Widok
Ja swojej półtorarocznej przekluwalam w salonie fryzjerskim w Tesco, mała od razu przy przekluciu miała na uszkach kolczyki ze stali hirurgicznej, wyglądają jak złote- piękne, zapłaciłam 70zl, uszy nie ropieja i nic się nie dzieje polecam
A na pytanie czemu tak wcześnie... Nie chciałam wcale przekluwac ale ponoć im mniejsze dziecko tym mniej boli itd babka która przekluwala spytała się mnie czemu tak późno przychodzę bo ona swojej córce przekłula jak małe miało pół roku....
A na pytanie czemu tak wcześnie... Nie chciałam wcale przekluwac ale ponoć im mniejsze dziecko tym mniej boli itd babka która przekluwala spytała się mnie czemu tak późno przychodzę bo ona swojej córce przekłula jak małe miało pół roku....
Ja właśnie przekłułam córci uszka tu na wakacjach w Gdyni. Czytałam co polecacie i gdzie na różnych forach internetowych. W końcu zdecydowałam się na tę metodę, że przekłuwa się oba uszka na raz i zamiast kolczyków ze stali chirurgicznej zakłada się te bez domieszki niklu (Blomdahl). Cała ta "impreza" kosztowała nas trochę więcej, bo aż 120zł., ale naprawdę jestem bardzo zadowolona. Nasza córka jest bardzo wrażliwa i nie wiem czy dałaby sobie po jednym kłuciu przyłożyć coś do drugiego ucha, a tak to załatwiłyśmy sprawę za jednym płaczem. Kolczyki są śliczne, wszystko ładnie się goi, profesjonalna placówka na ul. Wielkopolskiej (Abacosun). Z przekłuciem uszu wahałam się długo, bo to sprawa kontrowersyjna dla wielu, również wśród osób w rodzinie, ale nie znam kobietki w moim otoczeniu która nie miałaby dziurek w uszach, ja sama miałam przekłuwane jak byłam malutka i nie widzę w tym nic złego. Buzia córci rozpromieniła się, wygląda ślicznie, tak dziewczęco i już nikt się mnie nie pyta czy to chłopczyk czy dziewczynka ;-) Polecam
Zapomniałam jeszcze dodać, że te kolczyki plastikowe są tak dyskretne, że mała nawet nie czuje że ma coś na uszku, czego się obawiałam. Nie jest w stanie sobie ich sama ściągnąć, zatyczka też sama nie wypadnie. po 8 tygodniach należy je wyciągnąć i zmienić na kolczyki docelowe, w tym celu trzeba je ponoć jakoś przekręcić, czy też wyłamać tę zatyczkę, także jest to zabezpieczenie dla ciekawskich dzieci, żeby nie mogły sobie same tego wciągnąć. W tej placówce przeszkolone są 2 osoby do przekłuwania uszu tą metodą, nas obsłużyła niejaka Pani Patrycja :) bardzo sympatyczna.