Widok
Wydaje mi się ,że jest jednym z lepszych , jeżeli nie najlepszym przedszkolem w okolicy.
Jedyny mankament widać na pierwszy rzut oka- dojazd. Można zniszczyć podwozie.
Panie są fantastyczne, z doświadczeniem, konsekwentne. Wprowadziły bardzo czytelne zasady. Nikt na dzieci nie krzyczy, a mimo to jest pełny posłuch. Potrafią umiejętnie też włączać rodziców w życie przedszkola . Jedzenie z własnej kuchni ze świeżych produktów. Generalnie mocno zaznaczony profesjonalizm.
Jestem całkowicie spokojna o moje dziecko, wiem, że nic złego go tam nie spotka, jest jednak smutne? zmęczone? Dzieciaki mają dużo zajęć, natomiast nie mam wiedzy czy są przytulane, gdy im jest źle.
Jedyny mankament widać na pierwszy rzut oka- dojazd. Można zniszczyć podwozie.
Panie są fantastyczne, z doświadczeniem, konsekwentne. Wprowadziły bardzo czytelne zasady. Nikt na dzieci nie krzyczy, a mimo to jest pełny posłuch. Potrafią umiejętnie też włączać rodziców w życie przedszkola . Jedzenie z własnej kuchni ze świeżych produktów. Generalnie mocno zaznaczony profesjonalizm.
Jestem całkowicie spokojna o moje dziecko, wiem, że nic złego go tam nie spotka, jest jednak smutne? zmęczone? Dzieciaki mają dużo zajęć, natomiast nie mam wiedzy czy są przytulane, gdy im jest źle.
ja jestem ojcem 3 latka. najpierw był w grupie złobkowej teraz jest w o poziom wyższej. Panie dbaja mocno o dzieciaki i realizują program. Podchodzą indywidualnie do każdego dziecka. Wiem bo są dzieci które mają tam zajecia dodatkowe takie jak np logopedia. Panie doskonale rozumieją że dziecko musi się zaklimatyzowac na poczatku. Nie ma czegos takiego ze dziecko jak się sfajdoli to siedzi w tym poł dnia. Nie ma znęcania się nad dzieckiem bo nie je zupy. Ale nie ma też taryfy ulgowej. Zostawiając tam dziecko wiem ze będzie się dobrze rozwijać. Aha. wyżywienie jest bilansowane przez specjaliste. Plusem sa dodatkowe zajecia typu angielski i np. tance. Beka bo podczas zabawy z dzieckiem jak wrzuce zdanie po angielsku to synek się uśmiecha ale doskonale rozumie co mówie, więc mimo ze angielskiego za dużo się tam nie nauczy to cos tam umie - i o to chodzi. Dziecko tez można zostawić do późniejszej godziny niż do 16tej. Fajną sprawą też są przygotowywane teatrzyki i np. pikniki rodzinne. Dojazd po koszmarnej ulicy ale slyszalem ze niedługo będą robić tą ulice. Przedszkole się caly czas rozwija. W soboty jest organizowany dla dzieciaków basen, na ogrodzie pojawila się trampolina. Byle tak dalej.
Przedszkole super! Moje córeczki chodzą tam dopiero od tygodnia, ale jestem bardzo zadowolona, a co najważniejsze one też! Panie są bardzo miłe, zawsze po południu mówią czy wszystko było ok itp. Sama placówka jest świetnie wyposażona w pomoce dydaktyczne, zabawki. Dużym plusem jest własna kuchnia. Jest duży teren zewnętrzny, na którym znajduje się nowoczesny plac zabaw, piaskownica i trampolina. Pani dyrektor, uśmiechnięta, bardzo kompetentna osoba. Jedyny minus to ta droga...może kiedyś wyleją asfalt...
Odkopalam ten watek bo chcialam napisac pare slow. Po przeczytaniu pozytywnych komentarzy w necie, po obejrzeniu przedszkola i po rozmowie z Pania dyrektor zdecydowalam sie zapisac swoje dziecko.
Przedszkole ogolnie nie jest zle: napewno duzym plusem jest wlasna kuchnia.
Minusem:
- przede wszystkim dojazd. Droga od jakiegos miesiaca jest w takim stanie ze nie jest prawie mozliwoscia dotarcie do przedszkola. Pomijajac to ze samochod po jednej wyprawie wyglada jak po dobrym off roadzie. Po prostu koszmar. Ponoc tak ma zostac bo gmina ma gdzies, deweloper budujacy obok tez.
- bardzo rzadko dzieci wychodza na dwor mimo ladnej pogody jak na Styczen. Ciagle sa tlumaczenia ze albo za zimno, albo wlasnie chcialy isc ale zaczelo padac. Ciagle cos.
- Angielski jest bardzo wczesnie bo o 8 rano i trwa 15min a zdarza sie nam przyjechac troche pozniej.
- Nie dopasownie programu dodatkowego do wieku dzieci. Slyszalam od Pani ze wszystkie dzieci byly na przedstawieniu ktore odbylo sie w przedszkolu na "szaty krola Jana" i te maluchy cala grupa plakaly bo sie baly. Dla mnie masakra.
Mimo ze moje dziecko lubi to przedszkole w zwiazku na powyzsze planuje przeniesienie do innego.
Przedszkole ogolnie nie jest zle: napewno duzym plusem jest wlasna kuchnia.
Minusem:
- przede wszystkim dojazd. Droga od jakiegos miesiaca jest w takim stanie ze nie jest prawie mozliwoscia dotarcie do przedszkola. Pomijajac to ze samochod po jednej wyprawie wyglada jak po dobrym off roadzie. Po prostu koszmar. Ponoc tak ma zostac bo gmina ma gdzies, deweloper budujacy obok tez.
- bardzo rzadko dzieci wychodza na dwor mimo ladnej pogody jak na Styczen. Ciagle sa tlumaczenia ze albo za zimno, albo wlasnie chcialy isc ale zaczelo padac. Ciagle cos.
- Angielski jest bardzo wczesnie bo o 8 rano i trwa 15min a zdarza sie nam przyjechac troche pozniej.
- Nie dopasownie programu dodatkowego do wieku dzieci. Slyszalam od Pani ze wszystkie dzieci byly na przedstawieniu ktore odbylo sie w przedszkolu na "szaty krola Jana" i te maluchy cala grupa plakaly bo sie baly. Dla mnie masakra.
Mimo ze moje dziecko lubi to przedszkole w zwiazku na powyzsze planuje przeniesienie do innego.
mam syna - 4 lata, w tym przedszkolu i jestem zadowolona, a najbardziej moje dziecko, dla ktorego najwieksza kara jest to ze nie moze tam pojsc bo np. jest chory; co do angielskiego i 15 minut trwania uwazam ze na to ile potrafi moje dziecko, ile poznalo słowek, piosenek itp. jest w zupelnosci wystarczajace na tym etapie rozwoju, ale to jest tylko moje zdanie :) droga dojazdowa owszem koszmarna ale przy tym iż moje dziecko czuje sie tam dobrze jest do zniesienia ;)
nasza mała jeszcze nigdy nie płakała gdy wychodziliśmy do złobka, czasem płacze gdy ja zabieramy :)- więc raczej sie dobrze czuje. Zrobiła duzy skok w rozwoju co jest normalne u dwulatki, ale jest w tym i zasługa pań.
Minus to fatalna droga, rodeo na kołach. Niestety jako mieszkańcy GD możemy tylko władze lokalne (bezskutecznie), formalnie wpływu na nie nie mamy.
Minus to fatalna droga, rodeo na kołach. Niestety jako mieszkańcy GD możemy tylko władze lokalne (bezskutecznie), formalnie wpływu na nie nie mamy.
ja się trochę nasluchalam od znajomych na temat tego przedszkola i postanowiłam nie zapisywac tam mojej córeczki. slyszlam, ze panie za bardzo naciskają na jedzenie.nawet jak dziecko ma po czyms odruch wymiotny, to i tak to musi zjeść.jesli chodzi o teatrzyki,to tez slyszalam, ze maluszki,choc się boja i placzą,to musza siedzieć i je ogladac. nie wiem zresztą po co je wtenczas meczyc.no i pozostale dzieci,ktorym zapewne placzace maluchy bardzo przeszkadzają.no i dość często zmieniają się tam opiekunki, dzieci się przyzwyczajają, a ich panie znikają. postanowiłam wiec zapisac dziecko do Horyzonciku, dużo się tam zmienilo od kiedy jest nowa dyrektorka, wiec jestem zadowolona i moje dziecko tez.
Potwierdzam, nie wszystko jest takie fajne jak się wydaje. Rodzice niewiele mają do powiedzenia, muszą dostosować się do panujących zasad. Nie można liczyć, jak w innych przedszkolach na dni adaptacyjne, kiedy rodzic po kilka godzin przebywa z dzieckiem w przedszkolu. Do tego często zmienia się personel. Drugi raz nie wybiorę tego przedszkola!
a ja nie widzę w tym niczego złego. Przecież w życiu też będą się spotykały z różnymi ludźmi, nie chodzi tu o to żeby przyzwyczaiły się do jednej pani Asi czy Basi. Tylko żeby nie bały się ludzi, były bezpieczne i szczęśliwe. Przeciez niedługo pójdą do zerówki / szkoły i tam też będzie wiele różnych twarzy. Mi to absolutnie nie przeszkadza. Ważne żeby Panie były miłe a dzieci zadowolone.
Kasztanowe ostatnio duża rotacja kadry niestety. Na co należy zwrócić uwagę: umowa!!! Zwrot za obiad jeżeli jest absencja liczony jest od 4 dnia dopiero oznacza to, że jeżeli dziecko ma krótszą nieobecność przepada 40zl !!!!
2 tyg lipca i sierpnia przedszkole jest zamknięte na urlop wakacyjny zapłacić natomiast trzeba za cały miesiąc co oznacza że 2 tyg opieki wychodzą około 600zl A na mc nie mamy opieki dla dziecka jeżeli pracujemy. Jakiekolwiek święta dłuższe weekendy nie ma zapytania czy rodzic potrzebuje opieki /a przecież nie każdy dostaje urlop; ma wolne/jest decyzja i już (W innych przedszkolach przynajmniej rodzice mogą się zadeklarować i jest możliwość opieki) nie są odliczane też takie dłuższe weekendy od czesnego !!! Tylko kasa i kasa... pod tym względem organizacyjnym nie polecam to bardzo duże utrudnienie. Poza tym dla tych pań wszystko staje się problemem. Nastawiona tylko na zarabianie. Plus ogród gdzie dzieci się bawią.
2 tyg lipca i sierpnia przedszkole jest zamknięte na urlop wakacyjny zapłacić natomiast trzeba za cały miesiąc co oznacza że 2 tyg opieki wychodzą około 600zl A na mc nie mamy opieki dla dziecka jeżeli pracujemy. Jakiekolwiek święta dłuższe weekendy nie ma zapytania czy rodzic potrzebuje opieki /a przecież nie każdy dostaje urlop; ma wolne/jest decyzja i już (W innych przedszkolach przynajmniej rodzice mogą się zadeklarować i jest możliwość opieki) nie są odliczane też takie dłuższe weekendy od czesnego !!! Tylko kasa i kasa... pod tym względem organizacyjnym nie polecam to bardzo duże utrudnienie. Poza tym dla tych pań wszystko staje się problemem. Nastawiona tylko na zarabianie. Plus ogród gdzie dzieci się bawią.
Ciężko się nie zgodzić z częścią zarzutów, jednak chciałbym przedstawić swoje zdanie. Mój syn uczęszcza do Kasztanowego od roku. Jeśli chodzi o absencje to umowa umową, ale z tym nie mamy żadnego problemu! Jeszcze nam się nie zdarzyło byśmy zapłacili za dzień, w którym syna nie było! Warunek, z raczej prośba od Pani dyrektor jest jedna- by poinformować o nieobecności! I można to zrobić nawet wcześnie rano. żona potrafiła pisać SMS-a do P. dyrektor o 6 rano i kwota jest odliczana. Pytałem się czemu w umowie jest taki zapis, chodzi o rodziców którzy nagminnie nie informują o nieobecności swojej pociechy. Pani dyrektor robi codziennie z samego rana Swieże zakupy więc nie dziwmy się, że chce mieć zabezpieczenie.
Co do wakacji to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, w większości przedszkoli są urlopy wakacyjne a płacić trzeba. Jednak co do tzw. długich weekendów itp. trudno się nie zgodzić... Każda możliwa okazja jest wykorzystana by przedszkole było zamknięte. Jakby policzyć cały rok to pewnie wykorzystałoby się roczny urlop by opiekować się dzieckiem w tym czasie. Powinny być wzorem innych placówek wprowadzone dyżury by rodzice niemający możliwości mogli pozostawić swoje pociechy chociażby na kilka godzin.
Jeśli chodzi o rotację, nie podzielam uwagi, przynajmniej przez ostatni rok zmiana była jedna spowodowana ciążą jednej z Pań. Pozostałe wychowawczynie ciągle bez zmian.
"dla tych pań wszystko staje się problemem"- jeszcze się nie spotkałem z taką opinią, a uwierzcie że należe do osób która dużo rozmawia z innymi rodzicami. Panie na bieżąco "w kontakcie" z rodzicami. Mówią jeśli zauważą coś niepokojącego, chwalą jak widzą postępy.
Kadra naukowa rewelacyjna! Angielski 4 razy w tygodniu i tu widać ogromną pracę Pani od angielskiego. Dzieci bardzo szybko przyswajają wiedzę i są bardzo zadowolone z zajęć. Jest rytmika, logopedia, zajęcia sportowe. Co pewien czas wizyta stomatologa.
Wyżywienie bardzo dobre! Własna kuchnia, rzadko powtarzające się dania, wymyślne aż ślinka cieknie jak syn opowiada co było.
Plac zabaw na podwórku duży, przestronny i z daleka od spalin.
Ogólnie patrząc po rozwoju dziecka, jego opowieściach, uśmiechu na twarzy i powtarzaniu przez weekend, że on już chce do przedszkola iść mówią same za siebie. Mogę śmiało polecić co nie zmienia faktu, że z dniami zamkniętymi lekko przesadzają.
Co do wakacji to jeszcze jestem w stanie zrozumieć, w większości przedszkoli są urlopy wakacyjne a płacić trzeba. Jednak co do tzw. długich weekendów itp. trudno się nie zgodzić... Każda możliwa okazja jest wykorzystana by przedszkole było zamknięte. Jakby policzyć cały rok to pewnie wykorzystałoby się roczny urlop by opiekować się dzieckiem w tym czasie. Powinny być wzorem innych placówek wprowadzone dyżury by rodzice niemający możliwości mogli pozostawić swoje pociechy chociażby na kilka godzin.
Jeśli chodzi o rotację, nie podzielam uwagi, przynajmniej przez ostatni rok zmiana była jedna spowodowana ciążą jednej z Pań. Pozostałe wychowawczynie ciągle bez zmian.
"dla tych pań wszystko staje się problemem"- jeszcze się nie spotkałem z taką opinią, a uwierzcie że należe do osób która dużo rozmawia z innymi rodzicami. Panie na bieżąco "w kontakcie" z rodzicami. Mówią jeśli zauważą coś niepokojącego, chwalą jak widzą postępy.
Kadra naukowa rewelacyjna! Angielski 4 razy w tygodniu i tu widać ogromną pracę Pani od angielskiego. Dzieci bardzo szybko przyswajają wiedzę i są bardzo zadowolone z zajęć. Jest rytmika, logopedia, zajęcia sportowe. Co pewien czas wizyta stomatologa.
Wyżywienie bardzo dobre! Własna kuchnia, rzadko powtarzające się dania, wymyślne aż ślinka cieknie jak syn opowiada co było.
Plac zabaw na podwórku duży, przestronny i z daleka od spalin.
Ogólnie patrząc po rozwoju dziecka, jego opowieściach, uśmiechu na twarzy i powtarzaniu przez weekend, że on już chce do przedszkola iść mówią same za siebie. Mogę śmiało polecić co nie zmienia faktu, że z dniami zamkniętymi lekko przesadzają.
W tym roku moja druga córka kończy przygodę z przedszkolem i idzie do zerówki. Jestem bardzo zadowolona z postępów dziecka i współpracy z kadrą. Panie miłe, kompetentne, zawsze chętne do konsultacji. Jedzenie urozmaicone, własna kuchnia-ogromny plus! Coroczny festyn z okazji Dnia Matki i mniejsze imprezki rodzinne- można się wzruszyć i zobaczyć ogrom pracy włożony w przygotowania. Masa dodatkowych zajęć: taniec, angielski, muzyka, logopeda+ warsztaty dodatkowe średnio raz w miesiącu. Droga do placówki już jest wyremontowana. Pani Dominika niesamowita! ;) aż łezka się kręci, że to już trzeba iść do szkoły...