Re: problem z dzieckiem sąsiadów
mam dziecko 8miesięczne, widomo, wiek taki, że Jej za wiele nie wytłumaczę - jak krzyczy, płacze, świszczy czy wiszczy to nie patrzy na godzinę ale....
no właśnie jest ale, bo trzeba być...
rozwiń
mam dziecko 8miesięczne, widomo, wiek taki, że Jej za wiele nie wytłumaczę - jak krzyczy, płacze, świszczy czy wiszczy to nie patrzy na godzinę ale....
no właśnie jest ale, bo trzeba być człowiekiem, pomyśleć o sąsiadach i zrobić co się da, jak Mała jeszcze latem miała ataki kolek a my w sypialni z racji temperatury mialiśmy otwarte okna, to jak krzyczała w niebo głosy to okna zamykaliśmy, po co? po to, żeby jak najmniej sąsiadom przeszkadzać bo wiemy, że ich sypialnia jest nad naszą a dziewczyna ciężko pracuje a słabo sypia. Teraz też, jak zdarza się koncert w nocy to staramy się uspokoić w drugim pokoju właśnie po to, żeby nie budzić sąsiadki
a wydaje mi się, że dziecko 3 letnie jest dość rozumne i można je spacyfikować
zobacz wątek