Dokładnie, jak żaliłam sie do spółdzielni,że mam małe dzieci a sąsiad non stop pali fajki w mieszkaniu i na balkonie (ok, kilka dziennie przeboleje, ale nie 2 paczki) i dzieci to wdychają to baba...
rozwiń
Dokładnie, jak żaliłam sie do spółdzielni,że mam małe dzieci a sąsiad non stop pali fajki w mieszkaniu i na balkonie (ok, kilka dziennie przeboleje, ale nie 2 paczki) i dzieci to wdychają to baba ze spółdzielni powiedziała ze trzeba było mieszkać w domku, nieważne że na ich ciepłe posadki kasę będziemy kładli dopóki tu mieszkamy. I uważam tak samo jak Ty - nie podoba się - ttrzeba było mieszkać w domku
zobacz wątek