Widok
problem z chrzestnym
a wlasciwie chrzestnego z ksiedzem
na jakiej podstawie mozna uzyskac w parafii zaswiadczenie ze jest sie praktykującym katolikiem? bo nam ksiadz powiedzial ze wydadza je tam gdzie ostatnio byla przyjmowana kolęda, a sęk w tym ze ta byla przez chrzestnego przyjęta ostatnio w miejscu dawnego zamieszkania (parafia gdzie ma sie odbyc chrzest) dosyc dawno temu-stamtad ksiadz odeslal chrzestnego do Gdyni
tu gdzie jest teraz (od dwoch lat w Gdyni) nasza parafia akurat kolędy nie moglismy przyjac gdyz akurat te dwa razy nie trafilismy z terminami
mialyscie moze podobne sytuacje?
na jakiej podstawie mozna uzyskac w parafii zaswiadczenie ze jest sie praktykującym katolikiem? bo nam ksiadz powiedzial ze wydadza je tam gdzie ostatnio byla przyjmowana kolęda, a sęk w tym ze ta byla przez chrzestnego przyjęta ostatnio w miejscu dawnego zamieszkania (parafia gdzie ma sie odbyc chrzest) dosyc dawno temu-stamtad ksiadz odeslal chrzestnego do Gdyni
tu gdzie jest teraz (od dwoch lat w Gdyni) nasza parafia akurat kolędy nie moglismy przyjac gdyz akurat te dwa razy nie trafilismy z terminami
mialyscie moze podobne sytuacje?
Ja też byłam w takiej sytuacji. Ksiądz z mojego miejsca zameldowania nie wyraził zgodny, abym była chrzestną w jego parafii, ponieważ nie widział mnie w kościele (mieszkałam gdzie indziej). Powiedział mi, że takie zaświadczenie wydaje się na podstawie odbytej kolędy i powinnam udać się do księdza, tam gdzie teraz mieszkam. Kolędy nie było, ale mimo to poszłam do księdza. Powiedziałam jaka jest sytuacja, że ksiądz z mojej parafii oczekuje ode mnie zaświadczenia z parafii, gdzie teraz mieszkam. O kolędzie nic nie mówiłam. Ksiądz był przemiły i wypisał mi zaświadczenie. Także życzę powodzenia! Koperty nie było! Tylko uśmiech :)
tez tłumaczylismy ze nie bylo nas na koledzie bo akurat wypadla w swieta Bozego Narodzenia ktore spedzalismy u meza, a na dodatkowa kolede nie zdazylismy bo tez nie bylo nas poza trojmiastem no to usłyszeliśmy ze sory ale KOSCIÓŁ dołożył wszelkich staran zeby do nas dotrzec a my my olalismy sprawe...
i w tym momencie pojawil sie usmiech ale nie nasz tylko ksiedza :) mowiacy : "a to Was załatwiłem"
a swoja droga to troche smieszne wydac zaswiadczenie o byciu praktykujacym katolikiem no podstawie wpuszczenia ksiedza do domu... ludzie przeciez nie musza chodzic co tydzien do koscila zeby przyjac kolede
jak juz chca wydawac takie zaswiadczenia to powinni zrobic listy obecnosci i czytac je na mszy tak jak w szkole :D no!
jak juz chca wydawac takie zaswiadczenia to powinni zrobic listy obecnosci i czytac je na mszy tak jak w szkole :D no!
No wlasnie bez sensu.
U nas tez byl problem. Ksiadz stwierdzil ze jak para mieszka ze soba przed slubem to dyskwalifikuje ich to jezeli chodzi o bycia chrzestnym, bo na pewno uprawiaja seks i znaczy ze zyja w grzechu.
No tak, zgadzam sie.
Ale co jezeli para nie mieszka razem? Wtedy moga byc chrzestnymi bo to oznacza ze na pewno seksu nie uprawiaja.
U nas tez byl problem. Ksiadz stwierdzil ze jak para mieszka ze soba przed slubem to dyskwalifikuje ich to jezeli chodzi o bycia chrzestnym, bo na pewno uprawiaja seks i znaczy ze zyja w grzechu.
No tak, zgadzam sie.
Ale co jezeli para nie mieszka razem? Wtedy moga byc chrzestnymi bo to oznacza ze na pewno seksu nie uprawiaja.
Jak czytam powyższe posty do niedobrze mi sie robi.Na jakiej podstawie KSIĄDZ ma prawo wybierac chrzesnych dla mojego dziecka????!!!!!!!Wybaczcie ale to sprawa rodziców dziecka.Widzę ze ludzie dalej boja się tego co ksiądz powie i dają się wciągnąc w te wszystkie zaswiadczenia.Ja bym poprostu go opie..... i tyle i poszukałabym innego kościoła, a nie chodziła i prosiła, błagała....Przepraszam za dosadnośc , ale az się we mnie gotuje jak to czytam. Kościół to mafia (zaznaczam kościół nie wiara) a dlaczego mu nie pasuje ze nie przyjeo kolędy?To proste nie dostał koperty i kasy. Ludzie nia dajcie się zwariowac, czy nie jest istotnym to że chrzesnym powinien byc przedewszystkim dobrym człowiekiem, który będzie kochał moje dziecko??
Dotarłam na forum z drugiego krańca Polski w poszukiwaniu ratunku. Nie otrzymałam dziś zaświadczenia, że jestem praktykującym katolikiem na podstawie kartoteki którą prowadzi proboszcz z mojego miejsca zameldowania a dokładnie "zer" wpisanych od 2000 roku tzn. ze po kolędzie nie nie wpuszczałam(albo że nic nie dawałam) Wygonił mnie, nakrzyczał ze mnie nie widział wcześniej na oczy(a ja go widziałam i mu powiedziałam że jak miał czarne włosy a dzis ma siwe) i kazał mi iść do parafii w miejscu zamieszkania... Ale tu też nie bywam jak przychodzą po kolędzie... Lepsi są od komunistów z tym wywiadem. Na moje nieszczęście w parafii gdzie byłam bierzmowana i chrzczona też nie chcą mi wydać zaświadczenia choć tu 90% swojego życia praktykowałam . Zaświadczenie na podstawie wpuszczenia księdza do domu... to nieporozumienie. Jak nie wiadomo o co chodzi to ... Załamana, wierząca, praktykująca, katoliczka bez zaświadczenia przez zadufanego w sobie, zachłannego proboszcza (tyje z roku na rok i auta zmienia co półtora, a na budowę kościoła jak potrzebował to w kopercie z imieniem i nazwiskiem darczyńcy na tacę w 3ą niedz m-ca kazał dawać) Żal tylko Bogu Ducha winnej dzieciny ... Lepiej obcych zrobić chrzestnymi ?!
Zaświadczenie że jest się praktykującym katolikiem? pierwsze słysze, wiem że jest potrzebne zaświadczenie że się było bierzmowanym. Kiedy ja byłam chrzestną tylko takie coś musiałam mieć, mój brat też, a chrzest odbywał się w innym mieście niż mieszkam. Jakiś rok temu mój chłopak też był chrzestnym i też tylko papierek o bierzmowaniu potrzebował, żadnych dziwnych zaświadczeń że jest się praktykującym katolikiem...
No chyba że od tamtego czasu tak się to zmieniło że teraz takie chcą dostać, co jest troche bezsensowne
No chyba że od tamtego czasu tak się to zmieniło że teraz takie chcą dostać, co jest troche bezsensowne
miałam w ta niedziele chrzciny i podobna sytuacje ale z matka chrzestna... zaświadczenia ksiądz nie chciał jej wydac u niej w parafii gdzie była bierzmowana, w parafii gdzie teraz należy też ksiądz powiedział że o pani to ani widu ani słychu, więc poszłam do swojej parafii gdzie miałam chrzciny i miły ksiądz po pytaniu czy chrzestna się modli wypisał takie zaświadczenie :) wiec zycze powodzenia :)
Tak się zastanawiam... W której Parafii kolęduje się w Boże Narodzenie? Chrzest to obrządek katolicki więc ksiądz ma prawo wymagać by chrzestny był wierzący i praktykujący. Możecie mnie za to zjeść ale mi się to wydaje normalne. Natomiast fakt poświadczania tego na podstawie kolędy jest przerostem formy nad treścią. Moim zdaniem wszytko powinno się odbywać na podstawie oświadczenia chrzestnego że będzie się przykładał do wychowania dziecka w wierze jakiej wybrali mu rodzice w tym wypadku katolickiej.Jeśli nie będzie tego robił to po co ma uczestniczyć w chrzcie ? Przecież takie jest założenie chrztu, przyjęcie dziecka na "łono" kościoła i zmycie grzechu a nie zapewnienie mu fajnego prezentu na 1 komunię. Nasza matka chrzestna mieszka za granicą i też nie będzie miała zaświadczenia o kolędzie, to tylko będzie jej dobra wola że będzie dotrzymywać postanowień chrztu.
U nas w parafii proboszcz nie chciał żadnych zaświadczeń, ani ze spowiedzi, ani o byciu praktykujacym katolikiem. Nie chciał też żadnych pieniedzy za udzielenie sakramentu. Nie jesteśmy małżeństwem - nie było problemu z udzieleniem chrztu. Wszystko zależy od ludzi. Ksiądz to człowiek - i jaki człowiek takie podejście.