Re: powikłania po wirusie bostońskim
Ja w ogóle nie skojarzyłam problemów z paznokciami i wysokiej gorączki. Spanikowana wysłałam Męża z Młodym do dermatologa, w trybie natychmiastowym ;) teraz już jestem "mądrzejsza" ;) a pazurki...
rozwiń
Ja w ogóle nie skojarzyłam problemów z paznokciami i wysokiej gorączki. Spanikowana wysłałam Męża z Młodym do dermatologa, w trybie natychmiastowym ;) teraz już jestem "mądrzejsza" ;) a pazurki bardzo szybko odrosły :) w sumie tylko smarowałam olejem kokosowym ;)
zobacz wątek