Tydzień temu, do grilla inaugurującego sezon, wymodziłem sałatkę.
- pieczone ziemniaki w cząstkach jakieś 2x większych od frytek, doprawione solą i rozmarynem oraz oprószone pieprzem cayenne...
rozwiń
Tydzień temu, do grilla inaugurującego sezon, wymodziłem sałatkę.
- pieczone ziemniaki w cząstkach jakieś 2x większych od frytek, doprawione solą i rozmarynem oraz oprószone pieprzem cayenne (można pominąć - sałatkę robiłem pod mój gust :)
- kilka splasterkowanych ogórków kiszonych
- sok z limonki, oliwa z oliwek, odziubina octu balsamicznego
- wg mojej wizji powinien być koperek. Ale zanabycie go w sobotni wieczór okazało się nierealne, to poszedł szczypiorek.
I tak było bardzo gites. Do grilla: cacy :D
Mam we łbie modyfikację: następnym razem dodam musztardę w typie francuskim. I łyżkę gęstego jogurtu w typie greckim.
I wtedy bardziej szczypiorek niż koperek ;)
zobacz wątek