Widok
poronienie w 4tc.
Czy któraś z Was ma takie smutne doświadczenie poronienia w 4tc? Ja przedwczoraj zrobiłąm betę, było 15,9. W nocy zaczęłąm krwawić i następnego dnia beta już 11,3. Progesteron bardzo niski. Krwawię dość mocno,ale nie mam żadnych bóli brzucha. Jestem tylko bardzo osłabiona. Czytałąm sporo wątków na naszym forum i w większośći przypadków piszecie że bardzo bolał brzuch,ale że bóle były jak na okres, u mnie nic takiego, tylko krwawienie. Czy któraś tak miała? jak się skończyło, czy może udało się utrzymać ciążę?
Mamo Mai, ja to wiem, byłam po tym nocnym krwawieniu od razu u ginekologa (w Invicta, z pierwszej ciąży kiepsko wspominam w takiej sytuacji szpital). Lekarka szczerze mówiąz nie do końca wzbudziłąm oje zaufanie (Żmudzińska). Kazałą mi leżeć (więc leżę), brać luteinę 2x2 *na dzień i na noc, nie wiem czy nie za małą?)i zrobić betę w sobotę (jakby wzrosłą to luteina10x2, jak spadnie - czego według niej mam się spodziewać, odstawić betę). Nie dała mi szczególnej nadzieii. A ja, wiadomo, chwytam się wszystkiego czyli np. tego, że nie czuję żadnych bóli, a niektóre z Was piszą, że bolało. Krwawię nadal dość mocno.
Poronienie nie zawsze boli, szczególnie we wczesnej ciąży. A w wypadku 4 tygodniowej ciąży to właściwie jest tzw. "mikroporonienie" (taki dość nowy termin, bo dopiero od niedawna kobiety wiedzą o ciąży na tak wczesnym etapie). Lekarka się nie przejęła, bo około połowa ciąż jest traconych, większość właśnie na tak wczesnym etapie. Dobra rada na przyszłość: nie robić testów tak wcześnie, jeśli nie jest to konieczne. Zaoszczędziłoby to wielu rozczarowań. Najlepiej odczekać przynajmniej te kilka dni od spodziewanego terminu miesiączki.
Ja poroniłam w 5 t.c. - beta ok. 20, dwa pozytywne testy, po kilku dniach krwawienie i beta już tylko 8. Potem krwawienie dłuższe niż zwykle, ale bezbolesne. Oczywiście dół był potem niesamowity, bo to wszystko działo się po 6 miesiącach bezowocnych starań o dziecko... Ale 2 miesiące później udało nam się znowu, tym razem od początku dostałam luteinę i wszystko przebiegało bez komplikacji. A kolejne ciąża (teraz jestem w 6 m-cu) była już kompletnym zaskoczeniem i niespodzianką :) więc może sprawdza się zasada, że im mniej się człowiek spina i stara, tym łatwiej jest zajść w ciążę. Dodam, że w tej ciąży też plamiłam - ale to już w 7 t.c. i bardzo delikatnie, znowu dostałam luteinę i obyło się bez dramatycznych sytuacji (aczkolwiek noc spędzona na izbie przyjęć na Klinicznej do najprzyjemniejszych nie należała...).
Trzymaj się dzielnie :*
Trzymaj się dzielnie :*
http://zuzanka-czaruje.blogspot.com
dziękuję dziewczyny:0 wróciłąm z klinicznej. lekarz zrobił mi badanie i usg (tamta prywatna gin nie robiła mi usg). Stwierdził, że krwawienie nie jest już duże, co może oznaczać, że poroniłąm już albo że jest szansa. Na usg widziaąłm pęcherzyk, ale lekarz powiedział, że jest nisko. Mam jutro tą betę zrobić, brać na razie tą luteinę i zobaczyć jak ta beta wyjdzie. Dał mi jednak tylko kilka procent szans.
Ja tak miałam,zrobiłam test ciążowy i po kilku dniach dostałam okres. Pojechałam do szpitala,tam usg wg,którego macica przygotowana jak na miesiączkę,ani śladu ciąży,wiec bhcg wyszło 116 ale co 24godziny byłam na kontroli i spadało szybko. Pani dr mi powiedziała,że to wczesne poronienie i że gdybym testu nie zrobiła nie wiedziałabym o tym. Czułam się fizycznie dobrze,krwawienie ie było mocniejsze niż okres i bez bóli.
pierwszą ciążę poroniłam tak szybko, że nawet nie zdążyłam oficjalnie potwierdzić, że jestem w ciąży.
dostałam mega krwawienie z wielkimi skrzepami :/ w ciągu jednego dnia zużyłam ponad 16 wielkich podpasek(największe Naturella)...
przy drugiej ciąży(Gabrysiowej) brałam puphaston do chyba 32tc czy jakoś tak.
dostałam mega krwawienie z wielkimi skrzepami :/ w ciągu jednego dnia zużyłam ponad 16 wielkich podpasek(największe Naturella)...
przy drugiej ciąży(Gabrysiowej) brałam puphaston do chyba 32tc czy jakoś tak.
to może masz zwykłe plamienie okołomiesiączkowe - czy jak to tam zwą w czasie ciąży?
moja Mama miała tak do 3-4m-ca (pierwsze 2 ciąże poroniła, bo nawet nie wiedziała, że była w ciąży - a ze względu an woje schorzenia musiała być pod ścisłą opieką lekarza)
ja miałam raz czy dwa takie plamienia - w czasie, gdy powinnam mieć normalny okres. lekarka mówiła, że to normalne, tak może być - ale trzeba ostrożnie do tego podchodzić.
moja Mama miała tak do 3-4m-ca (pierwsze 2 ciąże poroniła, bo nawet nie wiedziała, że była w ciąży - a ze względu an woje schorzenia musiała być pod ścisłą opieką lekarza)
ja miałam raz czy dwa takie plamienia - w czasie, gdy powinnam mieć normalny okres. lekarka mówiła, że to normalne, tak może być - ale trzeba ostrożnie do tego podchodzić.
Czesć Fiolka. Trzymaj się. Ja poroniłam około 5tyg. na początku krawiłam lekko ale potem jak już się zaczęło to po prostu się ze mnie lało;( mnie brzuch bolał. na początku lekko ale potem naprawdę mocno. POpłakałam się jak przeczytałam, że chodzi o Ciebie.. znamy się tylko z wątku marcowego ale jednak człowiek czuję jakąś więź..mocno wierzę, że się uda czego Ci z całego serca życzę!!
pozdrów Kubusia od Patryka;)
pozdrów Kubusia od Patryka;)