tę salkę odwiedzin na Zaspie wspominam - jako położnica - koszmarnie. Mnóstwo ludzi, niektórzy odwiedzali całymi rodzinami, duszno, głośno. Drugie dziecko rodziłam w Wojewódzkim i uważam tam...
rozwiń
tę salkę odwiedzin na Zaspie wspominam - jako położnica - koszmarnie. Mnóstwo ludzi, niektórzy odwiedzali całymi rodzinami, duszno, głośno. Drugie dziecko rodziłam w Wojewódzkim i uważam tam zastosowane rozwiązanie za lepsze. Moje obserwacje są takie, że te odwiedziny po porodzie są dla większości mam jednak dość męczące.
zobacz wątek
7 lat temu
~kawa_o_poranku