Moje budę roznoszą, na prawdę w ciągu dnia jest mega hałas. Do 21. Ale na szczęście sąsiadów nie dobijamy nerwowo, bo mamy domek jednorodzinny. Pytałam nawet sąsiada obok czy nie mu nie przeszkadza...
rozwiń
Moje budę roznoszą, na prawdę w ciągu dnia jest mega hałas. Do 21. Ale na szczęście sąsiadów nie dobijamy nerwowo, bo mamy domek jednorodzinny. Pytałam nawet sąsiada obok czy nie mu nie przeszkadza jak dzieciaki wrzeszczą o okna otwarte, ale mówił, że nic nie słychać. Za to jak są na podwórku to pilnuję żeby się nie darły cały dzień jak opętane, bo nie wszyscy muszą mieć ochotę ich słuchać i inni też wychodząc na podwórku chcą czasem mieć chwilę spokoju. I choć jeszcze nigdy nikt nie zwrócił mi uwagi, że dzieci hałasują ponad normę to jestem w stanie ludzi zrozumieć, że jest jakaś granica tolerowania ciągłego hałasu.
zobacz wątek