Wiem o czym mówisz, jestem mama jednego dziecka z tej grupy. Jeszcze nie mogę się otrząsnąć po tej totalnym chaosie. po rozmowie z koleżankami które dzieci dostały się do innych grup, ich odczucia...
rozwiń
Wiem o czym mówisz, jestem mama jednego dziecka z tej grupy. Jeszcze nie mogę się otrząsnąć po tej totalnym chaosie. po rozmowie z koleżankami które dzieci dostały się do innych grup, ich odczucia są niestety takie same. Podpisuję się pod każdym z twoich słów. Ja właśnie napisałam skargę do kuratorium oświaty i prośbę o natychmiastowe przeniesienie mojego dziecka do placówki w mojej dzielnicy gdzie się nie dostało, jeżeli to nie pomoże pódję do Budynia a potem do samego Diabła. Jestem załamana....
zobacz wątek