Re: prywatny żłobek czy opiekunka ? ( raz jeszcze ;)
Akurat tych złobków nie znam (bo jestem z Gdyni) a ni nie polece Ci niani ale moge sie podzielic moimi pierwszymi odczuciami po poslaniu dziecka do żłobka - moze beda pomocne :)
Mlody od 1...
rozwiń
Akurat tych złobków nie znam (bo jestem z Gdyni) a ni nie polece Ci niani ale moge sie podzielic moimi pierwszymi odczuciami po poslaniu dziecka do żłobka - moze beda pomocne :)
Mlody od 1 wrzesnia chodzi do prywatnego złobka; nad decyzja o oddaniu go tam zastanawialismy sie bardzo, bardzo długo ale rozwazajac wszystkie za i przeciw postanowilismy ze jednak zlobek. Wybralam miejsce ktore mam blisko domu i pracy, gdzie sa male grupy dzieci a roznica wiekowa w najmlodszej grupie wynosi tylko pol roku a nie np. gdzie maluszki przebywaja z dwulatkami, jest ogrodek gdzie dzieci naparwde wychodza jak nie pada.
Moj synek nalezy do tych niesmialych i pierwsze dni adaptacyjne "wisial" na mnie lub na mezu i obserwowal dzieci i Panie. Proces adaptacji jest przystosowany do dziecka - najpierw przychodzi z nami przez dwa/trzy dni na godzine a pozniej w zaleznosci jak reaguje jest zaostawiany na 15 minut,godzine,dwie itd. U nas na szosty dzien w zlobku zostal na caly dzien. Ech serce sie lamalo jak slyszalam placz zostawianego dziecka ale okazalo sie ze placz byl tylko na poczatku i szybko mijal. Panie wysylaja w ciagu dnia smsy jak sie dziecko ma, co bardzo uspokaja. Po pierwszym tygodniu wydaje mi sie ze to byla dobra decyzja - Mlodego odbieram usmiechnietego, w domu nie wisi na mnie (balam sie ze bedzie odreagowywal jakos rozstanie) tylko normalnie sie bawi (tak jak przed zlobkiem), nie jest bardziej placzliwy czy cos ... jest najmlodszy w grupie i mam nadzieje ze starsze dzieci go troche "podciagna" w rozwoju, a z tego co Panie mowia to latwo przyzwyczail sie do dzieci i sam je zaczepia :) Zobaczymy jak bedzie dalej ... a i jeszcze jedno: balam sie ze dziecko bedzie brudne lub glodne tam chodzilo a tu pieluszka ladnie zmieniona (zero odparzen jak na razie), nie domaga sie jedzenia od razu w domu wiec glodny raczej nie jest, bluzeczka ostatnio zmieniona po podobno polal sie piciem --> wiec jesli chodzi o opieke to nie moge na razie nazekac.
zobacz wątek