Widok
poprawność polityczna w Gdańsku
ale dziś się zdenerwowałem... otóż odwiedzili mnie rodzice i popłynęliśmy pasażerską łodzią motorową na rejs po Motławie do Westerplatte. Wg lektora opisującego mijane miejsca, na Westerplatte polski garnizon walczył. I tyle - a o co i najważniejsze, przeciwko komu - ani słowa. Myślałem, że się przesłyszałem, ale po chwili poprawił po angielsku - otóż polski garnizon walczył "against enemies". Koniec. Opiszę sprawę portalowi trójmiasto.pl, ale na 99% pies z kulawą nogą się tym nie zainteresuje
powinieneś był chyba dać tytuł "ignorancja przewodnika", bo z poprawnością, tym bardziej polityczną, nie ma to nic wspólnego. Szkoda, że tak mało się pisze się o historii Obrońców Westerplatte (film był delikatnie mówiąc słaby). To naprawdę byli bohaterowie, odważni ludzie i prawdziwi patrioci - takich już nie ma, a tych co drą się w pijanym widzie "chwała bohaterom" pogoniłbym do kopania rowów.
> "ignorancja przewodnika"
Przewodnik z pewnością wie, kim byli mityczni "enemies" - trudno zatem o zarzut ignorancji. A skoro tego nie mówi, to widać mu tego nie wolno albo nie chce się narażać.
Najlepiej byłoby, gdyby autor wątku po prostu zapytał przewodnika konkretnie i publicznie, o kim mowa? Jego odpowiedź mogłaby rzucić światło na motywy nim kierujące.
Przewodnik z pewnością wie, kim byli mityczni "enemies" - trudno zatem o zarzut ignorancji. A skoro tego nie mówi, to widać mu tego nie wolno albo nie chce się narażać.
Najlepiej byłoby, gdyby autor wątku po prostu zapytał przewodnika konkretnie i publicznie, o kim mowa? Jego odpowiedź mogłaby rzucić światło na motywy nim kierujące.
nie miałem za bardzo jak zapytać przewodnika a raczej lektora- to był ten nibypiracki statek "Lew" a lektorem był jakiś chłopaczek który nawet nie wiem gdzie przebywał tyle było osób na pokładzie a zaraz wysiadałem. Nie sądzę by to on pisał przemówienie, z pewnością robił to armator statku lub ktoś podobny. Założę się, że na innych turystycznych krypach jest podobnie...
Chciałbym wierzyć że to tylko ignorancja.
Chciałbym wierzyć że to tylko ignorancja.
stanowczo protestuje przeciw zamazywaniu historii dla poprawnosci politycznej i/czy--- ze wzgledu na tabuny niemieckich turystów!!
kurcze --wystarczy ze podmywamy tyłki niemieckim seniorom
a tego juz za wiele!
chcesz autorze to larum mozemy podniesc grupowo
ja chetnie sie podpisze!
do własciciela "fregaty" mało
do samego prezydenta Gdanska
kurcze --wystarczy ze podmywamy tyłki niemieckim seniorom
a tego juz za wiele!
chcesz autorze to larum mozemy podniesc grupowo
ja chetnie sie podpisze!
do własciciela "fregaty" mało
do samego prezydenta Gdanska
@xxx - ok, na czym opierasz swoje tezy i odpowiedz na pytania:
- jesteśmy politycznie i gospodarczo podrzędnym państwem
- komu dostarczamy tanią (tu wyjaśnij szczegółowo co to znaczy "tanią") siłę roboczą?
- podaj źródło z którego wynikałoby, że jesteśmy czwartym najbiedniejszym krajem UE i z jakimi gospodarkami nasz porównujesz
- kogo uważasz za rzekomych przyjaciół i sojuszników i w jakim sposób z nas kpią i podaj przykłady manipulacji
Bardzo łatwo jest powtarzać banały i frazesy, gorzej idzie z ich uzasadnianiem ale dam Tobie szansę. Zapraszam do dyskusji.
- jesteśmy politycznie i gospodarczo podrzędnym państwem
- komu dostarczamy tanią (tu wyjaśnij szczegółowo co to znaczy "tanią") siłę roboczą?
- podaj źródło z którego wynikałoby, że jesteśmy czwartym najbiedniejszym krajem UE i z jakimi gospodarkami nasz porównujesz
- kogo uważasz za rzekomych przyjaciół i sojuszników i w jakim sposób z nas kpią i podaj przykłady manipulacji
Bardzo łatwo jest powtarzać banały i frazesy, gorzej idzie z ich uzasadnianiem ale dam Tobie szansę. Zapraszam do dyskusji.
Źródłem wiedzy o PKB na głowę mieszkańca UE są dane Eurostatu które publikuje np. Rzeczpospolita. Oczywiście tych pomiarów nie przeprowadzam osobiście, ale skoro podobne rankingi przedstawiają też i inne portale internetowe, nie widzę podstaw by uznać je za niewiarygodne. I właśnie z takich zestawień można wysnuć słuszne chyba przekonanie, że jeżeli Polska jest krajem znajdującym się w ekonomicznym ognie Europy, to nie może mieć takiej siły oddziaływania i wpływu jak Niemcy czy Wielka Brytania. Podwójne standardy i sytuacja w której np. Niemcy mogą dotować własne stocznie a Polacy już nie jest tego jaskrawym i namacalnym dowodem. Co do kpin których ofiarą padamy to właśnie jedną wielką kpiną jest przeinaczanie historii, próby czynienia Polaków współodpowiedzialnymi za holocaust, słynne polskie obozy koncentracyjne, próby urywania nieco grosza na Polakach przez środowiska żydowskie bo Niemcom to tak jakoś nie wypada podskakiwać, strasznie Polakami w UK i Francji i długo jeszcze można by wymieniać.
Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej ale w sensie wydajności pracy w wielu zawodach zdecydowanie przebijamy np. Anglików czy Niemców. I tylko dlatego Polacy są jeszcze w UK że ciężko byłby znaleźć wielu angielskim pracodawcom, kogoś kto zgodziłby się pracować w takich warunkach, za takie wynagrodzenie jakie proponują.
*Tania siła robocza to pojęcie oznaczające nisko opłacanych pracowników wykonujących proste parce, niewymagające większych kwalifikacji zatrudnionych najczęściej w przemyśle i usługach.
Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej ale w sensie wydajności pracy w wielu zawodach zdecydowanie przebijamy np. Anglików czy Niemców. I tylko dlatego Polacy są jeszcze w UK że ciężko byłby znaleźć wielu angielskim pracodawcom, kogoś kto zgodziłby się pracować w takich warunkach, za takie wynagrodzenie jakie proponują.
*Tania siła robocza to pojęcie oznaczające nisko opłacanych pracowników wykonujących proste parce, niewymagające większych kwalifikacji zatrudnionych najczęściej w przemyśle i usługach.
@XXX - aż bije demagogią z Twojego komentarza. Ale ok, należy odpowiedzieć.
quote:"Źródłem wiedzy o PKB na głowę mieszkańca UE są dane Eurostatu które publikuje np. Rzeczpospolita"
To trochę tak, jakbyś porównywał siebie i swoich sąsiadów do Kulczyka i jego sąsiadów - jakbyś nie kombinował, zawsze blado wypadniesz. Ale...może spróbujesz porównać Polskę do innych państwa członkowskich UE, które mniej więcej w tym samy czasie dołączyły do UE; może dla przykładu z Grecją, Rumunią, Węgrami, Litwą...Cyprem? Dalej jesteśmy w ogonie?
quote:"Niemcy mogą dotować własne stocznie a Polacy już nie"
Żyjemy w realiach gospodarki rynkowej, nie socjalistycznej. Dotowanie nierentownych przedsięwzięć biznesowych, z publicznych pieniędzy, jest działaniem na szkodę gospodarki kraju. Dopóki dopóty stocznie będą okupowane przez roszczeniowe związki zawodowe wszelkiej maści, dopóty nigdy nie będą osiągać zysków. Istnieją w Polsce stoczniowe firmy, które mają się świetnie i nie potrzebują żadnych dotacji; ba! pozyskują milionowe kontrakty!! (Remontowa Shipbuilding, kontrakt na 500.000.000, pięćset milionów złotych..gdyby Ci się zera pokiełbasiły). Tu masz namacalny dowód, że piszesz bzdury. A...zapomniałbym o biologu menadżerze Jaworskim (PIS), który zdemontował resztki Stoczni Gdańskiej - jego się spytaj, dlaczego stocznia jest nierentowna.
quote:"wielką kpiną jest przeinaczanie historii, próby czynienia Polaków współodpowiedzialnymi za holocaust, słynne polskie obozy koncentracyjne, próby urywania nieco grosza na Polakach przez środowiska żydowskie bo Niemcom to tak jakoś nie wypada podskakiwać, strasznie Polakami w UK i Francji i długo jeszcze można by wymieniać."
Nikt nie przeinacza historii, co najwyżej niektórzy przemilczają pewne fakty historyczne, które burzą obraz krystalicznych i nieskalanych obrońców jedynej słusznej idei. Szmalcownicy, kolaboranci i inna szumowina istniała i nie wymażesz ich z kart historii - tak jak góralscy kolaboranci, co chcieli montować ochotniczą dywizję Waffen SS...Takie są fakty historyczne, zatem w mojej ocenie nikt nie przeinacza historii, co najwyżej dokonuje manipulacji faktami historycznymi (i.e. Jan Gross i jego tendencyjna książka).
quote:"Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej"
Polska niczego i nikogo nie dostarcza. Gdy otworzyły się rynki pracy w UE, Polacy, zgodnie z logiką biznesową i swoim prawem do swobodnego przemieszczania się w UE, zdecydowali się podejmować pracę poza granicami RP, jak setki tysięcy obywateli innych państw UE, którzy migrują w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Hiszpanie szukają pracy w Niemczech, Niemcy szukają pracy na Malcie, Maltańczycy chcą pracować w Wielkiej Brytanii, Anglicy chcą pracować w Polsce.
Co do niskich wynagrodzeń, to wynagrodzenia reguluje rynek, a i sami Polacy na Wyspach Brytyjskich odpowiadają za zaniżanie wynagrodzeń, proponując niższe stawki niż obowiązujące na rynku. Poza parom jakimiś skrajnymi wyjątkami, warunki pracy w Wielkiej Brytanii są o niebo lepsze niż w Polsce.
Podsumowując, w mojej ocenie prezentujesz demagogię lansowaną przez środowiska prawicowe, które za wszelką cenę zaklinają rzeczywistość. Co "zabawne", to zawsze wydawało mi się, że patrioci kochają swój kraj, a nie publicznie mówią, że jest w ogonie Europy.
Polska, wśród krajów które dołączyły w tym samym czasie do UE, jest bezsprzecznie liderem. I nie porównuj nas do Niemiec czy Francji, bo tam nie było 60 lat komunizmu; TO JEST WŁAŚNIE MANIPULACJA FAKTAMI.
quote:"Źródłem wiedzy o PKB na głowę mieszkańca UE są dane Eurostatu które publikuje np. Rzeczpospolita"
To trochę tak, jakbyś porównywał siebie i swoich sąsiadów do Kulczyka i jego sąsiadów - jakbyś nie kombinował, zawsze blado wypadniesz. Ale...może spróbujesz porównać Polskę do innych państwa członkowskich UE, które mniej więcej w tym samy czasie dołączyły do UE; może dla przykładu z Grecją, Rumunią, Węgrami, Litwą...Cyprem? Dalej jesteśmy w ogonie?
quote:"Niemcy mogą dotować własne stocznie a Polacy już nie"
Żyjemy w realiach gospodarki rynkowej, nie socjalistycznej. Dotowanie nierentownych przedsięwzięć biznesowych, z publicznych pieniędzy, jest działaniem na szkodę gospodarki kraju. Dopóki dopóty stocznie będą okupowane przez roszczeniowe związki zawodowe wszelkiej maści, dopóty nigdy nie będą osiągać zysków. Istnieją w Polsce stoczniowe firmy, które mają się świetnie i nie potrzebują żadnych dotacji; ba! pozyskują milionowe kontrakty!! (Remontowa Shipbuilding, kontrakt na 500.000.000, pięćset milionów złotych..gdyby Ci się zera pokiełbasiły). Tu masz namacalny dowód, że piszesz bzdury. A...zapomniałbym o biologu menadżerze Jaworskim (PIS), który zdemontował resztki Stoczni Gdańskiej - jego się spytaj, dlaczego stocznia jest nierentowna.
quote:"wielką kpiną jest przeinaczanie historii, próby czynienia Polaków współodpowiedzialnymi za holocaust, słynne polskie obozy koncentracyjne, próby urywania nieco grosza na Polakach przez środowiska żydowskie bo Niemcom to tak jakoś nie wypada podskakiwać, strasznie Polakami w UK i Francji i długo jeszcze można by wymieniać."
Nikt nie przeinacza historii, co najwyżej niektórzy przemilczają pewne fakty historyczne, które burzą obraz krystalicznych i nieskalanych obrońców jedynej słusznej idei. Szmalcownicy, kolaboranci i inna szumowina istniała i nie wymażesz ich z kart historii - tak jak góralscy kolaboranci, co chcieli montować ochotniczą dywizję Waffen SS...Takie są fakty historyczne, zatem w mojej ocenie nikt nie przeinacza historii, co najwyżej dokonuje manipulacji faktami historycznymi (i.e. Jan Gross i jego tendencyjna książka).
quote:"Polska jest dostawcą taniej siły roboczej może nie zawsze w sensie ceny stawki za godzinę bo w cywilizowanych krajach mało kto decyduje się zatrudniać na czarno czy poniżej płacy minimalnej"
Polska niczego i nikogo nie dostarcza. Gdy otworzyły się rynki pracy w UE, Polacy, zgodnie z logiką biznesową i swoim prawem do swobodnego przemieszczania się w UE, zdecydowali się podejmować pracę poza granicami RP, jak setki tysięcy obywateli innych państw UE, którzy migrują w poszukiwaniu lepszych warunków życia. Hiszpanie szukają pracy w Niemczech, Niemcy szukają pracy na Malcie, Maltańczycy chcą pracować w Wielkiej Brytanii, Anglicy chcą pracować w Polsce.
Co do niskich wynagrodzeń, to wynagrodzenia reguluje rynek, a i sami Polacy na Wyspach Brytyjskich odpowiadają za zaniżanie wynagrodzeń, proponując niższe stawki niż obowiązujące na rynku. Poza parom jakimiś skrajnymi wyjątkami, warunki pracy w Wielkiej Brytanii są o niebo lepsze niż w Polsce.
Podsumowując, w mojej ocenie prezentujesz demagogię lansowaną przez środowiska prawicowe, które za wszelką cenę zaklinają rzeczywistość. Co "zabawne", to zawsze wydawało mi się, że patrioci kochają swój kraj, a nie publicznie mówią, że jest w ogonie Europy.
Polska, wśród krajów które dołączyły w tym samym czasie do UE, jest bezsprzecznie liderem. I nie porównuj nas do Niemiec czy Francji, bo tam nie było 60 lat komunizmu; TO JEST WŁAŚNIE MANIPULACJA FAKTAMI.
Jeżeli oceniamy rzeczywistość pod kątem sytuacji, z jaką rzeczywiście na dzień dzisiejszy mamy do czynienia to Polska jest w ogonie Europy. To są fakty. Dywagacje o przyczynach, straconych szansach, komunizmie itp. to temat na zupełnie inną rozmowę. Tak marginesie wg większości rankingów z krajów, które wymieniłeś to chyba tylko Rumunia jest za nami.
Nie zgodzę się z tym, że państwa typu np. Niemcy tylko ot tak sobie pomijają pewne fakty. Bo brzmi to tak jakby to się działo tak trochę od niechcenia a trochę przypadkiem a moim zdaniem widać tu wyraźnie, pomysłowe i konsekwentne działanie z pełną świadomością, obliczone na to by podzielić się (głównie z Polską) odpowiedzialnością za tragedie drugiej wojny światowej. Ok., byli szmalcownicy, drobni kolaboranci tylko różnica jest jedna, mianowicie taka, że w Polsce w przeciwieństwie do większość krajów okupowanych przez Niemcy nie powstała żadna kolaborująca instytucja państwowa i to uwiera bardzo.
Nigdy nie nazwałbym Polski dostawcą taniej siły roboczej gdyby w miejsce 2 mln. Polaków, którzy z kraju wyjechali pojawił się np. milion Anglików, pół miliona Hiszpanów i dajmy na to 300 tys. Greków. Powiedziałbym: w porządku ludzie w całej EU emigrują w poszukiwaniu pracy, żaden problem. Ale jeżeli powstaje dwu milionowa luka w społeczeństwie to świadczy to tylko i wyłącznie fatalnie o polskiej gospodarce i miejscu Polski w Europie. I tu muszę się (bardzo niechętnie) zgodzić z Januszem Korwin-Mikke, który powiedział kiedyś, że najwięcej o stanie państwa mówi stosunek liczby osób wyjeżdżających z danego kraju do liczby osób, które przyjeżdżają.
Niemcy dotowały swoje stocznie nie jest to żaden absurd, prasa to opisywała i nie można temu zaprzeczyć. Czy to jest na szkodę gospodarki czy nie to chyba widać, że tam stocznie sobie funkcjonują, tysiące ludzi pracuje, płacą podatki i wydają pieniądze a u nas działeczki pójdą na developerkę i będzie jak zwykle na całej operacji skorzystaj nieliczni wybrańcy, reszta na zasiłek i bezrobocie. Co więcej mówienie o wolnym rynku w kontekście dzisiejszej gospodarki zarówno tej światowej jak i unijnej uważam w ogóle za bezprzedmiotowe, ponieważ jeżeli kiedykolwiek mieliśmy do czynienia z czymś takim jak prawdziwy wolny rynek to ostatni raz było to może ze sto lat temu.
Swoich poglądów nigdy nie określiłbym jak prawicowe z resztą chyba lepiej jest skupić się na faktach, przyczynach oraz skutkach niż na zastanawianiu się co jest lewicowe a co prawicowe.
Nie zgodzę się z tym, że państwa typu np. Niemcy tylko ot tak sobie pomijają pewne fakty. Bo brzmi to tak jakby to się działo tak trochę od niechcenia a trochę przypadkiem a moim zdaniem widać tu wyraźnie, pomysłowe i konsekwentne działanie z pełną świadomością, obliczone na to by podzielić się (głównie z Polską) odpowiedzialnością za tragedie drugiej wojny światowej. Ok., byli szmalcownicy, drobni kolaboranci tylko różnica jest jedna, mianowicie taka, że w Polsce w przeciwieństwie do większość krajów okupowanych przez Niemcy nie powstała żadna kolaborująca instytucja państwowa i to uwiera bardzo.
Nigdy nie nazwałbym Polski dostawcą taniej siły roboczej gdyby w miejsce 2 mln. Polaków, którzy z kraju wyjechali pojawił się np. milion Anglików, pół miliona Hiszpanów i dajmy na to 300 tys. Greków. Powiedziałbym: w porządku ludzie w całej EU emigrują w poszukiwaniu pracy, żaden problem. Ale jeżeli powstaje dwu milionowa luka w społeczeństwie to świadczy to tylko i wyłącznie fatalnie o polskiej gospodarce i miejscu Polski w Europie. I tu muszę się (bardzo niechętnie) zgodzić z Januszem Korwin-Mikke, który powiedział kiedyś, że najwięcej o stanie państwa mówi stosunek liczby osób wyjeżdżających z danego kraju do liczby osób, które przyjeżdżają.
Niemcy dotowały swoje stocznie nie jest to żaden absurd, prasa to opisywała i nie można temu zaprzeczyć. Czy to jest na szkodę gospodarki czy nie to chyba widać, że tam stocznie sobie funkcjonują, tysiące ludzi pracuje, płacą podatki i wydają pieniądze a u nas działeczki pójdą na developerkę i będzie jak zwykle na całej operacji skorzystaj nieliczni wybrańcy, reszta na zasiłek i bezrobocie. Co więcej mówienie o wolnym rynku w kontekście dzisiejszej gospodarki zarówno tej światowej jak i unijnej uważam w ogóle za bezprzedmiotowe, ponieważ jeżeli kiedykolwiek mieliśmy do czynienia z czymś takim jak prawdziwy wolny rynek to ostatni raz było to może ze sto lat temu.
Swoich poglądów nigdy nie określiłbym jak prawicowe z resztą chyba lepiej jest skupić się na faktach, przyczynach oraz skutkach niż na zastanawianiu się co jest lewicowe a co prawicowe.
Nie wiem o jakiej sytuacji piszesz i o jakich faktach, na podstawie których stawiasz kolejny raz tezę, że jesteśmy w ogonie Europy. Z chęcią poznałbym te "sytuacje i fakty" na które się powołujesz.
Jakie fakty Niemcy pomijają i w jaki sposób chcą współdzielić z Polską odpowiedzialność za IIWŚ?
Wyjazd 2.000.000 Polaków z Polski w poszukiwaniu lepszych warunków życia utożsamiasz z fatalną gospodarką? To dziwne, bo ci ludzie wyjechali w latach 2005-2007, kiedy przecież za rządów PIS gospodarka parła do przodu i było, pod wodzą pana Kaczyńskiego, istne Eldorado...to czemu wyjechali? o_O
Może nie doczytałeś, to powtórzę: stocznie można dotować, o ile rokuje pozytywnie jej rentowność. Stocznia Gdańska była i jest tworem nierentownym, zatem brak jakichkolwiek podstaw do dotowania jej na jakiejkolwiek płaszczyźnie.
quote: "lepiej jest skupić się na faktach" - prawda...ale żadnego nie podałeś ^_^
Jakie fakty Niemcy pomijają i w jaki sposób chcą współdzielić z Polską odpowiedzialność za IIWŚ?
Wyjazd 2.000.000 Polaków z Polski w poszukiwaniu lepszych warunków życia utożsamiasz z fatalną gospodarką? To dziwne, bo ci ludzie wyjechali w latach 2005-2007, kiedy przecież za rządów PIS gospodarka parła do przodu i było, pod wodzą pana Kaczyńskiego, istne Eldorado...to czemu wyjechali? o_O
Może nie doczytałeś, to powtórzę: stocznie można dotować, o ile rokuje pozytywnie jej rentowność. Stocznia Gdańska była i jest tworem nierentownym, zatem brak jakichkolwiek podstaw do dotowania jej na jakiejkolwiek płaszczyźnie.
quote: "lepiej jest skupić się na faktach" - prawda...ale żadnego nie podałeś ^_^