Widok
Dokładnie nic z tym nie zrobisz,ja mam 6-latka i też wymyśla z jedzeniem,tego nie,tamtego,opuścił się bardzo z warzywami jak i owocamii też ma swoje ulubione produkty,potrawy i co zrobię?
A jak Ci przybiera,ile rocznie i czy ma nidowagę,nie wiem brak energii,choruje?Bo jeśli nie to nie masz się czym martwić,piszę z własnego doświadczenia,cały czas to przechodzę i wiem jakie to męczące,ale żeby z tego powodu do psychologa iśc to nie przyszłoby mi nawet do głowy,ja chodziłam ale a innych bardziej wychowawczych.
A jak Ci przybiera,ile rocznie i czy ma nidowagę,nie wiem brak energii,choruje?Bo jeśli nie to nie masz się czym martwić,piszę z własnego doświadczenia,cały czas to przechodzę i wiem jakie to męczące,ale żeby z tego powodu do psychologa iśc to nie przyszłoby mi nawet do głowy,ja chodziłam ale a innych bardziej wychowawczych.
Pomyślałam o psychologu, bo dziś mi ręce opadły - nie zjadł w przedszkolu śniadania, bo szynka leżała na tym samym talerzu co ogórek. Nie zjadł też obiadu, bo w pierogach z mięsem zobaczył kawałki cebuli. I tak od 8 do 16 nic nie zjadł. O 16 dostał podwieczorek - ale oczywiście nie przedszkolny (jogurt z owocami) tylko przyniesione z domu płatki kukurydziane.
Młodszy syn też nie wszystko zje, ale da się go przekonać do nowych potraw zachęcając, pokazując, że się je samemu, zawsze choć spróbuje - czasem powie ble, a czasem mu posmakuje :-) i to wg mnie jest ok, nie mam z tym problemu, nie musi lubić wszystkiego.
Młodszy syn też nie wszystko zje, ale da się go przekonać do nowych potraw zachęcając, pokazując, że się je samemu, zawsze choć spróbuje - czasem powie ble, a czasem mu posmakuje :-) i to wg mnie jest ok, nie mam z tym problemu, nie musi lubić wszystkiego.
Przede wszystkim nie zje ŻADNYCH owoców i warzyw. Nie zje też niczego co leżało na talerzu na którym jest jakieś warzywo (nawet jak potrawy się nie dotykają). Nie jest to jego widzimisie, bo obiecywałam góry złota (największe lego jakie znajdzie w sklepie), jak zje jakiś owoc / warzywo i niestety nie dał rady :( płakał i jak coś zbliżało się do jego ust to miał już odruch wymiotny. Próbowałam z kawałkami owoców zanurzonych w czekoladzie, cukrze pudrze. To samo...
Dodam, że zje wiele zup warzywnych gładko zmiksowanych (ale już makaron, czy mięso może w nich pływać), zjada też musy owocowe (bez grudek jakichkolwiek), placki z jabłkami (startymi na tarce). Wypija soki, ale kompotu już nie tknie.
Diagnoza SI praktycznie nic nie wykazała w tym obszarze, więc raczej nie jest to nadwrażliwość na określone konsystencje, a chyba jakaś blokada.
jeżeli psycholog nie pomoze, to kto? :-(
Dodam, że zje wiele zup warzywnych gładko zmiksowanych (ale już makaron, czy mięso może w nich pływać), zjada też musy owocowe (bez grudek jakichkolwiek), placki z jabłkami (startymi na tarce). Wypija soki, ale kompotu już nie tknie.
Diagnoza SI praktycznie nic nie wykazała w tym obszarze, więc raczej nie jest to nadwrażliwość na określone konsystencje, a chyba jakaś blokada.
jeżeli psycholog nie pomoze, to kto? :-(
Brzydzi sie poprostu chłopak. I tak dużo je. Metoda działa w takiej sytuacji jest regularne podawanie surowych warzyw i owoców. Musi sie przełamać w końcu. Odruch wymiotny tez sobie wywołuje. Ja w przypadku mojego dziecka zadzialalam metoda na Kononowicza. (moja córka nie jadła tez prawie nic obiadowego) jak nie spróbujesz to nie będzie czekolady, bajek. Nic nie będzie.ryczala i probowala wyeolujac odruch wymiotny. Po miesiącu zmuszania do probowania okazalo sie ze lubi prawie wszystkie zupy. Podkreślam tylko ze zmuszalam do probowania a nie jedzenia. Teraz zjada prawie wszystko i sama chce próbować.
Moje pierogów też nie ruszy ale ma to chyba po rodzicach bo za pierogami nie przepadamy.Ogórek i pomidor zapomnij ,nigdy nie ruszyła i ruszyć nie chce .Je dwa owoce i trzy warzywa na krzyż ,ja nie widzę w tym nic dziwnego taki jej urok,z roku na rok jest coraz lepiej przybywa po jednym warzywie to już coś.
A suchy ryż i makaron są hitem i się nie zanosi na zmianę.Ostatnio jak jej się zapytałam co chce na obiad to mi odpowiedziała,że ryż z ziemniakami albo ziemniaki z makaronem no ale mięso lubi nie powiem ale musi to być kurczak albo kotlecik schabowy babci bo mój jej nie smakuje.W przedszkolu panie mają większą siłę perswazji i potrafią ją namówić nawet do zjedzenia ogórkowej ale już do świeżego pomidora i ogórka nie da rady,jeszcze do niedawna suchy chleb i suche płatki kukurydziane na śniadanie były hitem teraz już da radę z masłem i szynką ,sukces.
Ja pisałam wczoraj o moim niejadku i wyświetliło mi się spam!!!
Mój też je ziemniaki tylko ugniecione z masłem ale o tym nie wie. Kotlet schabowy lub z piersi. Czasem twierdzi, że już nie lubi. Kiedyś jadł mielone i już nie chce bo cebula tam jest. Makaron tez suchy i ryż. Zupy rosół i warzywna ale tylko "woda", ziemniak i marchewka reszta odpada. Kiedyś jadł pomidorówkę. Jadł pierogi ruskie i kopytka. Chleb suchy i bułki. Kiedyś jadł mortadele teraz nie chce wędliny ani sera ewentualnie krem. Czasem jakaś wędlina mu akurat podpasuje. Suche płatki i 500ml mleka dziennie minimum ale płatki z mlekiem już nie. Kakao czasem. Marchewkę, pomarańcza, banany. Mój tez potrafił nie jeść w przedszkolu. I panie kazały mu jeść przez co właśnie całkiem nic nie chciał. Chciały zgłosić nawet do MOPRu ale sory to u nich nic nie chciał jeść.
Mój też je ziemniaki tylko ugniecione z masłem ale o tym nie wie. Kotlet schabowy lub z piersi. Czasem twierdzi, że już nie lubi. Kiedyś jadł mielone i już nie chce bo cebula tam jest. Makaron tez suchy i ryż. Zupy rosół i warzywna ale tylko "woda", ziemniak i marchewka reszta odpada. Kiedyś jadł pomidorówkę. Jadł pierogi ruskie i kopytka. Chleb suchy i bułki. Kiedyś jadł mortadele teraz nie chce wędliny ani sera ewentualnie krem. Czasem jakaś wędlina mu akurat podpasuje. Suche płatki i 500ml mleka dziennie minimum ale płatki z mlekiem już nie. Kakao czasem. Marchewkę, pomarańcza, banany. Mój tez potrafił nie jeść w przedszkolu. I panie kazały mu jeść przez co właśnie całkiem nic nie chciał. Chciały zgłosić nawet do MOPRu ale sory to u nich nic nie chciał jeść.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
Mój waży 25kg. ale co się dziwić jak je krem czekoladowy i pije Kubusie, mleko gdzie jest cukier. Dobrze wygląda po słodkim i napewno nie zdrowym jedzeniu. Mojej siostry dziecko 6 mięs. starszy ma 20kg. a je różne rzeczy łącznie z sajgonkami, krewetkami itp.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
No jak ma jeść suchy chleb to wolę żeby chociaż z kremem zjadł jedną czy dwie kanapki dziennie to jak dla mnie nie dużo. Wodę pije ale do szkoły zawsze brał kubusie. Ja sama też nie lubię tylko wody pić bo czuję jakby mi czegoś brakowało. No i nie rzuca się jakoś na ten krem tylko jak jest głodny to mówi że kanapka i już. Często je suchy. Kiedyś też się uparlam, że ma jeść co innego to przez dwa dni prawie nic nie jadł więc nie będę go głodzić.
06.07.2009r. - 3705g, 60 cm, synuś,
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu
20.02.2015r.-26.04.2015r.-10tc - Aniołek
20.04.2017r.-przewidywany termin porodu