Odpowiadasz na:

Z tego co czytam to wydaje mi się, ze na daną sytuację składają się dwa czynniki. Pierwszy to chłonny umysł dziecka a drugi to aktywny rodzic. I nie ma w tym ambolutnie nic złego jeżeli oczywiscie... rozwiń

Z tego co czytam to wydaje mi się, ze na daną sytuację składają się dwa czynniki. Pierwszy to chłonny umysł dziecka a drugi to aktywny rodzic. I nie ma w tym ambolutnie nic złego jeżeli oczywiscie ta aktywność nie wymyka sie spod kontroli. Sorry ale w takie bajki, że dziecko SAMO nauczyło się alfabetu po angielsku i liczyć do 100 to nie wierzę i nie wierzę też, że samo poszukało sobie programu naukowego o ktorym ja pierwszy raz słyszę. Zmierzam do tego, że często rodzice zamiast "chwalić się" tym, że są rodzicami którzy ponadprzeciętnie wykonują swoją rolę, poświecając swój czas na rozwój swoich dzieci wolą przypisywać swoim dzieciom ponadprzeciętne zdolności, a swoją rolę sprowadzają do karmienia i ubierania czy ewentualnie przyglądania się swojemu małemu geniuszowi niczym Watson Scherlockowi

zobacz wątek
6 lat temu
~Dorka

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry