Re: polećcie jakąs nianię...
rudziaczku powiem Ci ze mało wiesz;) Dzieci nawet jak się posprzeczaja szybko o tym zapominaja i nie terzeba ich izolować, hehe. Ja jestem mama-niania u siebie w mieszkaniu od ponad roku i mam...
rozwiń
rudziaczku powiem Ci ze mało wiesz;) Dzieci nawet jak się posprzeczaja szybko o tym zapominaja i nie terzeba ich izolować, hehe. Ja jestem mama-niania u siebie w mieszkaniu od ponad roku i mam czasem 3 dzieciaczków i bez problemu potrafię uspokoić cała 3 naraz.
Co do spacerów, dla mnie zaden problem wózeczek blizniaczy i z dwojeczką smigasz gdzie chcesz. Ja mieszkam na 4 pietrze bez windy i jakos daję spokojnie radę.
To samo ze spaniem. Mam jedno łozeczko ale "moje" dzieciaki mają rozkładane materacyki na podłodze, swoje podusie i kocyki i pięknie spią razem nawet 3 godziny( własnie same zasneły w pokoiku i nie podduszały się poduszkami, haha)
Choroby kwestia dogadania, jednak z katarkiem juz do złobka Cię nie wpuszczą a u nas zdarzyło się chyba dwa razy w ciagu całego roku ze mama chłopczyka wzieła zwolnienie na kilka dni. Myślę ze to niewiele. Niania także może zachorować.
U nas jedzienie jest wspólne tzn. ja gotuję. jedzonko dodatkowe zawsze ląduje w brzuszku dziecką którym się opiekuję. No chyba ze się nawzajem podkarmiają, heh.
Ja uważam ze taka opieka jest super jezeli któs to czuje i wie ze podoła;) ja np chodze z moimi bobkami na dodatkowe zajecia i tez ogarniam. Wszystko zalezy od dobrych checi i tego czy ktos traktuje taka pracę tylko jako dodatkowy zarobek czy ma do tego serce;)
Minus dla rodziców i dziecka to dowozenie ale jak któs ma po drodze do pracy to chyba az tak zle nie jest.
zobacz wątek