Odpowiadasz na:

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

To już gruba przesada, minusowanie tak neutralnej wypowiedzi. Bo dziecko lać poszło. Wy nie lazicie szczać po 19, bando hipokrytow? Trzymacie szczyny, aż wam pęcherz eksploduje, do 7mej rano?rozwiń

To już gruba przesada, minusowanie tak neutralnej wypowiedzi. Bo dziecko lać poszło. Wy nie lazicie szczać po 19, bando hipokrytow? Trzymacie szczyny, aż wam pęcherz eksploduje, do 7mej rano?
Co za kretynstwo. Minusowanie tego i podobnie neutralnych wypowiedzi tutaj, świadczy jedynie o tym, że ludzka hołota ma nie tyle problem z rzekomym hałasem, co ogólnie nienawiść do małego człowieka, a to już jest zaburzenie psychiczne, taka bezzasadna nienawiść. Mam ja taka swołocz, pod sobą i nad sobą. chodzenie dziecka w środku dnia im przeszkadza, bo jaśniepaństwo pracuje z domu, a sami sprowadzają hołotę regularnie po 22. Hałasują, tupią jak słonie w domu i na klatce w nocy. Grają na pianinie, puszczają "umc, umc", śmieją się jak upośledzeni centralnie pod moją sypialnia i trzaskają garami, jakby celowo. Cały czas mówię o nocy (22-5), bo w dzień to pal licho. Każdy z was taki hipokryta, kre*yni?

zobacz wątek
3 lata temu
~Szyder

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry