Re: pytanie do mam, które nie karmiły piersią
ja przez ta nagonke na karmienie piersia tez o maly wlos nie wpadlam w depresje. przydal sie tutaj rozsadek mojego meza i jego bardziej trzezwe myslenie. najbardziej wkurzaly mnie teksty kolezanek,...
rozwiń
ja przez ta nagonke na karmienie piersia tez o maly wlos nie wpadlam w depresje. przydal sie tutaj rozsadek mojego meza i jego bardziej trzezwe myslenie. najbardziej wkurzaly mnie teksty kolezanek, ktore nie mialy wiekszych problemow z karmieniem a sie wymadrzaly :/ caly polog wspominalabym rownie idealnie jak porod, gdyby wlasnie nie ta "zadra" z karmieniem. czulam wyrzuty sumienia a jednoczesnie wiedzialam, ze synkowi bardziej by zalezalo na usmiechnietej mamie w trakcie karmienia a nie placzacej... tez mnie kazdy zyczliwy straszyl, ze synek bedzie bardziej chorowity...a ku zdziwieniu owych kolezanek, ich dzieci czesciej chodza zasmarkane i kaszlace niz moj synek :)
zobacz wątek