Re: problem z chrzestnym
Dotarłam na forum z drugiego krańca Polski w poszukiwaniu ratunku. Nie otrzymałam dziś zaświadczenia, że jestem praktykującym katolikiem na podstawie kartoteki którą prowadzi proboszcz z mojego...
rozwiń
Dotarłam na forum z drugiego krańca Polski w poszukiwaniu ratunku. Nie otrzymałam dziś zaświadczenia, że jestem praktykującym katolikiem na podstawie kartoteki którą prowadzi proboszcz z mojego miejsca zameldowania a dokładnie "zer" wpisanych od 2000 roku tzn. ze po kolędzie nie nie wpuszczałam(albo że nic nie dawałam) Wygonił mnie, nakrzyczał ze mnie nie widział wcześniej na oczy(a ja go widziałam i mu powiedziałam że jak miał czarne włosy a dzis ma siwe) i kazał mi iść do parafii w miejscu zamieszkania... Ale tu też nie bywam jak przychodzą po kolędzie... Lepsi są od komunistów z tym wywiadem. Na moje nieszczęście w parafii gdzie byłam bierzmowana i chrzczona też nie chcą mi wydać zaświadczenia choć tu 90% swojego życia praktykowałam . Zaświadczenie na podstawie wpuszczenia księdza do domu... to nieporozumienie. Jak nie wiadomo o co chodzi to ... Załamana, wierząca, praktykująca, katoliczka bez zaświadczenia przez zadufanego w sobie, zachłannego proboszcza (tyje z roku na rok i auta zmienia co półtora, a na budowę kościoła jak potrzebował to w kopercie z imieniem i nazwiskiem darczyńcy na tacę w 3ą niedz m-ca kazał dawać) Żal tylko Bogu Ducha winnej dzieciny ... Lepiej obcych zrobić chrzestnymi ?!
zobacz wątek