Widok
robic wesele czy jednak nie :(??
hej...zwaracam sie do was bo juz naprawde nie wiem kogo zapytac :( zaczelismy planowac z narzeczonym wesele..ale.... wszyscy nam to odradzaja..tzn nie odradzaja nam "siebie" tylko robienie wesela.mowia ze lepiej te pieniadze przeznaczyc sobie na urzadzenie mieszkania itp..fakt,mieszkamy narazie osobno i to nas bardzo meczy bo juz chcielibysmy byc ciagle razem.ale z drugiej strony wesele to przeciez piekne chwile...chcialabym sie cieszyc tym ze od tej chwili mam mojego tomeczka tylko dla siebie... :( wiem ze nie powinnam was pytac ale co wy sadzicie... jest ktos z was kto nie mial wesela i nei zaluje :(?
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
tylko odczuwam taka presje z zewnatrz.wiekszosc moich kolezanek mieszka ze swoimi chlopakami czy narzeczonymi a my takiego komfrtu nie mamy :( to strasznie uczucie kiedy chcesz zasnac kolo swojego kochanie a nie mozesz :(... no a slub dopiero za rok...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
o matko :)))) powiem Ci , że jestem dosyć chyba wymagającą klientką :)) hehe. .. . a wyszło o w wiele wiele lepiej niż mogłam się spodziewać ... wiedziałam , że film bedzie dobrze "zrobiony" ale nie wiedziełam , że bedzie lepiej niż idealnie :)
brak słów
czekaliśmy tyle czasu na własne zyczenie , bo wymyśliłam sobie , że chce film na święta:)
brak słów
czekaliśmy tyle czasu na własne zyczenie , bo wymyśliłam sobie , że chce film na święta:)
olenka, zróbcie tak jak uważacie, ja osobiście nie robiłabym wesela, gdybym np musiała się zapożyczać na kilka lat, ale to kwestia bardzo indywidualna, my sami finansujemy nasze wesele i też czasem sobie gadamy, że za te tysiące mielibyśmy to czy tamto, ale ja bardzo chcę wesele i dlatego je robimy. Nie patrz na presję otoczenia, zróbcie tak, jak sami czujecie i na tyle, na ile Was stać.
Mysmy tez za wiele pieniędzy nie mieli jednak doszlismy do wniosku że chcemy pobawic się na własnym weselu, dlatego po pierwsze było kameralnie tylko nabliższe nam osoby + kilkoro znajomych ogólnie około 45 osób. Po drugie poszukaliśmy taniego miejsca jakim okazał sie Dworek Św. Antoniego (goscie byli zachwyceni)...nie wariowaliśmy z żadnymi dodatkami w stylu strojenie kościoła, limuzyna itp bo nas nie było stać na to...jedyne "szaleństwa" cenowe na jakie sobie pozwoliłam to nowa suknia z salonu którą kupiłam i Videogroszek...suma sumarum jesteśmy strasznie zadowoleni z tego że mielismy wesele, wyszło niedrogo, bardzo uroczo, wspaniale się abwilismy. Część pieniędzy z prezentów przeznaczyliśmy na opłatę foto i video oraz krótka podróż poślubną resztę zainwestowaliśmy w nas :) My przed slubem też nie mieszkalismy ze sobą, teraz wynajmujemy mieszkanko.
Powiem ci jedno mozna zorganizować wesele za niewielkie pieniądze tylko trzeba się koło tego zakręcić...mysmy mieli na to 9 m-cy od czasu zaręczyn i udało się...ty masz ponad rok więc jeszcze wiecej czasu....po prostu nie sugeruj się cenami które tu występują a sama poszukaj na własną rękę co i jak. Ja np wszystkie dodatki kupiłam za 20% ceny jaka oferowały salony, mój mąz pozyczył samochód z pracy...itp można poszukac oszczędności...
Żałowałabym bardzo gdybym nie miała własnego wesela!!
Powiem ci jedno mozna zorganizować wesele za niewielkie pieniądze tylko trzeba się koło tego zakręcić...mysmy mieli na to 9 m-cy od czasu zaręczyn i udało się...ty masz ponad rok więc jeszcze wiecej czasu....po prostu nie sugeruj się cenami które tu występują a sama poszukaj na własną rękę co i jak. Ja np wszystkie dodatki kupiłam za 20% ceny jaka oferowały salony, mój mąz pozyczył samochód z pracy...itp można poszukac oszczędności...
Żałowałabym bardzo gdybym nie miała własnego wesela!!
k@juta ... jakoś idzie :)
Mamy:
- sale ;)
- foto+kam (jedna osoba)
- zespół
- dj-a
- makijaż
Zostało jeszcze autko (tzn nie możemy się zdecydować; mamy kilku znajomych z fajnymi autkami :).
W tym albo w nastepnym tyg szukam sukni :)
Obrączki w styczniu kupujemy. A potem reszta:
- jakieś dodatki (buty itp.)
- alkohol, napoje, owoce
Mamy:
- sale ;)
- foto+kam (jedna osoba)
- zespół
- dj-a
- makijaż
Zostało jeszcze autko (tzn nie możemy się zdecydować; mamy kilku znajomych z fajnymi autkami :).
W tym albo w nastepnym tyg szukam sukni :)
Obrączki w styczniu kupujemy. A potem reszta:
- jakieś dodatki (buty itp.)
- alkohol, napoje, owoce
własnie, zamiast prezentów poproście o pieniążki, zawsze w jakimś stopniu wesele się "zwraca":)
i pomyśl, że ten jeden dzień będzie tylko wasz...:)
Ja na początku chciałam malutkie wesle, właściwie przyjęcie dla najbliższych, ale narzeczony się nie zgodził.
Powiem Ci jedno, nie masz pojęcia jak się cieszę, że on się na tą moją fanaberię nie zgodził:)
Czekam na ten ślub, nie mogę się już doczekać...:)
I pamiętaj, robisz to dla siebie, nie dla otoczenia:)
pozdr:))
i pomyśl, że ten jeden dzień będzie tylko wasz...:)
Ja na początku chciałam malutkie wesle, właściwie przyjęcie dla najbliższych, ale narzeczony się nie zgodził.
Powiem Ci jedno, nie masz pojęcia jak się cieszę, że on się na tą moją fanaberię nie zgodził:)
Czekam na ten ślub, nie mogę się już doczekać...:)
I pamiętaj, robisz to dla siebie, nie dla otoczenia:)
pozdr:))
olenka - zróbcie wesele :) Dacie radę :) My w przyszłym roku mamy wesele a zaraz potem odbieramy mieszkanie i będize trzeba je urządzać. Ale ani przez chwilę nie zastanawialiśmy się czy robić wesele czy nie. Dla nas to jedno z najważniejszych wydarzeń w życiu i nawet gdybyśmy mieli potem spać na materacu w nowym mieszkaniu - to jakoś to przetrwamy :)
Ale jeśli rzeczywiście będzie Wam trudno uzbierać kasę na wesele to może zróbcie chociaż skromne? Sami musicie zdecydować czego tak naprawdę pragniecie :)
Życzę powodzenia!!!


Ale jeśli rzeczywiście będzie Wam trudno uzbierać kasę na wesele to może zróbcie chociaż skromne? Sami musicie zdecydować czego tak naprawdę pragniecie :)
Życzę powodzenia!!!


olenka_21 napisał(a):
"..tzn nie odradzaja nam "siebie" tylko robienie
> wesela.mowia ze lepiej te pieniadze przeznaczyc sobie na
> urzadzenie mieszkania itp.."
no to ja ci powiem tak: ten argument jest o kant d... :)))))
że tak brzydko powiem :)))
tez sie zastanawialiśmy, ze względu na kasę :)
i w końcu zdecydowaliśmy się na wesele, na prawie 80 osób :)
i wiesz co?
wydalismy łącznie: 18 tyś
uzbieraliśmy: 21 tyś !!!
i mieliśmy najcudowniejsze wesele z możliwych
to oprucz tych ogromnych emocji przy przysiędze był to po prostu
NAZSZ WIELKI DZIEŃ i chcialiśmy się bawić i krzyczeć i skakać z radości,
i bliscy nam ludzie razem z nami !!!!
nie zamieniłabym nigdy mojego wesela na żaden objad w knajpie...
"..tzn nie odradzaja nam "siebie" tylko robienie
> wesela.mowia ze lepiej te pieniadze przeznaczyc sobie na
> urzadzenie mieszkania itp.."
no to ja ci powiem tak: ten argument jest o kant d... :)))))
że tak brzydko powiem :)))
tez sie zastanawialiśmy, ze względu na kasę :)
i w końcu zdecydowaliśmy się na wesele, na prawie 80 osób :)
i wiesz co?
wydalismy łącznie: 18 tyś
uzbieraliśmy: 21 tyś !!!
i mieliśmy najcudowniejsze wesele z możliwych
to oprucz tych ogromnych emocji przy przysiędze był to po prostu
NAZSZ WIELKI DZIEŃ i chcialiśmy się bawić i krzyczeć i skakać z radości,
i bliscy nam ludzie razem z nami !!!!
nie zamieniłabym nigdy mojego wesela na żaden objad w knajpie...
spójz na to tak:
koszt samego wesela w moim przypadku, czyli:
72 osoby X 120zł = 8640
+
alkohol, napoje, ciasta, tort,
= około 10tyś
czyli taką kwote zaoszczedziłambym nie robiąc wesela !!!
a reszte czyli te 8 tyś !!! to jest to co koło nas:
suknia, gajer, włosy, bielizna, obrączki, wiązanka , itd...
(niemyśl, ze miałam nie wiadomo jakie bajery, wcale nie to po pristu tyle wychodzi!!!)
wiec robiąc objad dla rodziny i tak to wydasz !!
a jeszcze za ten objad też zapłacisz kolejny tysiąc czy 2
-zależy ile gości, ale jak np są to rodzice, świadkowie i rodzeństwo, chrzestni to już jest ok 20
koszt samego wesela w moim przypadku, czyli:
72 osoby X 120zł = 8640
+
alkohol, napoje, ciasta, tort,
= około 10tyś
czyli taką kwote zaoszczedziłambym nie robiąc wesela !!!
a reszte czyli te 8 tyś !!! to jest to co koło nas:
suknia, gajer, włosy, bielizna, obrączki, wiązanka , itd...
(niemyśl, ze miałam nie wiadomo jakie bajery, wcale nie to po pristu tyle wychodzi!!!)
wiec robiąc objad dla rodziny i tak to wydasz !!
a jeszcze za ten objad też zapłacisz kolejny tysiąc czy 2
-zależy ile gości, ale jak np są to rodzice, świadkowie i rodzeństwo, chrzestni to już jest ok 20
my tez nie chcieliśmy wesela, między innymi ze względu na kasę, ale w końcu zdecydowaliśmy się na nie w gronie najbliższych i przyjaciół, w sumie było nas 42 osoby, było super, choć może nie w luksusowych warunkach, mieliśmy szczęście, bo zwróciło nam się wesele i jeszcze dostaliśmy podróż poślubną w prezencie, ale popieram kolezanki- zróbcie skromniej, ale to jedyne takie przeżycie w życiu :-) będziesz żałować kiedyś, że nie miałaś wesela, a jak się dowiadywałam przed naszym ślubem, obiad w jakiejś porządnej knajpie jest niewiele tańszy od wesela i to nas ostatecznie przekonało.....powodzenia.....
Olenka, my wydaliśmy dość przecietną sumę na wesele - ok. 30 tys. Właściwie na niczym nie oszczedzaliśmy, ale też nie było tam żadych cudów. Może nie robilibyśmy wesela, gdyby ta kasa miała wystarczyć na mieszkanie... Ale skoro za to byśmy nawet nie kupili 10m2, to o czym tu gadać?
Niby w złym stylu jest kalkulowanie czy wesele się "zwróci", ale prawda jest taka, że jak zaprosisz ok. 60-80 osób, to dostaniesz prezenty (teraz do łask weszły listy prezentów, wiec nie dostaniesz zbyt wielu żelazek i serwisów w złote róże), oraz kilkanaście tysiecy złotych - więc na urządzanie mieszkania zostają właściwie te same pieniądze.
Kilka tysięcy złotych na ślub i tak musisz wydać - kościół, stroje, kwiaty, obraczki, fryzjer, fotograf, obiad. Wasze najbliższe rodziny też muszą "się odstawić" i wręczyć Wam prezenty.
Myślę, że kalkulacja: brak wesela=pieniądze na start jest myląca.
Jeśli macie ochotę zrobić fajną imprezę - zróbcie koniecznie.
Jeśli nie lubicie takich zlotów rodzinnych - dajcie sobie spokój.
Niby w złym stylu jest kalkulowanie czy wesele się "zwróci", ale prawda jest taka, że jak zaprosisz ok. 60-80 osób, to dostaniesz prezenty (teraz do łask weszły listy prezentów, wiec nie dostaniesz zbyt wielu żelazek i serwisów w złote róże), oraz kilkanaście tysiecy złotych - więc na urządzanie mieszkania zostają właściwie te same pieniądze.
Kilka tysięcy złotych na ślub i tak musisz wydać - kościół, stroje, kwiaty, obraczki, fryzjer, fotograf, obiad. Wasze najbliższe rodziny też muszą "się odstawić" i wręczyć Wam prezenty.
Myślę, że kalkulacja: brak wesela=pieniądze na start jest myląca.
Jeśli macie ochotę zrobić fajną imprezę - zróbcie koniecznie.
Jeśli nie lubicie takich zlotów rodzinnych - dajcie sobie spokój.
ja nigdy nie zrezygnowałabym ze swojego wesela które było njapiękniejszym dniem w naszym życiu.O tym dniu poprostu zawsze będziesz pamiętała,wspomnienia są cudowne i żadne pieniądze nie sa warte tego aby zrezygnować z wesela.Życie jest tylko jedno,a jednym z jego elementów jest wspomnienie,wspomnienie códownych chwil:-)
jeśli nie macie pieniędzy, to wynajmijcie salkę, świetlice na działkach, cokolwiek i zorganizujcie to tańszym kosztem, poproscie kogos, by wam pomogl w gotowaniu, przygotujcie płyty z nagraniami, sami ustrójcie salę i zaproście - nie 100 gości a 30. Wasi bliscy to zrozumieją a miłe wspomnienia pozostaną. Tak zrobiła moja siostra i nikt jej nie mial tego za złe. 30 tysięcy to niebagatelna suma, niestety..ale chyba nie warto zrezygnować całkowicie; przeciez tu nie chodzi o jakies ekstrasy, tylko o radość z Waszego święta i to jest najważniejsze.
my nie planowalismy wesela ale jak przyszlo co do czego to zrobilismy wydalismy za duzo pieniedzy jak na nasze mozliwosci i bedziemy jeszcze jakis czas splacac kredyt ale powiem na koniec WESELE TO NIEZAPOMNIANA IMPREZA I JEDYNA TAKA W ZYCIU niczego nie zalujemy wszystko bedziemy dlugo mile wspominac !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! zrob wesele nawet skromny obiad w knajpie dla najblizszej rodziny i paru przyjaciół goscie ci sami rozkreca impreze hi,hi
DZIEKUJE WAM ZA WSZYSTKO!!!!
OBOJE Z TOMKIEM BARDZO PRAGNIEMY MIEC WESELE!! MI NA SAMA MYSL JAKA TO PIEKNA CHWILE LEZKA SIE KRECI W OKU...BOJE SIE TYLKO ZE NIE DAMY SOBEI RADY...WYDATKI OKROILAM ETZ DO MINIMUM,ALE MAM DUZA RODZINE WIEC...TAK CZY SIAK 70 OSOB SIE UZBIERA.SAMOCHOD WEZMIEMY RODZICOW,SUKNIE KUPIE UZYWANA, NIE ROBIMY POPRAWIN,NAGRYWAC BEDZIE ZNAJOMY...NIE WIEM CO JESZCZE MOZNA OKROIC...ZNALEZLISMY SALE NIEDROGA ALE ZA TO 50KM OD DOMU WIEC MUSIELIBYSMY WYNAJAC AUTOKAR,A TO KOLEJNE NIEMALE KOSZY,WIEC MOZE KTOS Z WAS ZNA JAKAS SALE Z KUCHNIA W OKOLICACH RUMI,REDY,GDYNI??
JESZCZE RAZ WSZYSTKIM DZIEKUJE :*
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
OBOJE Z TOMKIEM BARDZO PRAGNIEMY MIEC WESELE!! MI NA SAMA MYSL JAKA TO PIEKNA CHWILE LEZKA SIE KRECI W OKU...BOJE SIE TYLKO ZE NIE DAMY SOBEI RADY...WYDATKI OKROILAM ETZ DO MINIMUM,ALE MAM DUZA RODZINE WIEC...TAK CZY SIAK 70 OSOB SIE UZBIERA.SAMOCHOD WEZMIEMY RODZICOW,SUKNIE KUPIE UZYWANA, NIE ROBIMY POPRAWIN,NAGRYWAC BEDZIE ZNAJOMY...NIE WIEM CO JESZCZE MOZNA OKROIC...ZNALEZLISMY SALE NIEDROGA ALE ZA TO 50KM OD DOMU WIEC MUSIELIBYSMY WYNAJAC AUTOKAR,A TO KOLEJNE NIEMALE KOSZY,WIEC MOZE KTOS Z WAS ZNA JAKAS SALE Z KUCHNIA W OKOLICACH RUMI,REDY,GDYNI??
JESZCZE RAZ WSZYSTKIM DZIEKUJE :*
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
hej pomaranczka,ja juz kiedys was o to pytalam :) .mieszkamy w rumi.chcielibysmy zaoszczedzic na wynajeciu autokaru dlatego lepiej zeby wesele odbylo sie w miejscu, do ktorego latwo sie dostac.najlepiej zeby to bylo w gdyni.ale tam ciezko znalezc sale z kuchnia. znalezlismy cos takiego w bolszewie.piekna sala i w ogole ale firma przewozowa zaspiewala nam za przywiezienie tam gosci i odwiezienie 850 zł :(
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
znalazlam w bolszewie sale ktora mi sie podoba,ale wlasnie w tym jest problem ze musialabym wynajac autokar dla gosci w te i spowrotem,a to nie maly wydatek.szukam wiec nadal sali, do ktorej bede mogla wprowadzic wlasnie kucharki,ale za nic w swiecie w gdyni nie moge takiej znalezc. myslalam moze o jakims domu kultury albo czyms takim...nie wiem...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
w szkole odpada bo wesele bedziemy mieli w kwietniu takze w trakcie trwania roku szkolnego ,a weszlo do szkol podobno cos takiego ze nei wolno w tym czasie urzadzac zadnych imprez,typu wesele,bo szkola to nie miejsce do spozywania alkoholu :/ glupota ale co zrobic,u mnie w rumi np.tego przestrzegaja
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Gdynia, Dom Kultury "Jagienka" na Łowickiej.
Mają salę z kuchnią, tylko ta sala jest w kafelkach.... troche nie tak, skoro ma być na takie imprezy... ale cóż.. może wychodzi taniej niż panele i łatwiej myć.
Przejedź się i zobacz... ta sala jest duża... spokojnie około 100 osób, nawet więcej
----------------------------------------------------------
"PODKOWA" BANINO
---------------------------------------------------------
Remiza Strażacka w Redzie, tak zwany "gołębnik" (sala hodowców gołębi) w Redzie na 12-Marca ,w Rumi jest też sala nazywa się chyba Marko ul Rajska ,Grabowa.
Mają salę z kuchnią, tylko ta sala jest w kafelkach.... troche nie tak, skoro ma być na takie imprezy... ale cóż.. może wychodzi taniej niż panele i łatwiej myć.
Przejedź się i zobacz... ta sala jest duża... spokojnie około 100 osób, nawet więcej
----------------------------------------------------------
"PODKOWA" BANINO
---------------------------------------------------------
Remiza Strażacka w Redzie, tak zwany "gołębnik" (sala hodowców gołębi) w Redzie na 12-Marca ,w Rumi jest też sala nazywa się chyba Marko ul Rajska ,Grabowa.
to co mi przesalalas na koncu to o tej sali w rumi na grabowej,czy jarskiej,to wiem,kiedys dostalam i pojechalam to sprawdzic,ale okazalo sie ze to nie zadna sala tylko jakis barak :/.a w remizie to nie wiem czemu,ale wszyscy mi odradzaja..bylas kiedys na weselu w remizie strazackiej?
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Jestem Mamą Aniołka [*] + 24.05.2011 (9tc) - Oleńka...
Witam Cię serdecznie. Nie słuchajcie nikogo, róbcie tak, jak Wam serce mówi. Ja też nie mieszkałam teraz juz ze swoim mężem, dlatego bardzo dobrze rozumiem co czujesz, ale powiem Ci szczerze, że zazdroszcze czasami tym, którym są przed ślubem. Nawet nie wiesz jakie to wspaniałe uczucie. Cieszcie się tymi chwilami, przygotowaniami, będzie sporo nerwów, ale TEN dzień wszystko Wam wynagrodzi. My mieliśmy wesele po ślubie (19.08.2006) i nigdu w życiu nie zamienilibyśmy tego na nic innego na świecie. Mój obeny mąż na początku mie chciał wesela, mówił, że lepiej pojechać na jakąś fajną wyciezke. Ja się uparłam przy weselu, bo zawsze o nim marzyłam. I wiesz? Teraz mójmąż mówi, że w rzyciu nie zamieniłby wesela na nic innego. To naprawde wspaniałe uczucie. Pierwszy taniec (stresujący, ale jakie wspomnienia), pierwsze gorzko-gorzko, toasty, konkursy, podziękowania dla rodziców. Uwierz wszystkim tym, co mieli wesele i mówią, że jedyna taka rzecz w życiu, bo to naprawde warto wydać na to kase. Fakt, mało to nie kosztuje, ale będzie się to pamiętać do końca życia. Przepraszam, że się tak rozpisałam, ale wszystko mi się przypomniała z moijego i ślubu i wesela i jakoś mi się tak cieplutko zrobiło.
Życze Wam wszystkiego co najlepsze i cierpliwości
Życze Wam wszystkiego co najlepsze i cierpliwości