Re: pytanie do mam, które nie karmiły piersią
Ja jestem karmiąca piersią inaczej. Walczyłam miesiąc żeby młoda nauczyła się ssać i może ze 2 razy dobrze złapała pierś. potem stwierdziłam ze mam to w nosie - przystawianie - i tylko ściągam. Do...
rozwiń
Ja jestem karmiąca piersią inaczej. Walczyłam miesiąc żeby młoda nauczyła się ssać i może ze 2 razy dobrze złapała pierś. potem stwierdziłam ze mam to w nosie - przystawianie - i tylko ściągam. Do dziś:) Pewne gdyby nie ta nagonka że mm to trucizna i tylko mleko matki jest super olałabym ściąganie szybciej no ale jak już zaczęłam to jakoś nie mogę kończyć.
Ale nie o tym chciałam.
Jako że młoda nie potrafiła od urodzenia dobrze ssać nie stymulowała mi produkcji mleka. nie miałam pokarmu do 5 doby po porodzie i pewnie gdybym nie zaczęła rozkręcać laktacji laktatorem pokarm by się nie pokazał. Nie miałam nawału, tryskającego mleka ani nic z tych rzeczy. na początku nawet po naciśnięciu piersi nic nie leciało. tak więc może jak nie będziesz w ogóle przystawiać malucha to po prostu laktacja się nie zacznie.
A tak tylko od siebie dodam że pomimo traumatycznych doświadczeń z próbą przystawiania młodej, jak będę miała drugie dziecko to jednak spróbuje je przystawić do piersi. są dzieci które nie mają z ssaniem najmniejszego problemu i od razu załapują o co chodzi. ale jak tylko zobaczę że maluch nie potrafi to od razu przechodzę na mm bez żadnego ściągania i innych kombinacji:)
zobacz wątek