Re: przestrzegam przed ginekologiem Danuta Kardzis
Dwa dni temu dostałam skierowanie od mojego ginekologa do szpitala na badanie ktg, stwierdził skrócenie szyjki macicy i skurcze. Badanie wykonane przez panią położną (chyba) potwierdziło jego...
rozwiń
Dwa dni temu dostałam skierowanie od mojego ginekologa do szpitala na badanie ktg, stwierdził skrócenie szyjki macicy i skurcze. Badanie wykonane przez panią położną (chyba) potwierdziło jego obawy. Niestety później poszłam do gabinetu Pani doktor Kardzis... Tragedia to jedyne słowo które opisuje tę wizytę... Nie dość,że non stop wyśmiewała mojego lekarza, stwierdzając,że go nie zna,że co to z niego za lekarz,że nie dał mi skierowania do szkoły rodzenia... Ale to jest nic... To w jaki sposób mnie badała, jaka była przy tym niemiła, tak jakby była to dla niej kara. Badała mnie wziernikiem,aż się wykrzywiłam z bólu, dosłownie na chama, po badaniu zrobiła usg, kazała brać no spę i to wszystko co od niej usłyszałam... Zapytałam co mi jest,a ta na mnie z japą,że mam skurcze normalne i tyle. Zaczęłam ubierać buty, nie skomentowałam tego zachowania, po czym ona do mnie ,że powinnam jej podziękować za to,że kazała mi iść do szkoły rodzenia, a nie się obrażać. (cały czas opisuję sytuację w sposób mega delikatny) . Wizyta była najgorszą w moim życiu. Wyszłam i przez to badanie czułam się dosłownie jak zgwałcona... Płakałam całą drogę do domu. Jedno wiem,że tak jak wcześniej byłam na 100% przekonana o porodzie w szpitalu wojewódzkim , tak teraz na tyle samo procent wiem,że nie będę tam rodzić, zbyt bardzo obawiam się dyżuru właśnie tej zadufanej w sobie, kompletnie bez szacunku do pacjentki baby. Jestem w 32 tygodniu ciąży, teraz tylko czekam do poniedziałku i natychmiast dzwonię do mojego lekarza, boję się,że te skurcze, które mam mogą być groźne dla dziecka. Nie pozwolę na to,żeby ta baba spowodowała u mnie podobne doświadczenia jak u Ciebie! Współczuję Ci bardzo...
zobacz wątek