żebym mogła wygodnie z małą posiedzieć (a nie na krzesełku).

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no bez przesady:P
po pierwsze chodzilam cala ciaze prywatnie,po drugie nawet gdybym chodzila na nfz to jego praca:]
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
do lekarza chodziłam prywatnie-nic po porodzie mu nie zaniosłam-i tak nie było go przy porodzie.
po drugim porodzie (naturalny) jak szłam po wypis i na zdjęcie szwów - zaniosłam czekoladki i kartkę z podziękowaniem dla jednej z położnych, która była przy nas podczas przyjścia na świat naszej córeczki i niesamowicie mi pomagała:):):)
rodziłam w redłowie!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie ma obowiazku obdarowywania lekarza, rzeczywiscie to jego praca, ale kazdy z nas ma prawo okazac swa wdziecznosc, jako wyraz szacunku i uznania dla czyjejs pracy, zaangazowania.
Kwiaty to bardzo dobry pomysl:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja nic nie dawałam ale też jak wychodziłam to takie pustki, bo to wigilia była,że nawet nie było komu dziękować:) ale chciałam chociaż coś powiedzieć a nie tak wychodzić bez słowa no ale poprostu szpital wyludniony. Ciekawe jak miały babki, które tego dnia przyjechały do porodu
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

Zwrot podatku 2025 (30 odpowiedzi)

Hej.aczy już wysyłają zwroty w Gdyni? ktoś dostał?

Jaką piaskownicę polecacie do ogrodu? (27 odpowiedzi)

Zdecydowanie nadszedł czas tego zakupu ;) najpierw myślałam o plastikowej, zamykanej -...

jaki odkurzacz polecacie ? (25 odpowiedzi)

muszę kupić i nie rozglądałam się jeszcze, pomożecie co wybrać ?

do góry