Wydawać by się mogło, że możliwość umówienia się na przedłużanie paznokci z dnia na dzień jest olbrzymim atutem salonu, gdy w innych, polecanych czeka się około miesiąca. Niestety powyższe tłumaczy jakość usługi, a przede wszystkim niegrzeczność pani, która na wieść, że paznokieć nie przetrwał czterech dni, reaguje agresją i nie pozwala klientowi dojść do słowa. Dziwi to w dobie tak olbrzymiej konkurencji.