Re: problem z dzieckiem sąsiadów
Tak poczytałem te komentarze i mi wszystko opadło. Szczęka, ręce i majtki wraz ze skarpetkami.
Dziecko szaleje? Wieczorem, a ja chce spać..... To najlepiej zakuć, chłopaków z AT...
rozwiń
Tak poczytałem te komentarze i mi wszystko opadło. Szczęka, ręce i majtki wraz ze skarpetkami.
Dziecko szaleje? Wieczorem, a ja chce spać..... To najlepiej zakuć, chłopaków z AT nasłać, albo samemu podłożyć małą bombkę.
Albo co tam, jedziemy po bandzie. Mamie Madzi się długo udawało, to może gdzie dorwiemy tego bachora w ciemnym kącie!!!
A kupić stopery do uszu już się nie da ???????
Dziecko ma dużo energii, więc musi się wyszaleć!!!!! Sam to staram się cierpliwie znosić u moich pociech, sam się przyłączam i wiem, że dzieciaki są szczęśliwe po wieczornych szaleństwach z tatą.
Fakt, raczej o 22 to już chrapią aż miło. Ale oboje z żoną pracujemy na podatki dla Rostowskiego, więc nie mamy innej opcji.
Co do bezstresowego wychowania - to też prawda - dziecko bez granic to potencjalny wychowanek wszelkiego rodzaju Domów Poprawczych itp.
Ale nasz Rząd jak zwykle cichaczem przegłosował coś, z czym teraz się borykamy. Przykładów idiotyzmu tych decyzji jest pełno - głównie na stronach kryminalnych :-/
zobacz wątek
11 lat temu
~SZCZĘKOŚCISK