Odpowiadasz na:

Re: rada rodzicow

@solenizantka

Metody i technologia, które zaproponowałem są powszechnie dostępne i codziennie stosowane (sprawdzone w praktyce)

Wiele rozwiązań wprowadza się właśnie... rozwiń

@solenizantka

Metody i technologia, które zaproponowałem są powszechnie dostępne i codziennie stosowane (sprawdzone w praktyce)

Wiele rozwiązań wprowadza się właśnie cudzymi rękoma poprzez przydzielanie zadań i delegowanie uprawnień oraz podział zadań.
Robienie wszystkiego samemu jest złą praktyką.

Jeżeli trzeba obdzwonić 200 rodziców to dla jednej osoby może to być trudne zadanie (nawet dla doświadczonego krzykacza;). Jeżeli zdecydujemy się to zrobić cudzymi rękami i podzielimy listę rodziców na mniejsze części (np. na 4) to początkowo karkołomne zadanie staje się zadaniem wykonalnym.

Weź pastę do zębów i wyciśnij wszystko.
Teraz wciśnij tą pastę spowrotem.

Słowo, które raz opuści Twoje usta już się nigdy nie da cofnąć.
Niepotrzebnie nazywasz mnie krzykaczem - używanie epitetów w rozmowie tylko przeszkadza w komunikacji. Twój odbiorca zamiast skupić się na tym co masz mu do powiedzenia odepchnie od siebie wszystko razem z epitetami.

zobacz wątek
8 lat temu
~trzeba mieć fantazję i pieniądze

Odpowiedź

Autor

Ogłoszenie
Polityka prywatności
do góry