Re: problem z dzieckiem sąsiadów
To i ja pomarudzę.
Od czego mamy poniedziałki i forum?! ;)
Zadziwia mnie fakt, że ludzie w swoim mieszkaniu, samochodzie, na swoim terenie czują się bezkarnie.
Tak jakby po...
rozwiń
To i ja pomarudzę.
Od czego mamy poniedziałki i forum?! ;)
Zadziwia mnie fakt, że ludzie w swoim mieszkaniu, samochodzie, na swoim terenie czują się bezkarnie.
Tak jakby po zamknięciu drzwi wpadali do czarnej dziury. Nic nie słychać, nic nie widać.
Mogę wszystko i nic mi nie zrobisz.
Dziękuję! ;)
zobacz wątek