Tak u nas też pytamy, wszyscy mówią zwykle co ich dzieci by chciały. Niestety siostra należy do tej grupy ludzi specyficznych i trudnych i działa na zasadzie kup co chcesz. W domyśle pewnie kasa......
rozwiń
Tak u nas też pytamy, wszyscy mówią zwykle co ich dzieci by chciały. Niestety siostra należy do tej grupy ludzi specyficznych i trudnych i działa na zasadzie kup co chcesz. W domyśle pewnie kasa... Dlatego mam problem... Dzisiaj zamierzam przejść się po sklepach i pooglądać łańcuszki złote czy inną biżuterię. Coś kupię do 500 jeśli uda się fajnego i nie bardzo cieniutkiego:) i do koperty włożę 300 zl. Jeśli nic ze złota to kupię jej pismo święte w skórzanej oprawie i 700 zl. Chciałabym całość prezentu czyli też kartka kwiatki opakowanie zamknąć w 900 zl. To i tak dużo jak dla nas a przecież mąż nie jest chrzestnym. Ciągle zastanawiam się czy to nie za dużo...
zobacz wątek