Widok
łoł łoł, cos Ty taka obrażalska.......chodzi mi o to ze jak ktoś się krępuje pisać na temat seksu i pytanie o częstotliwość jest dla niego zbyt osobiste to po co pisze,... ...i się tak nie obrażaj od razu;)
złość piękności szkodzi:)
xyz....dzięki, wreszcie jakiś konkret....codziennie , to sporo...a Twoja partnerka tez zawsze ma ochotę?
złość piękności szkodzi:)
xyz....dzięki, wreszcie jakiś konkret....codziennie , to sporo...a Twoja partnerka tez zawsze ma ochotę?
Co to ten sex?:P
Moje pytanie można uznać za żart, ale zdefiniowanie pojęcia seksu jest podstawą do określenia metody liczenia, a zatem otrzymania właściwych danych.
Dla przykładu, lata temu, pewien amerykański prezydent został oskarżony o seks ze swoją pracownicą. On temu zaprzeczył, co więcej, poddał się testowi na wykrywaczu kłamstw i ten potwierdził że mówi on prawdę.
Były jednak dowody że uprawiał seks. Jak to możliwe?
Otóż dla niego, jak i dla wielu młodych amerykanów, seks oralny nie jest seksem, a pieszczotą, zachowaniem seksualnym.
Dla jednego seksem jest penetracja a dla innego masturbacja. Temat nie jest taki prosty i samo rzucenie liczbą nic nie znaczy.
I jako dodatek, taki dawny wątek, po części odnoszący się do tego co napisałem powyżej:
http://forum.trojmiasto.pl/Co-jest-zwiazkiem-co-jest-seksem-t172801,1,2.html
Moje pytanie można uznać za żart, ale zdefiniowanie pojęcia seksu jest podstawą do określenia metody liczenia, a zatem otrzymania właściwych danych.
Dla przykładu, lata temu, pewien amerykański prezydent został oskarżony o seks ze swoją pracownicą. On temu zaprzeczył, co więcej, poddał się testowi na wykrywaczu kłamstw i ten potwierdził że mówi on prawdę.
Były jednak dowody że uprawiał seks. Jak to możliwe?
Otóż dla niego, jak i dla wielu młodych amerykanów, seks oralny nie jest seksem, a pieszczotą, zachowaniem seksualnym.
Dla jednego seksem jest penetracja a dla innego masturbacja. Temat nie jest taki prosty i samo rzucenie liczbą nic nie znaczy.
I jako dodatek, taki dawny wątek, po części odnoszący się do tego co napisałem powyżej:
http://forum.trojmiasto.pl/Co-jest-zwiazkiem-co-jest-seksem-t172801,1,2.html
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Fajnie jest być "odważnym" kiedy nikt Cię tutaj nie zna i mówić o tym ile razy się współżyje w tygodniu.
Ciekawe czy te wszystkie anonimy powyżej byłyby takie odważne, w pracy wśród znajomych powiedzieć to samo, lub pytać się ich o zdanie.
Może tak wpadnijcie na ognisko o tym podyskutować?
Ciekawe czy te wszystkie anonimy powyżej byłyby takie odważne, w pracy wśród znajomych powiedzieć to samo, lub pytać się ich o zdanie.
Może tak wpadnijcie na ognisko o tym podyskutować?
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
@Angela:
Chcesz, to gadaj publicznie o swoim seksie - ale nie wciągaj w to innych.
Nie każdy ma ochotę na obnażanie swej intymności, bo woli sprawy intymne pozostawić dla wąskiego grona.
Chyba, że chcesz usłyszeć przechwałki GUANiarzy ;)
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Chcesz, to gadaj publicznie o swoim seksie - ale nie wciągaj w to innych.
Nie każdy ma ochotę na obnażanie swej intymności, bo woli sprawy intymne pozostawić dla wąskiego grona.
Chyba, że chcesz usłyszeć przechwałki GUANiarzy ;)

Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Sprecyzuj solo i w parze, jak traktujesz seks turecki? albo cybersex? Co z pettingiem?
Co z froteryzmem (u nas chyba mało popularnym, ale w Japonii jest istną plaga)? To jest solo i w parze naraz, więc?
A gdy tylko jedna osoba osiąga orgazm? Komu to policzysz, i czy powiesz że w takim razie druga strona nie uprawiała seksu?
Wiele kobiet może być zatem dziewicami, zaliczając kilka analnych orgii dziennie?
Jak policzysz orgazm wielokrotny?
W Indiach podobno są takie sekty, w których aby zostać guru trzeba uprawiać seks 7 godzin i 14 minut bez orgazmu. Tyle czasu i nawet mu nie zaliczysz "jedynki"?:P
Co z froteryzmem (u nas chyba mało popularnym, ale w Japonii jest istną plaga)? To jest solo i w parze naraz, więc?
A gdy tylko jedna osoba osiąga orgazm? Komu to policzysz, i czy powiesz że w takim razie druga strona nie uprawiała seksu?
Wiele kobiet może być zatem dziewicami, zaliczając kilka analnych orgii dziennie?
Jak policzysz orgazm wielokrotny?
W Indiach podobno są takie sekty, w których aby zostać guru trzeba uprawiać seks 7 godzin i 14 minut bez orgazmu. Tyle czasu i nawet mu nie zaliczysz "jedynki"?:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Anty...Ty dla mnie zbyt skomplikowany jesteś...sex to nie nauki ścisłe;)
więc nie sprecyzuje bo nie ogarniam:)hahaha
Jednego tylko nie kumam...JAK KTOŚ UWAŻA ZE WATEK JEST DO BANI,BEZ SENSU I WOGOLE TO PO CO NA NIEGO WCHODZI?????????????? I SIE JESZCZE WYPOWIADA JAKI TO NIEFAJNY WĄTEK KTOŚ ZAŁOŻYL.....jest tyle innych tematów
jak niefajny to proszę sobie innych poszukać a nie oceniać
dobrej nocy życzę
więc nie sprecyzuje bo nie ogarniam:)hahaha
Jednego tylko nie kumam...JAK KTOŚ UWAŻA ZE WATEK JEST DO BANI,BEZ SENSU I WOGOLE TO PO CO NA NIEGO WCHODZI?????????????? I SIE JESZCZE WYPOWIADA JAKI TO NIEFAJNY WĄTEK KTOŚ ZAŁOŻYL.....jest tyle innych tematów
jak niefajny to proszę sobie innych poszukać a nie oceniać
dobrej nocy życzę
ad1.
To nie była ocena. To było zapytanie.
ad.2
Ktoś wyraził swoje odczucia
ad3.
To było stwierdzenie;)
Ludzie nie skomplikowali tego wątku. Wyrazili swoje zdanie na temat ujawniania tej informacji w szerszym gronie. Może sobie nie zdajesz sprawy ale większość bywalców tego forum zna się osobiście i jak będą chcieli sobie porozmawiać o seksie, to nie będą robić tego tutaj. To raczej dość delikatna kwestia i dziwię się, że tego nie rozumiesz.
No chyba, że jest rozbuchaną przez hormony nastolatką;) To wybaczam;)
O np. teraz z Sadylem i Ilonką rozwijamy temat poruszony przez Antego - Froteryzm;););)
No ale my się znamy. Sadyl to mój brat bliźniak, a Ilona starsza siostra;)
To nie była ocena. To było zapytanie.
ad.2
Ktoś wyraził swoje odczucia
ad3.
To było stwierdzenie;)
Ludzie nie skomplikowali tego wątku. Wyrazili swoje zdanie na temat ujawniania tej informacji w szerszym gronie. Może sobie nie zdajesz sprawy ale większość bywalców tego forum zna się osobiście i jak będą chcieli sobie porozmawiać o seksie, to nie będą robić tego tutaj. To raczej dość delikatna kwestia i dziwię się, że tego nie rozumiesz.
No chyba, że jest rozbuchaną przez hormony nastolatką;) To wybaczam;)
O np. teraz z Sadylem i Ilonką rozwijamy temat poruszony przez Antego - Froteryzm;););)
No ale my się znamy. Sadyl to mój brat bliźniak, a Ilona starsza siostra;)
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
> "Chcesz, to gadaj publicznie o swoim seksie - ale nie wciągaj w to innych"-po co taki komentarz? nie wiem?
Oki. Zagalopowałem się. Przepraszam.
Kto chce, napisze - kto nie chce, może olać wątek.
Ale raczej nie spodziewaj się szczerych wypowiedzi ;)
Tym bardziej, że dla jednej osoby codzienny seks to rutyna, jak odkurzanie czy pranie. A dla innej - okazjonalny seks raz na miesiąc to może być przeżycie warte napisania o tym książki :D
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Oki. Zagalopowałem się. Przepraszam.
Kto chce, napisze - kto nie chce, może olać wątek.
Ale raczej nie spodziewaj się szczerych wypowiedzi ;)
Tym bardziej, że dla jednej osoby codzienny seks to rutyna, jak odkurzanie czy pranie. A dla innej - okazjonalny seks raz na miesiąc to może być przeżycie warte napisania o tym książki :D

Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Prościej, to jak jest z kim, to ~2,7 dziennie w skali roku, ze spadkiem w miesiącach ciepłych i wzrostem w zimnych. Największą chcicę mam na przełomie listopada i grudnia, a jak jest upał to wcale mi się nie chce.
Sprzęt mam przeciętny i nie jestem w tym sprawach za dobry.
Szansa zostania guru indyjskiej sekty jest raczej znikoma:d
Sprzęt mam przeciętny i nie jestem w tym sprawach za dobry.
Szansa zostania guru indyjskiej sekty jest raczej znikoma:d
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
^^ja obrazila? nie!!!!!!
no ale Ilona powiedz sama czy to jest jakies skomplikowane,super intymne pytanie????????????????
wystarczyło napisać cyferke;)^^^
Nie wiem jak inni, ale tak. Ja tak uważam;) Że moje życie erotyczne jest na tyle intymne, by nie dzielić się nim na tym forum.
Zresztą, myślę, że mój partner nie życzyłby sobie tego.
no ale Ilona powiedz sama czy to jest jakies skomplikowane,super intymne pytanie????????????????
wystarczyło napisać cyferke;)^^^
Nie wiem jak inni, ale tak. Ja tak uważam;) Że moje życie erotyczne jest na tyle intymne, by nie dzielić się nim na tym forum.
Zresztą, myślę, że mój partner nie życzyłby sobie tego.
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
TB, ale Ty pamiętliwa, a ja nie będę tak złośliwy by wypomnieć Ci ucieczkę do innego kraju:P Ani to że nim zaproponowałaś tą herbatę to wielokrotnie dawałaś mi kosza:P A zdanie zmieniłaś, po moim - patrząc z perspektywy czasu - zbyt wylewnym PW;)
A. - Twoja nieśmiałość mnie uratowała, bo ja już jestem za stary na 0,7 i zbyt mało odważny by spotykać się z kimś na cokolwiek do picia, po wpisie o częstotliwości uprawiania seksu:d
A. - Twoja nieśmiałość mnie uratowała, bo ja już jestem za stary na 0,7 i zbyt mało odważny by spotykać się z kimś na cokolwiek do picia, po wpisie o częstotliwości uprawiania seksu:d
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
>Ja nie uciekłam!
>Ja podążyłam za miłością!;)
Phii, miłością się wykręca:p
PW też lubiłem;)
A odnośnie tematu, taka oto opowieść:
Idzie gosciu brzegiem jeziora - patrzy a tam lezy zlota rybka. podchodzi i chce ja wyrzucic do wody a ona mowi
- czekaj jak chcesz to spelnie twoje 3 zyczenia
- nie dziekuje;
- moge sprawic ze bedziesz mial najlepsza chate w calym regionie;
- dziekuje juz mam;
- w takim razie sprawie ze bedziesz miec najlepszy samochod;
- nie dziekuje i tak mam najlepszy;
- to sprawie ze bedziesz mial najlepsza babke ;
- nie dziekuje i tak mam najlepsza;
- a ile razy sie kochacie na tydzien;
- raz do 2 razy w tygodniu;
- to sprawie ze bedziesz mogl ja miec codziennie po 2, 3 razy;
- no wiesz, co jak co, ale proboszczowi to nie wypada!
>Ja podążyłam za miłością!;)
Phii, miłością się wykręca:p
PW też lubiłem;)
A odnośnie tematu, taka oto opowieść:
Idzie gosciu brzegiem jeziora - patrzy a tam lezy zlota rybka. podchodzi i chce ja wyrzucic do wody a ona mowi
- czekaj jak chcesz to spelnie twoje 3 zyczenia
- nie dziekuje;
- moge sprawic ze bedziesz mial najlepsza chate w calym regionie;
- dziekuje juz mam;
- w takim razie sprawie ze bedziesz miec najlepszy samochod;
- nie dziekuje i tak mam najlepszy;
- to sprawie ze bedziesz mial najlepsza babke ;
- nie dziekuje i tak mam najlepsza;
- a ile razy sie kochacie na tydzien;
- raz do 2 razy w tygodniu;
- to sprawie ze bedziesz mogl ja miec codziennie po 2, 3 razy;
- no wiesz, co jak co, ale proboszczowi to nie wypada!
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Tym bardziej, że dla jednej osoby codzienny seks to rutyna, jak odkurzanie czy pranie.............
Sadyl nie wywołuj pralki z lasu ........
Ja napiszę ,że nie codziennie ,bo mnie często w domu nie ma .
Sadyl nie wywołuj pralki z lasu ........
Ja napiszę ,że nie codziennie ,bo mnie często w domu nie ma .
BAJKOWO ,przebrania, zabawa i rozrywka dla dzieci i dorosłych.
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
powiem tam....bardzo rzadko jestem na forum, ale widze ze "grupa trzymajaca władze" bawi się świetnie ....i musi zajrzeć do każdego wątku i włożyć swoje trzy grosze nawet jak wątek dla nich nieciekawy.Jak ktoś chce pogadać o kawie ,herbacie i poplotkować prywatnie to po co tu. Rozpraszacie wątek, to że się znacie prywatnie to nie znaczy ze wszystko Wam wolno i musicie przejąć każdy wątek......zrażacie nowych do siebie....
a teraz pewnie będzie atak na Angele!!!!!!!!!!wrrrrrrrrrr
pozdrawiam i żegnam
a teraz pewnie będzie atak na Angele!!!!!!!!!!wrrrrrrrrrr
pozdrawiam i żegnam
> "grupa trzymajaca władze" (..) musi zajrzeć do każdego wątku i włożyć swoje trzy grosze nawet jak wątek dla nich nieciekawy
Opis działu brzmi:
"Dyskusje towarzyskie - wątki mogą ewoluować..."
Niech zatem nie dziwi Cię wpadanie w dygresje. Z czasem się przyzwyczaisz. Co więcej - zaczniesz doceniać to - bo właśnie owa dygresyjnośc + dosyć spora zażyłość forumowiczów stanowi o specyfice (a może i uroku) tego portalu.
Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Opis działu brzmi:
"Dyskusje towarzyskie - wątki mogą ewoluować..."
Niech zatem nie dziwi Cię wpadanie w dygresje. Z czasem się przyzwyczaisz. Co więcej - zaczniesz doceniać to - bo właśnie owa dygresyjnośc + dosyć spora zażyłość forumowiczów stanowi o specyfice (a może i uroku) tego portalu.

Są gorsze rzeczy od śmierci. Czy zdarzyło Ci się spędzić wieczór z agentem ubezpieczeniowym?
(Woody Allen)
Angela ale czy tak naprawdę interesuje Cię nasz temperament? Czy tylko ilość stosunków w tygodniu jest dla Ciebie jego miarą? Wiesz dla mnie paplanie o tym na prawo i lewo jest bardziej oznaka niedojrzałości człowieka. Zaimponował Tobie "xyz" który napisał, że codziennie-ok teoretycznie tak może być a w praktyce...może to być 60 letni Pan któremu się nudzi. Taka potęga internetu. Na forum wiele osób się zna, mnie tez tutaj kilka osób zna osobiście i uważam, że niektóre tematy powinno się pozostawić w sercu. Stąd moja odpowiedź którą od razu TY zanegowałaś a przecież to FORUM gdzie każdy kto zna jego definicję wie, że ma prawo wyrazić swoją opinię na dany temat, bez względu na to czy zadowoli ona autorkę/autora wątku czy też nie.
"Kiedys traktowałam ludzi dobrze, dzisiaj z wzajemnością..."
~Angela
>Rozpraszacie wątek,
A myślisz że Ty nie rozpraszasz?:p Tam wyżej zadałem Ci pytanie, to wolałaś się w temat nie wgłębiać, pytanie z kolejnej mojej wypowiedzi zlekceważyłaś woląc się żalić że... właściwie nie wiem o co, że za mało cyferek?;)
Całkiem dobry temat, który mógł się rozwinąć w wiele ciekawych dygresji, w 3/4 skupia się na wzajemnych pretensjach które do niczego nie prowadzą. Od takich kwestii można się łatwo odciąć - wystarczy ich nie komentować, a powracać do tematu który nas interesuje:)
A wchodząc w ten wątek, myślałem że tutaj, w niedzielne popołudnie, gdy wszyscy nakarmieni śmiercią i konsumpcjonizmem, czyli po powrocie z kościoła i innej świątyni (jak Tesco), spodziewać się będzie można rozwoju tematu i wpisów jak z Liroya:
"-Jak to lubisz?
-Na czworaka, lubię kiedy mocno trzyma Mnie za pupe.
Kiedy Ostro z całej siły bije Mnie po d*pie.
Kiedy liże Mnie całą godzinami
Lubie kiedy bawi się Moimi sutkami.
Wtedy Moja mokra cipka jak dynamit eksploduje."
>Rozpraszacie wątek,
A myślisz że Ty nie rozpraszasz?:p Tam wyżej zadałem Ci pytanie, to wolałaś się w temat nie wgłębiać, pytanie z kolejnej mojej wypowiedzi zlekceważyłaś woląc się żalić że... właściwie nie wiem o co, że za mało cyferek?;)
Całkiem dobry temat, który mógł się rozwinąć w wiele ciekawych dygresji, w 3/4 skupia się na wzajemnych pretensjach które do niczego nie prowadzą. Od takich kwestii można się łatwo odciąć - wystarczy ich nie komentować, a powracać do tematu który nas interesuje:)
A wchodząc w ten wątek, myślałem że tutaj, w niedzielne popołudnie, gdy wszyscy nakarmieni śmiercią i konsumpcjonizmem, czyli po powrocie z kościoła i innej świątyni (jak Tesco), spodziewać się będzie można rozwoju tematu i wpisów jak z Liroya:
"-Jak to lubisz?
-Na czworaka, lubię kiedy mocno trzyma Mnie za pupe.
Kiedy Ostro z całej siły bije Mnie po d*pie.
Kiedy liże Mnie całą godzinami
Lubie kiedy bawi się Moimi sutkami.
Wtedy Moja mokra cipka jak dynamit eksploduje."
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
masakra ....................kto Wy jesteście???
spadam oby dalej z tego forum
Anty...jak Ty chcesz filozofować w przestworzach dygresji to załóż swój filozoficzno-dygresyjno-niekonsumpcjonizacyjny ...blebleble temat
Jak Wy wypełniacie np. ankiety w codziennym życiu ?macie 600 wersji jednego pytania? 800 wariantów pytań intymnych i nieintymnych?1000 pytan dookreślających znaczenie słów.................
kosmos.....albo chcecie wszystko definiować i uściślać...albo temat zbyt intymny(to po co piszesz?)....albo anegdoty starych znajomych..........
Duże dzięki tym którzy odpowiedzieli na moje krótkie,konkretne,jednoznaczne pytanie,
spadam oby dalej z tego forum
Anty...jak Ty chcesz filozofować w przestworzach dygresji to załóż swój filozoficzno-dygresyjno-niekonsumpcjonizacyjny ...blebleble temat
Jak Wy wypełniacie np. ankiety w codziennym życiu ?macie 600 wersji jednego pytania? 800 wariantów pytań intymnych i nieintymnych?1000 pytan dookreślających znaczenie słów.................
kosmos.....albo chcecie wszystko definiować i uściślać...albo temat zbyt intymny(to po co piszesz?)....albo anegdoty starych znajomych..........
Duże dzięki tym którzy odpowiedzieli na moje krótkie,konkretne,jednoznaczne pytanie,
Choć podzielam zdanie TB czy Nas to w sumie Angela ma rację.
Zadała pytanie tym, którzy są w pewnym sensie ekshibicjonistami i od nich oczekiwała odpowiedzi. Od zwykłych anonimowych tyld, które są niczym więcej niż literkami na ekranie.
Angela, nie wiem czy spowiadasz się wszystkim swoim znajomym, że sex masz tylko 3 razy w tygodniu ale tak jest na tym forum. Większość się zna z widzenia i niekoniecznie chce się tym chwalić czy żalić.
Może powinnaś zapytać w dziale "Co? Gdzie Kiedy?" Tam jest większa anonimowość i może uzyskasz więcej odpowiedzi.
Zadała pytanie tym, którzy są w pewnym sensie ekshibicjonistami i od nich oczekiwała odpowiedzi. Od zwykłych anonimowych tyld, które są niczym więcej niż literkami na ekranie.
Angela, nie wiem czy spowiadasz się wszystkim swoim znajomym, że sex masz tylko 3 razy w tygodniu ale tak jest na tym forum. Większość się zna z widzenia i niekoniecznie chce się tym chwalić czy żalić.
Może powinnaś zapytać w dziale "Co? Gdzie Kiedy?" Tam jest większa anonimowość i może uzyskasz więcej odpowiedzi.
Cóż ja odpowiedziałam jak mogłam dokładnie na pytanie Angeli i nie czuję się przez to :
"w pewnym sensie ekshibicjonistką "
Anty w ostatnim wpisie trochę za mocno pojechał i jeszcze zszedł z tematu.
to w sumie Angela ma rację...........
trochę ma ,oj ma
"w pewnym sensie ekshibicjonistką "
Anty w ostatnim wpisie trochę za mocno pojechał i jeszcze zszedł z tematu.
to w sumie Angela ma rację...........
trochę ma ,oj ma
BAJKOWO ,przebrania, zabawa i rozrywka dla dzieci i dorosłych.
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Pojechałem? Ja tylko kwiecistym żartem chciałem wyrazić to co letnia napisała o tym ekshibicjonizmie;)
I Angela nie ma racji, w niczym, cokolwiek tu napisała:P
A gdyby tu pisały same tyldy, to pewnie zrobiliby z niej mohera, co nie daje mężowi, a tutaj szuka potwierdzenia że trzy razy w tygodniu to dużo;)
I Angela nie ma racji, w niczym, cokolwiek tu napisała:P
A gdyby tu pisały same tyldy, to pewnie zrobiliby z niej mohera, co nie daje mężowi, a tutaj szuka potwierdzenia że trzy razy w tygodniu to dużo;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Anty
Pojechałem? Ja tylko kwiecistym żartem chciałem wyrazić to co letnia napisała o tym ekshibicjonizmie;)
Pojechałeś ,bo nie każdy ma Twoje poczucie "humoru".
To pewien mail ,może przemyśl go jeżeli masz chwilę .
Wątki poczytałam. I nadal nie sądzę abym się tam dobrze bawiła:-). Oczywiście może się mylę, bo mam na myśli jeden z najświeższych wątków, w którym wyraznie większość robi sobie żarty z czegoś co jest moim światopoglądem.
Mało tego... Zaczynałam rozmowę z kilkoma osobami z tego forum, i zawsze te rozmowy urywaly się bardzo szybko..
Wiesz, mam w swoim życiu znajomych. Może nie za dużo, bo jednak lata za granica wiele kontaktów osłabiło. Stąd tez były moje poszukiwania tu, ale skoro nic nie wyszło zadowolę się tym co mam:-)......
Pojechałem? Ja tylko kwiecistym żartem chciałem wyrazić to co letnia napisała o tym ekshibicjonizmie;)
Pojechałeś ,bo nie każdy ma Twoje poczucie "humoru".
To pewien mail ,może przemyśl go jeżeli masz chwilę .
Wątki poczytałam. I nadal nie sądzę abym się tam dobrze bawiła:-). Oczywiście może się mylę, bo mam na myśli jeden z najświeższych wątków, w którym wyraznie większość robi sobie żarty z czegoś co jest moim światopoglądem.
Mało tego... Zaczynałam rozmowę z kilkoma osobami z tego forum, i zawsze te rozmowy urywaly się bardzo szybko..
Wiesz, mam w swoim życiu znajomych. Może nie za dużo, bo jednak lata za granica wiele kontaktów osłabiło. Stąd tez były moje poszukiwania tu, ale skoro nic nie wyszło zadowolę się tym co mam:-)......
BAJKOWO ,przebrania, zabawa i rozrywka dla dzieci i dorosłych.
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Gdy napisałaś że "pojechałem" to myślałem że chodzi Ci o Liroya, a jak rozumiem po tym mailu, chodziło Ci o nawiązanie do kościoła? A może do Tesco?;p
Naprawdę nie wiem co w tym było "pojechanego".
Przeczytałem dzisiaj takie zdanie:
"Piekłem jest całkowita izolacja wewnątrz własnego ułomnego umysłu."
To bardzo pasuje do opisu tego maila.
Każdy światopogląd jest ułomny, bo zbudowany ze strzępków informacji, co gorsza, jest prywatny. Niektórzy konformiści mają światopogląd zbiorowy, chociaż to już chyba ideologia?
Także i ten, to iluzja która łatwo może zostać obalona - i ludzie będą się śmiać (bo zawsze się śmieją jak ktoś się obali:p)
Pewnego razu, Jan Paweł II ogłosił że w dawaniu komunii do ręki nie ma nic niewłaściwego. Pod Polskimi kościołami były protesty. Ludzie się śmiali, że była grupa będąca bardziej papieska niż sam papież;)
Kiedyś próbowałem pisać na forum katolickim - jednym z największych. Już pierwszego dni ktoś uznał że obrażam jego uczucia religijne bo piszę jp2 zamiast JPII (i zapewne robię to złośliwie, właśnie po to aby go obrazić).
Wniosek z tego taki, że im bardziej ktoś się zamyka w swoim światopoglądzie i odrzuca jego krytykę, tym w większe subtelności go ranią. Gdy się wykracza poza własny umysł i silnie wyselekcjonowane środowisko, trzeba być gotowym że nasz światopogląd zostanie poddany próbie. I dobrze! Dzięki temu możemy dostrzec błędy w naszym światopoglądzie, zmienić się, rozwinąć i być mądrzejszymi.
Kiedyś pewien kolega powiedział mi "Łukasz, nie staraj się, aby wszyscy Cię polubili, nie dasz rady" - to dobra rada, zwłaszcza dla kogoś kto ma poczucie humoru którym chce się dzielić. Każdy kawał kogoś dotyka, uderza i wyśmiewa czyjeś zachowania i poglądy.
Śmiem twierdzić że każda wypowiedź wyrażająca opinie o długości powyżej 1000 znaków godzi w czyjś światopogląd.
Przypomnij zatem swojej "koleżance" (autorce maila), że "każda wielka idea na początku jest bluźnierstwem"
Kościół Katolicki, dla przykładu, opiera się na słowach faceta który na każdym kroku atakował światopogląd ówczesnych ludzi (i to wielu grup naraz:p).
Żyjąc wtedy, lepiej było być uczonym w piśmie lub faryzeuszem, który się odwróci i odejdzie do swojego kółka wzajemnej adoracji, czy przyłączyć się do uczniów Jezusa?
Naprawdę nie wiem co w tym było "pojechanego".
Przeczytałem dzisiaj takie zdanie:
"Piekłem jest całkowita izolacja wewnątrz własnego ułomnego umysłu."
To bardzo pasuje do opisu tego maila.
Każdy światopogląd jest ułomny, bo zbudowany ze strzępków informacji, co gorsza, jest prywatny. Niektórzy konformiści mają światopogląd zbiorowy, chociaż to już chyba ideologia?
Także i ten, to iluzja która łatwo może zostać obalona - i ludzie będą się śmiać (bo zawsze się śmieją jak ktoś się obali:p)
Pewnego razu, Jan Paweł II ogłosił że w dawaniu komunii do ręki nie ma nic niewłaściwego. Pod Polskimi kościołami były protesty. Ludzie się śmiali, że była grupa będąca bardziej papieska niż sam papież;)
Kiedyś próbowałem pisać na forum katolickim - jednym z największych. Już pierwszego dni ktoś uznał że obrażam jego uczucia religijne bo piszę jp2 zamiast JPII (i zapewne robię to złośliwie, właśnie po to aby go obrazić).
Wniosek z tego taki, że im bardziej ktoś się zamyka w swoim światopoglądzie i odrzuca jego krytykę, tym w większe subtelności go ranią. Gdy się wykracza poza własny umysł i silnie wyselekcjonowane środowisko, trzeba być gotowym że nasz światopogląd zostanie poddany próbie. I dobrze! Dzięki temu możemy dostrzec błędy w naszym światopoglądzie, zmienić się, rozwinąć i być mądrzejszymi.
Kiedyś pewien kolega powiedział mi "Łukasz, nie staraj się, aby wszyscy Cię polubili, nie dasz rady" - to dobra rada, zwłaszcza dla kogoś kto ma poczucie humoru którym chce się dzielić. Każdy kawał kogoś dotyka, uderza i wyśmiewa czyjeś zachowania i poglądy.
Śmiem twierdzić że każda wypowiedź wyrażająca opinie o długości powyżej 1000 znaków godzi w czyjś światopogląd.
Przypomnij zatem swojej "koleżance" (autorce maila), że "każda wielka idea na początku jest bluźnierstwem"
Kościół Katolicki, dla przykładu, opiera się na słowach faceta który na każdym kroku atakował światopogląd ówczesnych ludzi (i to wielu grup naraz:p).
Żyjąc wtedy, lepiej było być uczonym w piśmie lub faryzeuszem, który się odwróci i odejdzie do swojego kółka wzajemnej adoracji, czy przyłączyć się do uczniów Jezusa?
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
"Cóż ja odpowiedziałam jak mogłam dokładnie na pytanie Angeli i nie czuję się przez to: "w pewnym sensie ekshibicjonistką ""
Jola, masz oczywiście prawo. Twoją wypowiedź traktuję bardziej jako otwartość a nie ekshibicjonizm. Tym bardziej, że na pytanie autorki nie udzieliłaś żadnej konkretnej odpowiedzi.
Ja jednak mam prawo mieć swoje zdanie na temat tego typu obnażania się jaki proponuje autorka.
Dla mnie jednak dyskusja z obcymi ludźmi o ilości i częstotliwości zabaw łóżkowych ma w sobie element ekshibicjonizmu. Dlatego- miedzy innymi- w tym temacie zgadzam się z dziewczynami.
Co więcej- skoro Angela tak się tym interesuje (być może faktycznie tylko z czystej ciekawości choć tego nie rozumiem, gdyż dla mnie uzyskanie odpowiedzi na jakieś pytanie zawsze czemuś służy) powinna zadać je na jakimś sex forum.
Owszem dział pt. "Towarzyskie" może wywołać skojarzenia z jedną wielką agencją na ale jak widać na załączonym obrazku tak nie jest.
To forum jest wyjątkowe. Przynajmniej dla mnie.
Jola, masz oczywiście prawo. Twoją wypowiedź traktuję bardziej jako otwartość a nie ekshibicjonizm. Tym bardziej, że na pytanie autorki nie udzieliłaś żadnej konkretnej odpowiedzi.
Ja jednak mam prawo mieć swoje zdanie na temat tego typu obnażania się jaki proponuje autorka.
Dla mnie jednak dyskusja z obcymi ludźmi o ilości i częstotliwości zabaw łóżkowych ma w sobie element ekshibicjonizmu. Dlatego- miedzy innymi- w tym temacie zgadzam się z dziewczynami.
Co więcej- skoro Angela tak się tym interesuje (być może faktycznie tylko z czystej ciekawości choć tego nie rozumiem, gdyż dla mnie uzyskanie odpowiedzi na jakieś pytanie zawsze czemuś służy) powinna zadać je na jakimś sex forum.
Owszem dział pt. "Towarzyskie" może wywołać skojarzenia z jedną wielką agencją na ale jak widać na załączonym obrazku tak nie jest.
To forum jest wyjątkowe. Przynajmniej dla mnie.
Gadaj z głupim to Cię osr*.
W ekshibicjonizmie chyba wszystko WIDAĆ jak jest:P
A jej temat opierał się na samych założeniach, wśród kŧórych główne to:
1. Istnieje jedno zachowanie seksualne nazywane "sex"
2. Liczy się ilość a nie jakość
3. Wszyscy ludzie mówią prawdę
4. Wszyscy liczą swój "sex"
A jej temat opierał się na samych założeniach, wśród kŧórych główne to:
1. Istnieje jedno zachowanie seksualne nazywane "sex"
2. Liczy się ilość a nie jakość
3. Wszyscy ludzie mówią prawdę
4. Wszyscy liczą swój "sex"
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Nie, ja tylko pociągnął... tfuu, podsumował:)
A pierwotny temat to się zakończył, jak ona wyraziła swoją opinię, gdy nie dostała czego chciała. Co jednak nikogo nie zraziło do dalszej rozmowy;)
Taki dobry temat był, a przez te ogniskowe spotkania wszyscy nabrali wody w usta. Ciekawe czy to się nie rozniesie na inne tematy:(
Może jednak da się temat jakoś uratować, może mi ktoś powie, jak zrobić aby kobieta krzyczała jeszcze 10 minut po stosunku?:P
A pierwotny temat to się zakończył, jak ona wyraziła swoją opinię, gdy nie dostała czego chciała. Co jednak nikogo nie zraziło do dalszej rozmowy;)
Taki dobry temat był, a przez te ogniskowe spotkania wszyscy nabrali wody w usta. Ciekawe czy to się nie rozniesie na inne tematy:(
Może jednak da się temat jakoś uratować, może mi ktoś powie, jak zrobić aby kobieta krzyczała jeszcze 10 minut po stosunku?:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Hmm... ale kobiety czy mężczyzny?
Bo jak mężczyzny, to pewnie byłoby 20 minut krzyku(?), a jak kobiety, to pewnie mniej, wymieszanego ze śmiechem tej drugiej (co to nie jej te firanki).
Hmm... chyba jak oni szukają, to nie mają jeszcze pojęcia jak to sprawić:(
Bo jak mężczyzny, to pewnie byłoby 20 minut krzyku(?), a jak kobiety, to pewnie mniej, wymieszanego ze śmiechem tej drugiej (co to nie jej te firanki).
Hmm... chyba jak oni szukają, to nie mają jeszcze pojęcia jak to sprawić:(
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Łeee... dla jednej odpowiedzi ptaka się pozbawiać nie będę:p
Jak kobiety to na pewno nie wiedzą, to tylko żona woli jak facet zalicza inne w domu.
Znam wiele kobiet które mają tak samo z alkoholem "lepiej niech pije w domu, niż ma się gdzieś włóczyć z kolegami".
Jak kobiety to na pewno nie wiedzą, to tylko żona woli jak facet zalicza inne w domu.
Znam wiele kobiet które mają tak samo z alkoholem "lepiej niech pije w domu, niż ma się gdzieś włóczyć z kolegami".
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
To jest forum dyskusyjne, jak sama nazwa wskazuje tu się dyskutuje;) Jak liczyłaś na zrobienie sobie ankiety "na krzywy ryj" to nie miałaś żadnych szans. Tu jest wymiana, coś za coś - Ty nam niewiele z siebie dałaś. Szczerze mówiąc podziwiam tego kto z Tobą chce to robić aż 3 razy w tygodniu:d Maruda jesteś i dogodzić Ci się nie da:p
Masz pretensje że dla innych to zbyt intymne pytanie, a jak przyszło do rozmowy o seksie, to poległaś już na samym uściślaniu i definiowaniu pojęcia seksu.
Twoje pytanie istotnie było krótkie, ale nie było ani konkretne ani jednoznaczne. Było też nieciekawe i mimo moich usilnych prób jego rozwinięcia, Ty wolałaś się kłócić niż skupić się na swoim własnym pytaniu.
***
Co do ankiet, to takie z prostymi pytaniami zazwyczaj się kończą prośbą o jakieś dane osobowe (adres, telefon, mail, pesel) - to tylko wyłudzanie danych osobowych od naiwniaków:)
Jeśli uznałaś mój wpis za filozofię to miło, w końcu filozofia to umiłowanie mądrości, ale wobec tego przeraża mnie myśl o poziomie na jakim Ty się komunikujesz z ludźmi:p
Masz pretensje że dla innych to zbyt intymne pytanie, a jak przyszło do rozmowy o seksie, to poległaś już na samym uściślaniu i definiowaniu pojęcia seksu.
Twoje pytanie istotnie było krótkie, ale nie było ani konkretne ani jednoznaczne. Było też nieciekawe i mimo moich usilnych prób jego rozwinięcia, Ty wolałaś się kłócić niż skupić się na swoim własnym pytaniu.
***
Co do ankiet, to takie z prostymi pytaniami zazwyczaj się kończą prośbą o jakieś dane osobowe (adres, telefon, mail, pesel) - to tylko wyłudzanie danych osobowych od naiwniaków:)
Jeśli uznałaś mój wpis za filozofię to miło, w końcu filozofia to umiłowanie mądrości, ale wobec tego przeraża mnie myśl o poziomie na jakim Ty się komunikujesz z ludźmi:p
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Wejdź na inne forum np kafeteria bo tutaj to naprawdę nie ma z kim pogadać, jest tylko kilkanaście stałych osób, które nie czują się anonimowe więc pary z gęby nie puszczą, tylko z sobą nawzajem dyskutują i ciężkie te wątki są, rzadko kiedy ktoś odpowiada na pytanie konkretnie albo się kłócą albo odbiegają od tematu.
nascimento.....już na samym początku Angela jasno Ci wytłumaczyła, e skoro nie raczysz udzielić konkretnej odpowiedzi na zadane pytanie to miałaś nie zabierać głosu. To, że to jest forum dyskusyjne wcale nie oznacza, że musisz w każdym wątku zaistnieć. Rozumiem, niektórzy stąd Cię znają i może jest Ci niezręcznie udzielać konkretnej odpowiedzi więc może miast tej paplaniny mogłabyś w tym czasie np. zrobić pranie. bez Twojego głosu te forum nic a nic nie straci, uwierz mi. A jeżeli chodzi o mój wiek...zapewniam, że jestem od Ciebie młodszy....A jeżeli chcesz pofilozofować to załóż nowy watek i tam się udzielaj. natura dała nam dwoje oczu i dwoje uszu ale tylko jeden język ..wiec więcej patrz i słuchaj a mniej mów (vide: pisz).
> bez Twojego głosu te forum nic a nic nie straci,
Straci! A jej nieobecność tutaj może mieć wpływ na istnienie całego wszechświata - są teorię które to potwierdzają.
I twierdze tak, mimo że jej nie znam.
A dla Ciebie tyldo mała rada, odpisuj według drzewka;) Możesz też pokusić się o cytat, bo potem nie wiadomo do czego pijesz.
Straci! A jej nieobecność tutaj może mieć wpływ na istnienie całego wszechświata - są teorię które to potwierdzają.
I twierdze tak, mimo że jej nie znam.
A dla Ciebie tyldo mała rada, odpisuj według drzewka;) Możesz też pokusić się o cytat, bo potem nie wiadomo do czego pijesz.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
W Smerfach były jeszcze lepsze! Pod wodospadem był teleport do Nowego Jorku!;)
PS;)
A propo NY, właśnie oglądam Sex w wielkim mieście;)
Co by było blisko tematu wątku;);)
I jest tam życiowa przygoda Mirandy, która przytłoczona obowiązkami zapomniała uprawiać sex i mąż ją zdradził:(
Przechlapane...no ale przy tym, 3 razy w tygodniu autorki to dużo:D
PS;)
A propo NY, właśnie oglądam Sex w wielkim mieście;)
Co by było blisko tematu wątku;);)
I jest tam życiowa przygoda Mirandy, która przytłoczona obowiązkami zapomniała uprawiać sex i mąż ją zdradził:(
Przechlapane...no ale przy tym, 3 razy w tygodniu autorki to dużo:D
Your online absence has me worried you might have actually gotten a life;)
No nie wiem, a co jeśli znów niechcący to zrobię?
Może lepiej przebrnąć przez to teraz, póki to świeże i nienagromadzone.
Ludzie sobie dają radę z gorszymi rzeczami.
A potem może być tylko gorzej. Co będzie jeśli kiedyś dojdziesz do wniosku że Cię bawię?
Nawet nie wiesz, do jakich strasznych uczuć prowadzi kobiety mężczyzna który je bawi!
Ludzie mówią o takich rzeczach, że aż strach je tutaj wypowiedzieć.
Może lepiej przebrnąć przez to teraz, póki to świeże i nienagromadzone.
Ludzie sobie dają radę z gorszymi rzeczami.
A potem może być tylko gorzej. Co będzie jeśli kiedyś dojdziesz do wniosku że Cię bawię?
Nawet nie wiesz, do jakich strasznych uczuć prowadzi kobiety mężczyzna który je bawi!
Ludzie mówią o takich rzeczach, że aż strach je tutaj wypowiedzieć.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Anty, nie napisałeś niczego o czym bym nie wiedziała ale będę się broniła z całych sił przed silnymi uczuciami w stosunku do Ciebie.
A prawidłowa technika wytykania języka wygląda tak:
http://weheartit.com/entry/55423960/via/MissKio
co też czynię
A prawidłowa technika wytykania języka wygląda tak:
http://weheartit.com/entry/55423960/via/MissKio
co też czynię
Letnia, trochę mnie uspokoiłaś, chociaż nie całkiem...
TB, uwierz mi na słowo, że nie takie języki do mnie wytykano:p Chociaż i ten przyjmuje jako wróżbę zwycięstwa...tfuu, chciałem powiedzieć że ten też może być. Rumieniec jest ładny;)
TB, uwierz mi na słowo, że nie takie języki do mnie wytykano:p Chociaż i ten przyjmuje jako wróżbę zwycięstwa...tfuu, chciałem powiedzieć że ten też może być. Rumieniec jest ładny;)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Co prawda wtedy scedowałam flaszkę na Sadyla no ale może Twoją uda mi się wykorzystać :p............
Letni_a
Flaszka została u mnie ......wiec możesz ją wykorzystać w dowolnie określonym celu
Letni_a
Flaszka została u mnie ......wiec możesz ją wykorzystać w dowolnie określonym celu
BAJKOWO ,przebrania, zabawa i rozrywka dla dzieci i dorosłych.
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
Pilotów 3 ,Gdańsk-Zaspa , www.jolka-fasolka.pl
> "przyjmuje jako wróżbę zwycięstwa"
> Anty, ale to my mamy tu znowu jakiś konkurs?
Tak mi się powiedziało, co by nie było jak w filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=cI7gb591OcA
> Anty, ale to my mamy tu znowu jakiś konkurs?
Tak mi się powiedziało, co by nie było jak w filmie:
http://www.youtube.com/watch?v=cI7gb591OcA
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
No to ja w konwencji muzycznej ;))))))
http://www.youtube.com/watch?v=E3l5-5u8hJQ
http://www.youtube.com/watch?v=E3l5-5u8hJQ
To zalezy od tego z kim,gdzie i takie tam...
Ale jezeli kocham sie ze swoja pania to nawet kilka razy dziennie.Bez przerwy jak jestesmy razem i nie mamy nic akurat do zalatwienia.
Przeciez to normalne,jezeli sie kogos kocha i jest tzw.chemia to bzykamy sie jak zajace na lace...
Pozdrawiam ta ktora zaczeła temat.
Milego dnia.
Ale jezeli kocham sie ze swoja pania to nawet kilka razy dziennie.Bez przerwy jak jestesmy razem i nie mamy nic akurat do zalatwienia.
Przeciez to normalne,jezeli sie kogos kocha i jest tzw.chemia to bzykamy sie jak zajace na lace...
Pozdrawiam ta ktora zaczeła temat.
Milego dnia.
To poleć nam dobrego specjalistę, bo podejrzewam że wszyscy z tego forum, włącznie a autorką tematu, nadają się do leczenia:d
A Twoja wypowiedź przypomniała mi taki stary temat:
http://forum.trojmiasto.pl/Seksoholizm-coraz-czestszy-problem-t189249,1,2.html
:D
A Twoja wypowiedź przypomniała mi taki stary temat:
http://forum.trojmiasto.pl/Seksoholizm-coraz-czestszy-problem-t189249,1,2.html
:D
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Zaglądanie komuś do sypialni i tym bardziej ocenianie, co jest normą, nie jest właściwe.
Każdy ma inny temperament i upodobania, a uleganie presji szeroko rozumianych mediów, co do jakości i częstotliwości zbliżeń jest zatracaniem tego, co w tej sferze istotne. To nie wizyta u stomatologa, o której należy pamiętać, bo jest zapisana w kalendarzu.
Sex powinien przede wszystkim sprawiać partnerom przyjemność. Dla jedych jest on czysto fizyczny, dla innych nieodzownie łączy się z uczuciem. Należy też pamiętać, że obecnie tempo życia może odbijać się na tej sferze.
Każdy ma inny temperament i upodobania, a uleganie presji szeroko rozumianych mediów, co do jakości i częstotliwości zbliżeń jest zatracaniem tego, co w tej sferze istotne. To nie wizyta u stomatologa, o której należy pamiętać, bo jest zapisana w kalendarzu.
Sex powinien przede wszystkim sprawiać partnerom przyjemność. Dla jedych jest on czysto fizyczny, dla innych nieodzownie łączy się z uczuciem. Należy też pamiętać, że obecnie tempo życia może odbijać się na tej sferze.
Chciałaś przez to powiedzieć że też robisz to częściej niż raz w tygodniu?:P
Dla każdego seks łączy się z uczuciem - spektrum uczuć z nim związanych jest na tyle duże że każdy może znaleźć coś dla siebie;)
Chyba nikt w tym temacie nie wspomniał że wiele zależy od wieku. Chcica się zmienia wraz z wiekiem, z że "matka natura jest suką" to zrobiła to na odwrót niż być powinno, bo mężczyznom z wiekiem chęć się zmniejsza, a kobietom rośnie.
Dla każdego seks łączy się z uczuciem - spektrum uczuć z nim związanych jest na tyle duże że każdy może znaleźć coś dla siebie;)
Chyba nikt w tym temacie nie wspomniał że wiele zależy od wieku. Chcica się zmienia wraz z wiekiem, z że "matka natura jest suką" to zrobiła to na odwrót niż być powinno, bo mężczyznom z wiekiem chęć się zmniejsza, a kobietom rośnie.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Najistotniejszą kwestią na jaką chciałam zwrócić uwagę było to, że bez przyczyny próbujecie z Tomkiem wysyłać ludzi do lekarza :)
Wegług mnie nie każdą pobudkę można nazwać uczuciem. Ewentualnie potrzebą...
Starałam się pisać bardzo ogólnie i w żaden sposób nie odnosząc się do życia osobistego. Do tej pory nigdy o pewnych jego aspektach nie wspominałam i z pewnością tego nie zrobię.
Wegług mnie nie każdą pobudkę można nazwać uczuciem. Ewentualnie potrzebą...
Starałam się pisać bardzo ogólnie i w żaden sposób nie odnosząc się do życia osobistego. Do tej pory nigdy o pewnych jego aspektach nie wspominałam i z pewnością tego nie zrobię.
Szkoda że tak ogólnie i bez życia osobistego... i że bez pewnych aspektów:(
Z chęcią poczytałbym bardziej wylewną wersję Sissel:)
Ja nikogo nigdzie nie chce wysyłać - niech wszyscy zostaną tutaj:)
Jeśli chodzi o te uczucia to nie miałem na myśli jedynie bezpośredniej przyczyny wyrażenia zgody na seks, ale dużo szerszego spojrzenia. Od momentu który doprowadził do pojawienia się "okazji", poprzez uczucia podczas seksu, po "stosunek do stosunku po stosunku";)
I im ktoś bardziej mechanicznie do tego podchodzi na początku, to więcej uczuć to w nim wywołuje na końcu.
To że ludzie zewnętrznie sprawiają wrażenie że ich nic nie rusza, nie oznacza że wewnętrznie też są równie spokojni i opanowani.
Potrzeba też nie bierze się z niczego, zazwyczaj jest reakcją na uczucia. Seks sam w sobie jest odbiciem naszych lęków odnośnie śmierci.
Z chęcią poczytałbym bardziej wylewną wersję Sissel:)
Ja nikogo nigdzie nie chce wysyłać - niech wszyscy zostaną tutaj:)
Jeśli chodzi o te uczucia to nie miałem na myśli jedynie bezpośredniej przyczyny wyrażenia zgody na seks, ale dużo szerszego spojrzenia. Od momentu który doprowadził do pojawienia się "okazji", poprzez uczucia podczas seksu, po "stosunek do stosunku po stosunku";)
I im ktoś bardziej mechanicznie do tego podchodzi na początku, to więcej uczuć to w nim wywołuje na końcu.
To że ludzie zewnętrznie sprawiają wrażenie że ich nic nie rusza, nie oznacza że wewnętrznie też są równie spokojni i opanowani.
Potrzeba też nie bierze się z niczego, zazwyczaj jest reakcją na uczucia. Seks sam w sobie jest odbiciem naszych lęków odnośnie śmierci.
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Tak, pragnienie nieśmiertelności poprzez przekazanie genów, też wynika z lęku przed śmiercią. Dlatego wszelkiej maści mistycy nie uprawiają seksu, bo akceptują śmierć, w okresach wojenno-powojennych mamy wyż demograficzny, a żołnierze biorący udział w konfliktach zbrojnych gwałcą na potęgę.
My, "cywilizowani ludzie", zaakceptowaliśmy to i wymyśliliśmy antykoncepcję:)
My, "cywilizowani ludzie", zaakceptowaliśmy to i wymyśliliśmy antykoncepcję:)
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Ooo... numer buta jest bardzo istotny. Poszukiwania obuwia zawsze zaczynam od pytanie w sklepie "od jakiego rozmiaru posiadają buciki".
Wiem... wiem nie na temat, ale oprócz tego forum bywam równie często na pewnym, gdzie od dłuższego czasu na stronie głównej wyskakuje reklama pieknych szpilek ( a w przypadku tamtego forum to wyjątkowo irytujące). Stąd ten pomysł.
Wiem... wiem nie na temat, ale oprócz tego forum bywam równie często na pewnym, gdzie od dłuższego czasu na stronie głównej wyskakuje reklama pieknych szpilek ( a w przypadku tamtego forum to wyjątkowo irytujące). Stąd ten pomysł.
>Krowa która dużo ryczy... :)
Do baru wchodzi facet i od progu woła, setkę! albo dwie! Wypija i mówi, następne! a pod nosem:
- Tego się nie da wytłumaczyć...
- No, mów, co cię trapi?
- Ale tego się nie da wytłumaczyć...
- Aaaa tam, daj spokój... na pewno jakoś się da. Mów.
- No dobra. Otóż dziś rano poszedłem wydoić krowę. No więc siadam na stołeczku i doję. Doję, doję, a ta nagle, łup nogą w wiadro. Wziąłem kawałek sznurka od snopowiązałki i przywiązałem jej tą nogę do słupa.
Siadam z powrotem na stołeczku i doję dalej. Doję, doję, a ta drugą nogą w wiadro. Wziąłem sznurek i przywiązałem jej drugą nogę z drugiej strony.
Siadam więc jeszcze raz na moim stołeczku i doję. Doję, doję, aż tu nagle - pac! - krowa uderzyła mnie ogonem.
Wstałem, wszedłem na stołek, ale że nie miałem już sznurka, wyjąłem pasek ze spodni. Przywiązałem nim ogon krowy do belki pod stropem - w tym momencie spadły mi spodnie, a do obórki weszła żona.
Barman: rzeczywiście tego się nie da wytłumaczyć.
>Krowa która dużo ryczy... :)
Ma zboczonego opiekuna!:P
Do baru wchodzi facet i od progu woła, setkę! albo dwie! Wypija i mówi, następne! a pod nosem:
- Tego się nie da wytłumaczyć...
- No, mów, co cię trapi?
- Ale tego się nie da wytłumaczyć...
- Aaaa tam, daj spokój... na pewno jakoś się da. Mów.
- No dobra. Otóż dziś rano poszedłem wydoić krowę. No więc siadam na stołeczku i doję. Doję, doję, a ta nagle, łup nogą w wiadro. Wziąłem kawałek sznurka od snopowiązałki i przywiązałem jej tą nogę do słupa.
Siadam z powrotem na stołeczku i doję dalej. Doję, doję, a ta drugą nogą w wiadro. Wziąłem sznurek i przywiązałem jej drugą nogę z drugiej strony.
Siadam więc jeszcze raz na moim stołeczku i doję. Doję, doję, aż tu nagle - pac! - krowa uderzyła mnie ogonem.
Wstałem, wszedłem na stołek, ale że nie miałem już sznurka, wyjąłem pasek ze spodni. Przywiązałem nim ogon krowy do belki pod stropem - w tym momencie spadły mi spodnie, a do obórki weszła żona.
Barman: rzeczywiście tego się nie da wytłumaczyć.
>Krowa która dużo ryczy... :)
Ma zboczonego opiekuna!:P
"Zrozumiał, że nie tylko był jej bliski, ale nie wiedział gdzie on się kończy, a ona zaczyna"
Ale przecież już dawno słowo się rzekło, że GTW może sobie rozmawiać jak chce i o czym chce, "świeżynki" z urzędu są objeżdżane i nie dopuszczane do dyskusji. Jeszcze "lepszym" jest określenie stałych forumowiczów bagnem.
Uważam, że nie ma czym się przejmować ;)
EDIT: a co do wędkowania, to nie byłbym do końca pewien z mętną wodą lub biorę wszystko zbyt dosłownie ;]
Uważam, że nie ma czym się przejmować ;)
EDIT: a co do wędkowania, to nie byłbym do końca pewien z mętną wodą lub biorę wszystko zbyt dosłownie ;]
"Bez godzin i bez kalendarzy
Długością dni i zmiennością zdarzeń
Odmierzam czas, nie używając dat . "
Długością dni i zmiennością zdarzeń
Odmierzam czas, nie używając dat . "
"mętna woda może być zdradziecka ...brodzisz w takiej, nie widzisz dna...i może cię spotkać nagła niespodzianka... :D jednak lepiej maczać robaka (lub wędkę jak kto woli) w czystej wodzie :D"
Kto nie ryzykuje ten nie żyje ;)
Kto nie ryzykuje ten nie żyje ;)
"Bez godzin i bez kalendarzy
Długością dni i zmiennością zdarzeń
Odmierzam czas, nie używając dat . "
Długością dni i zmiennością zdarzeń
Odmierzam czas, nie używając dat . "