Widok

samotnośc to takie okrutne uczucie:(

Od pewnego czasu czuje się bardzo samotna coraz bardziej mi to dokucza można powiedzieć że jestem singlem bo niemam nikogo,przestałam nawet chodzić na imprezy bo jakoś nikogo normalnego nie mogłam poznać chyba mam pecha.przecież nie jestem brzydka ani głupia a jednak pech to pech!Kiedyś miałam narzyczonego byliśmy ze sobą 5lat ale zdradził mnie ale to już nie ważne od tego momentu mam uraz i wogóle jednak niechce być sama boje sie samotności itp to jest takie okropne uczucie zamknełam sie troche w sobie niewiem co robić boje sie że całe życie będe sama mam 25lat co robić czy ktoś ma podobnie domnie?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam podobnie do ciebie gdzieś - tam, ponieważ się rozwodzę. Też boję się, choć nie dopuszczam tego do głosu, co będzie dalej, zwłaszcza, że mam 28 lat. Nie wiem, czy uda mi się związać po raz kolejny tak, aby być szczęśliwym. Sądzę jednak, że tak, jesteśmy młode. :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja już po rozwodzie ... byłam mężatką 6 lat, byłam młoda i głupia.. rozwód w wieku 25 lat a teraz mam 32, wychowuję syna, kończę studia.. i sama nie wiem czasem ..co mam ze sobą zrobić..

Pozdrawiam samotne kobietki i życzę Wam i sobie abyście nie były samotne :)

shese@wp.pl gg 766796
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wykreslic bedzie podobnie -bo przemysliwac to nic nie zmieni -

zeby isc do przodu, wystarczy sie nie przejmowac a juz napewno nie czekac

czekanie to nie jest rozwiazanie --zyj na swoj styl ale nie zostawaj sama

czlowiek potrzebyje lusterka , ta przensnia zycze ci szczescia- pozd
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jest straszne ale mozna przywyknac zwlaszcza jak sie nie zna smaku innego zycia...sa wzloty i upadki ale wtedy sobie mówie że zawsze moze byc gorzej,a milosc?coz skoro nigdy jej nie bylo to chyba nie wiem co trace..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja jestem po rozwodzie...i moge tu napisac tylko tyle ze czas goi rany...tez myslalam ze tylko powiedzenie...a milosc przychodzi niespodziewanie:), ja mojego poznalam w sklepie monopolowym:).i to w takim momencie kiedy mowilam sobie ze nigdy wiecej faceta, ze facet to .....:)a tu prosze niedlugo slub:)
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Mam 36 lat. Miałam to samo, co Wy. Ale do tego faktycznie prawie ZERO szans na bycie z kimś. Rozwód, dwoje dzieci. Myślałam - kto będzie chciał taki ciężar?. A teraz ? - Popatrzcie na suwaczek
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez sie rozwodze i boje sie jak to bedzie dalej.niedlugo urodzi mi sie synek i on bedzie najwazniejszym facetem w moim zyciu.teraz mysle tylko o nim ale wierze,ze kiedys uda mi sie znalesc faceta,ktory pokocha mnie i mojego malego ale na ta chwile chce byc sama i zapomniec o tym co sie dzialo przez 2 lata
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jesteście bardzo młode. Dajcie sobie czas. Jeśli ktos nie chce być sam, to nie będzie
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Kochana... życzę Ci duuużo szczęścia.. może i do mnie się los uśmiechnie... jestem z kimś od 6 lat ...ale nadal mieszkamy oddzielnie i On, póki co nie wykazuje większej inicjatywy.. ja mam 32 lata on 46,.. może moje dziecko jest problemem, może coś innego jest problemem.. może to ja.. .. nie wiem jak to dalej będzie..

Pozdrawiam :)

shese@wp.pl gg. 766796
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Jeśli facet nie potrafi zdeklarować się przez 6 lat, Ty nie wiesz na czym stoisz, to jak ma wyglądać Wasze życie za kolejne 10 lat? A może jemu jest tak wygodnie? Typ z naleciałościami starokawalerskimi. Zapytaj wprost jak widzi Waszą przyszłość, bo jeśli on jej jeszcze nie widzi, to nie licz na "szczęsliwe zakończenie". Uciekaj, bo nie będzie ani dobrym partnerem, ani dobrym ojcem
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Witaj..

On jest po rozwodzie.. i mówi, że pewnych rzeczy już nie zmieni (tj. przyzwyczajeń) i że nie wie co ma robić bo powinny być zmiany i ich nie ma, bo on nie wie czy on chce oglądać na codzień to co ja mam w soicm życiu tj. czasem sprzeczki z synem i takie tam różne rzeczy które zdarzają sie w każdym domu.. A żeby było ciekawej w dalszym ciągu po tylu latach mówi, jak jestem mu bliska i takie tam.. i nadal to pisze w smsach i nadal mówi i powtarza i ciągle się upewnia czy jestem "jego". Nie idzie z nim porozmawiać o "tych sprawach" próbowałam.. mówi, że wie że nasz związek powinien ewoulować.. i mam rację ale on nie wie czemu się nic nie zmienia.. ostatnio się zmienił i rzadziej go widzę.. mam wrażenie że ucieka, mówi, że do przyciskam a im bardziej przyciskam tym bardziej on się z tym źle czuje, bo "przyciskać" nie powinnam.. Nie wiem, co mam o tym myśleć..
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Cześć!
Jak to czytam, to mam ochotę Cię walnąć. Super babka z super niezdecydowanym manipulantem i dupkiem (sorki, że tak mocno).
On nie wie? Po 6-ciu latach nadal NIE WIE??? Nadal chcesz z nim być? Postaw sprawę na ostrzu noża, bo będzie Tobą manipulował jeszcze wiele lat. Byłam z facetem przez pół roku. Też wiecznie NIE WIEDZIAŁ . A miał 48 lat. To chyba dość dużo mieliśmy lat , żeby wiedzieć, czy myślimy o sobie poważnie. Postawiłam sprawę na "ostrzy noża", on nadal NIE WIEDZIAŁ. Po DWÓCH TYGODNIACH poznałam mojego ukochanego męża. Pozdrawiam
mój meil gdajar@tlen.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja jestem z moim chłopakiem ponad 8 lat i on tez caly czas nie moze sie zdecydowac, nigdy NIC NIE WIE jak już dojdzie do rozmowy o dalszych planach.Do tego wszystkiego mieszkamy oddzielnie każde u swoich rodziców, a on nie przejawia żadnej chęci wspólnego zamieszkania, wpada przelotem na 0,5 -1 h i myśli, że wszystko jest ok.Jestem teraz w 9 miesiącu ciąży i od jakiegoś czasu zauważyłam, że strasznie się izoluje ode mnie, wiecznie ma coś do załatwienia itp.Niestety wszystkie negatywne emocje zostają ze mną i z moją samotnością, z którą już powoli nie umiem sobie poradzić,mimo tego,że mam mnóstwo znajomych.Tylko, że to nie jest TO!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Niestety wielu facetów nigdy nic NIE WIE. Za chwilę urodzisz dziecko. Może on potrzebuje czasu, może go to przerasta?
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ja rozumiem wszystko, że przerasta itp. ale dlaczego w tym wszystkim nie liczą się moje uczucia ;( Przez 9 miesięcy był czas chyba żeby przywyknąć - a tu jest coraz gorzej - już sama nie wiem co z tym robić ;(
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Prawdę mówiąc, mało kiedy jest tak, że jeśli on nie liczy się z Twoimi uczuciami i "nie wie", to potem będzie inaczej. Brutalne, ale raczej nie licz na "szczęśliwe zakończenie"
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
No i niestety wszystko rozpadlo sie jak domek z kart, a mialo byc tak pieknie, 8 cudownych lat, wiele wspanialych chwil, sliczna coreczka, ktora urodzila sie 16 wrzesnia, a my wlasnie podpisalismy umowe alimentacyjna ;( to jest straszne...(a najgorsze jest to,ze przyczyna jest inna kobieta)
...najwazniejsze jednak, ze mam JĄ moja ukochna coreczke!
I choc czasem lzy cisna sie do oczu a w gardle siedzi gorycz to jest dziecko - milosc mojego zycia - i dla niej musze byc silna!
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dużo was sie tu nazbierało ,smutne jest dlamnie bardzo jak piszą kobiety że zostały z dzieckiem same albo że sa w trakcie rozwodu to jest bardzo przykre.Samemu jest ciężko żyć, we dwoje niby lepiej tylko zależy jak sie trafi ,bo jak trafisz jak kulą o płot to lepiej być samemu.Tylko wiadomo uraz zawsze zostaje i potem ciężko jest ponownie komuś zaufać zaczać wszystko od nowa to jest bardzo cieżkie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

witam

Przeczytałam twoje ogłoszenie i jakbym czytała swoją biografię. Również miałam narzeczonego. byliśmy ze sobą 5 lat.I też nie potrafię teraz jakoś zaufać komuś innego. Miałabym ogromną ochotę spotkać się właśnie z dziewczynami, które przeżyły to co ja, pogadać sobie po prostu szczerze, zawrzeć nowe przyjaźnie, coś zrobić razem. Wierzę, że nowa miłość kiedyś przyjdzie dlatego drogie dziewczyny, jeżeli macie ochotę z kimś pogadać, wyskoczyć na imprezkę, pojechać gdzieś na wakacje to zapraszam. Podaję swoje GG 3678552.Piszcie! To nic nie kosztuje.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czas leczy rany
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Samotność nie jest Twoim wrogiem, tak jak Ty sama nie jesteś swoim. Ani nie czyni Cię nikim gorszym.
Wszak oto odczuwam poniekąd obawę,
Że zaraz zwariuję albo też niebawem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pisuje na Towarzyskim, z ciekawości przeleciałem po innych podkategoriach by zobaczyć czy w innych miejscach też takie same pustki i trafiłem na ten wątek.

Wybrałaś podforum na którym udzielają się chyba same kobiety, szukasz zrozumienia, koleżanki?
Pisząc ten wątek mówisz że masz pecha, ale potem temu zaprzeczasz podając prawdziwą przyczynę - uraz.
Tylko czy chcesz zmienić swoją sytuację za pomocą mężczyzny, czy kobiety? A może ów uraz wciąż trwa?

Wiele osób boi się samotności, zwłaszcza w obecnych czasach i w dużych miastach. Ludzie są otoczeni odgłosami i ludźmi i boją się ciszy i przebywania tylko ze sobą.
Zwłaszcza w Twoim wieku (sam jestem w podobnym). Człowiek kończy okres nauki, znajduje jakaś pracę lub co gorsza jest bezrobotny, jego wolny czas nie jest wypełniony jakimś konkretnym i czasochłonnym hobby, znajomości się wykruszają...
Samotność czyha i...

Większość ludzi dopada samotność lub strach przed nią. Jedni cierpią z tego powodu, inni uciekają w przypadkowy związek (często związek małżeński) lub w ciąże, a inni akceptują obecność samotności.

Samotność czyha i trzeba się z nią zmierzyć.

Nie ma w niej jednak nic strasznego o ile człowiek się akceptuje - gdy siebie lubi to spędzanie czasu samemu ze sobą to czas spędzony z kimś na poziomie, z kimś inteligentnym, zabawnym i sympatycznym:) Sama przyjemność:)

Z samotnością trzeba się zmierzyć prędzej czy później, bo ona człowieka dopada, nawet jeśli jest otoczony ludźmi, nawet gdy jest w trwałym i szczęśliwym związku. Co gorsza, samotność może popsuć związek. Skorzystaj z okazji i staw czoła temu co się w Tobie kryje.

Pozdrawiam:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 0
podobnie???? MAM TAK SAMO :(((( uraz zostaje do końca życia ....... samotność można zmienić ale nie zawsze się udaje. bo kiedy ktoś chce nas poznać, my się zamykamy nie chcąc znów być zawiedzonym... pozdrawiam Cię
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Zgadzam się z Antyspołecznym.
Też byłam zdradzona, na szczęście nie mieliśmy ślubu. Kolejne znajomości kończyły się źle.
Stwierdziłam, że dam sobie spokój. Zaakceptuję samotność. Poszłam do szkoły o której kiedyś marzyłam, chodziłam na zajęcia salsy. Latałam do kina - sama (to nie takie straszne;)). Czasem ze znajomymi wychodziłam na imprezę. Dbałam o siebie. Pokochałam siebie. Jak już zaczęło mi być dobrze z moją samotnością, pojawił się "taki jeden" stary znajomy. Jesteśmy rok po ślubie :)
A taka byłam zła, że mu się podobam, bo nie chciałam mieć faceta, tylko kumpla ;)
image[/url]image[/url]
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Dziewczyny wszystko zależy tylko od Was. Są różne sposoby, a może na początek trzeba się przełamać. Trzeba w siebie uwierzyć, niby proste to ale na prawde wierzcie mi te słowa to moc :)))
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy sa tu jeszcze dziewczyny ktore sie rozwodzily ,....?
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja rozwiodłam się 2 lata temu...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ooo a ja jutro jade zlozyc wniosek .... i potrzebuje osoby ktora rozwodzila sie i moglaby mi odpowiedziec na kilka pytan ...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej
a ja dopiero zbieram siły, chociaż boje sie tego sfinalizowac w sadzie, ze to bedzie juz naprawde koniec. czuje sie do tego samotna. potrzebuje zmian w zyciu. jesli ktos jest w podobnej sytuacji i chce pogadac podaje nr gg 32310621
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Kobieta

Prezent na dzień kobiet (27 odpowiedzi)

Kochani, potrzebuje podpowiedzi i inspiracji co mogę kupić mojej lubej na dzień kobiet, żeby było...

Feromony damskie (39 odpowiedzi)

Dziewczyny czy psikałyscie się kiedyś zapachami dla kobiet z feromonami? Działają czy nie? Gdzieś...

Hiszpańska mucha (35 odpowiedzi)

Hej dziewczyny. Czy któraś z Was próbowała możę hiszpańskiej muchy? Mianowicie zastanawiam sie...

do góry