Odpowiadasz na:

Re: polećcie jakąs nianię...

Rudziaczek podzielam obawy jednak moim zdaniem Paulyn ma rację :) przyjęłaś wersję "najgorszą".

zakładam raczej, że przy płaczu 2 dzieciaczków da się je razem przytulić :) sama to... rozwiń

Rudziaczek podzielam obawy jednak moim zdaniem Paulyn ma rację :) przyjęłaś wersję "najgorszą".

zakładam raczej, że przy płaczu 2 dzieciaczków da się je razem przytulić :) sama to wiem jak się opiekuję swoim i chrześniakiem i coś się pokłócą biorę ich w ramiona i przytulam jednakowo - tutaj bym się nie martwiła

co do jedzenia - to chyba musiała być być baardzo biedna mama by miała dokarmiać pilnowane dziecko. Poza tym w przedszkolu też może się zdarzyć, że opiekunki wykorzystają np pampersa innego dziecka i tu raczej nie dopatruję się czegoś złego (co innego gdyby się okazało, że przez 2/3 dni idzie paczka majtek - to już podejrzane).

Po rozmowie z mamą- nianią - kandydatką do opieki pojawiły się kolejne minusy:

- cena nie taka niska bo około 1100zł za 8h/dziennie + swoje jedzenie (obecnie za nianię płacę 1300zł za 8h a jak potrzebuję zostanie ona na dłużej bez problemu i dodatkowych opłat). Obecnie średnia cena żłobka wynosi 600/700 zł za grupę co prawda 5 dzieci - czyli jest jakaś oszczędność w budżecie domowym. W przypadku opieki takie mamy nad 2 dzieci wychodzi dla mnie prawie to samo a mam jeszcze więcej kłopotów w postaci:

- WIĘC biorąc pod uwagę, że muszę jeszcze dziecko przywieźć/zabrać, budzić rano, ubierać, zimą czy jesienią zwlekać z łóżeczka oszczędność kosztów nie jest na tyle duża by fundować takie "poranne przyjemności" małemu dziecku, dojazdy też kosztują przecież.

- choroba- dziecko ma katar nie mogę przyprowadzać do opieki ponieważ mogę zarazić dziecko mamy (trochę to dziwne, bo często dzieci mają karat o podłożu bakteryjnym - wyleczalny w kilka dni), przy infekcjach muszę jeszcze wozić dziecko.

- jak moje dziecko jest chore - zostaję na opiekę z nim więc płacą mi 80% więc jeżeli jest np tydzień chorobowego to znowu jestem w "plecy" bo jest mniejsza pensja (a tak niania nawet jak dziecko jest chore przyjdzie do opieki, poda lekarstwa przy infekcji - nie mówię o poważniejszej chorobie/przeziębieniu - mama zawsze jest).

- latem jeszcze pół biedy, bo jest ciepło i przyjemnie - zima/jesień robi się gorzej.

Plusem z pewnością jest fajny rozwój dziecka. Póki co dla mnie wszystkie inne aspekty są tylko na minus :(

No chyba, że znalazłabym mamę-nianię o niższych kosztach, ale wiadomo, że każdy chce zarobić i baardzo blisko miejsca zamieszkania.

Moja mama opiekowała się kiedyś mną i jeszcze córką znajomej. I to było o tyle fajne, że sąsiadka "podrzucała" piętro wyżej jej podopieczną. Ale cóż...

zobacz wątek
14 lat temu
~olka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry