Re: problem z dzieckiem sąsiadów
Tak sobie czytam i wydaje mi się, że większość piszacych to osoby bezdzietne i młode. Zobaczymy co powiecie jak bedzięcie w starszym wieku. Sama ma 2 dzieci i pilnuję aby nie zakłócały spokoju...
rozwiń
Tak sobie czytam i wydaje mi się, że większość piszacych to osoby bezdzietne i młode. Zobaczymy co powiecie jak bedzięcie w starszym wieku. Sama ma 2 dzieci i pilnuję aby nie zakłócały spokoju innym a mieszkam na parterze. Natomiast wnuk mojej sasiadki to masakra od 6:00 do 23:00 biega i skacze po mieszkaniu, aż się lampy na suficie trzęsą i to ma być normalne. Strop jest drewniany. Do mieszkania sąsiadki prowadzą drewniane schody i jak wnuk, córka lub zięć sąsiadki schodzą to jak słonie. Moje dzieci spac nie moga wieczorem taki jest hałas. Zapraszam do siebie i wtedy zobaczycie jak to miło caly dzień słuchać dudnienia.
Dagmara pozdrawiam serdecznie.
zobacz wątek