Re: problem z dzieckiem sąsiadów
Nie umiecie ich wychować, to nie zmuszajcie innych do wysłuchiwania tego wiecznego pie****enia, wrzasków, płaczów, zgrywów, popisów. Nikomu w naszym kraju nie udało się nauczyć dziecka bycia cicho...
rozwiń
Nie umiecie ich wychować, to nie zmuszajcie innych do wysłuchiwania tego wiecznego pie****enia, wrzasków, płaczów, zgrywów, popisów. Nikomu w naszym kraju nie udało się nauczyć dziecka bycia cicho w miejscach publicznych ani w mieszkaniu czy na klatce schodowej. Gdyby to to jeszcze było czegoś nauczone, to ok ... ale nie ! ...Piłują japę jakby żywcem ze skóry obdzierali. Mam prawo sądzić, że rozanieleni reproduktorzy nie wychowują, tylko się bezustannie zachwycają własną pociechą! Ich niewychowane bachory są wszędzie! W kinie na filmie dla dorosłych, parku, plaży, teatrze, sklepie, supermarkecie, autobusie i pociągu .... nawet przychodzą na wykłady i warsztaty (też dla dorosłych) czy jogę. Także w restauracji, nawet w walentynki - są wszędzie!!! i wszędzie muszą ludziom "umilać czas". WON!
zobacz wątek
10 lat temu
~Child free zone