Byłam na świętokrzyskiej. Kilkanaście salek średniej wielkości. Wszystko pomalowane na biało. W salkach i prawie wszystkich korytarzach tzn.jednym długim, brak lamp, kabelki wiszą. Dużo...
rozwiń
Byłam na świętokrzyskiej. Kilkanaście salek średniej wielkości. Wszystko pomalowane na biało. W salkach i prawie wszystkich korytarzach tzn.jednym długim, brak lamp, kabelki wiszą. Dużo pracowników, ktoś wierci, ktoś inny kuje ścianę, szpachluje, maluje. W salach zaczynają rozkładać wykładzinę podłogową. Brak rolet w oknach. W niektórych salach jakieś pojedyncze szafki beżowo-niebieskie i krzesełka (nie poskładane). Za budynkiem same maszyny i jeden wielki skład odpadów budowlanych, nie wiem gdzie ma być tam plac zabaw dla aż tylu dzieci. Nie wiem jak oni chcą się wyrobić z terminem. Ja już kiedyś zapisałam dziecko do przedszkola, które dopiero powstawało i okropnie się zawiodłam pod każdym względem. Oczywiście wszystkich do jednego wora nie wrzucam, może tu będzie lepiej.
zobacz wątek