Re: pozew o alimenty. czy waszym zdaniem niezbędny jest prawnik?
widzisz, zupełnie nie o to chodzi, że ma "narzeczoną" - niech sobie ma. chodzi o to, że narzeczona wydzwania i pisze bardzo obraźliwe smsy (a eks potem przeprasza i zapewnia, że to się nie...
rozwiń
widzisz, zupełnie nie o to chodzi, że ma "narzeczoną" - niech sobie ma. chodzi o to, że narzeczona wydzwania i pisze bardzo obraźliwe smsy (a eks potem przeprasza i zapewnia, że to się nie powtórzy, mija trochę czasu i jednak się powtarza). meczy mnie to bardzo.
nigdy nie prosiłam o żadne dodatkowe pieniądze, oprócz tych, które zdecydował się dawać na dziecko (żadnych butów, kurtek, wakacji). w imię dobrych stosunków, zeby nie iść na udry, żeby nie zrywać mostów (bez względu na sytuację między nami, miałam nadzieję, że poczuje się ojcem), nie pisnęłam słowem, chociaż to, co daje, nie pokrywa nawet 1/3 kosztów utrzymania córki (i nie jest nawet 1/3 tego, co płaci na pozostałe dzieci).
a teraz jakaś niespełna dwudziestolatka wysyła mi regularnie smsy, że jestem wyłudzaczką (eks to nałogowy kłamca, nie wiem, co jej opowiada, ale jestem niemal pewna, że ona nawet nie wie, że jest jeszcze jedno dziecko). krew się we mnie gotuje.
zobacz wątek