Re: problem z dzieckiem sąsiadów
Toś się wykazała znajomością psychologii...
Zachowanie nie jest kwestia charakteru, tylko wychowania... Boki zrywać. Moja 75-letnia teściowa z wyższym wykształceniem, z tzw elit...
rozwiń
Toś się wykazała znajomością psychologii...
Zachowanie nie jest kwestia charakteru, tylko wychowania... Boki zrywać. Moja 75-letnia teściowa z wyższym wykształceniem, z tzw elit intelektualnych byłaby wg. Twojej teorii chowana wśród patologii,a tak nie było. Ona z natury jest irytująco głośna, chaotyczna i hałaśliwa. Taki jest i mój syn, po mężu. Taka jest też dorosła sąsiadka z dołu, której przeszkadza tupanie mojego dziecka, a która sama biega po domu jak słoń w składzie porcelany, gra na pianinie po północy, sprasza hołotę po 22 i rycza za śmiechu jak krowy na rykowisku. Ot, taka historia.
zobacz wątek
3 lata temu
~Cyniczny mizantrop