Odpowiadasz na:

Re: problem z dzieckiem sąsiadów

Ja sądzę, że nie o spokojne zasypianie tutaj chodzi a o spokojne bzykanie w sytuacji gdy pogoń za karierą przeszkadza Wam w podjęciu o rozmnożeniu się - zaczynacie baraszkować a biegający dzieciak... rozwiń

Ja sądzę, że nie o spokojne zasypianie tutaj chodzi a o spokojne bzykanie w sytuacji gdy pogoń za karierą przeszkadza Wam w podjęciu o rozmnożeniu się - zaczynacie baraszkować a biegający dzieciak sąsiadów przypomina Wam, że bzykanie grozi rozmnożeniem a to popsuje plany robienia kariery i ograniczy Waszą wolność. Przychodzi stres a ochota na bzykanie odchodzi. Taką mam ideę.

zobacz wątek
10 lat temu
~Realista

Odpowiedź

Autor

Polityka prywatności
do góry