Widok
To niestety nie takie proste, bo po pierwsze: płacić trzeba obu księżom :) A poza tym to wygląda to tak, że w Twojej parafii załatwiasz wszystkie formalności (tam idziesz z aktem chrztu, zaświadczeniem z USC itp) i ksiądz z Twojej parafii wystawia tzw. licencję (ale dopiero po zapowiedziach). Z tą licencją idziesz do kościoła, w którym odbędzie się uroczystość i tyle.
Oczywiście wszystko to zależy również od dobrej woli kapłana, bo ma on pełne prawo, żeby się nie zgodzić. W takim przypadku pozostaje Ci zameldowanie się na terenie parafii, w której chcesz brać ślub. :)
Pozdrawiam.
Oczywiście wszystko to zależy również od dobrej woli kapłana, bo ma on pełne prawo, żeby się nie zgodzić. W takim przypadku pozostaje Ci zameldowanie się na terenie parafii, w której chcesz brać ślub. :)
Pozdrawiam.
ja nie płaciłam swojemu księdzu za wydanie zgody, nie miałam żadnego problemu, pytał tylko dlaczego taka decyzja i nic więcej; wszystko bez problemu załatwiłam :)
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Może ja po prostu mam szczęście do "urzędników w sutannie" :) Na szczęście mam to już prawie za sobą, lada dzień odbierzemy "licencję" i będziemy mogli spokojnie wziąć ślub :).
to wszystko zalezy od parafii i proboszcza, proboszcz mojej parafi nie wyrazil zgody abym brala slub gdzie indziej- powiedzial ze niegdy tej zgody nie daje wiec musiy isc do parafii narzeczonego uzyskac zgode wtedy z ta zgoda musimy jechac do parafii w ktorej bierzemy slub tam zalatwia sie reszte formalnosci spisuje sie protokół itd.
perfectangel - tam gdzie na kolędzie ksiądz cię w kartotekę wpisał
tzn musisz się dowiedzieć, czy u twoich rodziców ksiądz cię "wykreślił" z kartoteki, czy nie...
np. u nas mój A. mieszka u mnie, ale u niego ksiądz go nie wykreślił z kartoteki i korzystamy z tego twierdząc, że jego parafia, to tamta a nie gdańska (w tym roku nasz gdański ksiądz go wpisał do kartoteki, ale mu powiedzieliśmy co i jak i powiedział, że skoro tam też jest wpisany, to niech załatwia, że niby z tamtej parafii jest) - nie wiem, czy nie namieszałam
generalnie parafia jest tam gdzie mieszkasz (nie liczy się meldunek) - praktycznie, tam gdzie jesteś na kolędzie - bo tylko wtedy księża są w stanie zmienić info o tobie (o ile wcześniej sama się przy tym nie zakręciłaś)
ja bym obstawiała parafię rodziców, o ile oni przy kolędzie wyraźnie księdzu nie powiedzieli, że już u nich nie mieszasz...
tzn musisz się dowiedzieć, czy u twoich rodziców ksiądz cię "wykreślił" z kartoteki, czy nie...
np. u nas mój A. mieszka u mnie, ale u niego ksiądz go nie wykreślił z kartoteki i korzystamy z tego twierdząc, że jego parafia, to tamta a nie gdańska (w tym roku nasz gdański ksiądz go wpisał do kartoteki, ale mu powiedzieliśmy co i jak i powiedział, że skoro tam też jest wpisany, to niech załatwia, że niby z tamtej parafii jest) - nie wiem, czy nie namieszałam
generalnie parafia jest tam gdzie mieszkasz (nie liczy się meldunek) - praktycznie, tam gdzie jesteś na kolędzie - bo tylko wtedy księża są w stanie zmienić info o tobie (o ile wcześniej sama się przy tym nie zakręciłaś)
ja bym obstawiała parafię rodziców, o ile oni przy kolędzie wyraźnie księdzu nie powiedzieli, że już u nich nie mieszasz...
hmm... byłaś "niezorientowana";)
a tak serio - to na przykładzie mojego A....
on mieszka już 2,5 roku u mnie
2 lata temu na kolędzie był u nas proboszcz, ale w ogóle nie zwrócił uwagi na mojego A. normalnie jakbym sama była w mieszkaniu...
w zeszłym roku pomyliłam adresy (ja wiem, głupota, ale czekałam, aż będzie info o kolędzie w bloku nr 3, a my mieszkamy w bloku nr 5) - i nie było nas jak była kolęda
w tym roku znów bylismy w dwójkę podczas kolędy, przyszedł fajny "księdzu", pogadaliśmy m.in. o slubie i on zaraz zaczął A. w kartotekę wpisywać, a my mu, żeby nie, bo formalności do slubu na jego wiosce załatwiamy i tam już po kolędzie; ostatecznie wpisał, ale powiedział, by się nie przejmować, tylko formalnosci załatwiać tam gdzie chcemy;) w końcu nie ma daty, z jaką w kartotekę wpisał...
zawsze mozesz podejść do tej parafii co mieszkacie i pogadać... (co to za parafia?)
a tak serio - to na przykładzie mojego A....
on mieszka już 2,5 roku u mnie
2 lata temu na kolędzie był u nas proboszcz, ale w ogóle nie zwrócił uwagi na mojego A. normalnie jakbym sama była w mieszkaniu...
w zeszłym roku pomyliłam adresy (ja wiem, głupota, ale czekałam, aż będzie info o kolędzie w bloku nr 3, a my mieszkamy w bloku nr 5) - i nie było nas jak była kolęda
w tym roku znów bylismy w dwójkę podczas kolędy, przyszedł fajny "księdzu", pogadaliśmy m.in. o slubie i on zaraz zaczął A. w kartotekę wpisywać, a my mu, żeby nie, bo formalności do slubu na jego wiosce załatwiamy i tam już po kolędzie; ostatecznie wpisał, ale powiedział, by się nie przejmować, tylko formalnosci załatwiać tam gdzie chcemy;) w końcu nie ma daty, z jaką w kartotekę wpisał...
zawsze mozesz podejść do tej parafii co mieszkacie i pogadać... (co to za parafia?)
W Rumi - Okrąglak, a slub mamy w innej w Św. Krzyżu, ale też w Rumi :P w sumie to moja ulica jest podzielona na pół i połowa należy do Okrąglaka a połowa do Krzyża... może pójdę do Krzyża i się będę kłócić, że ja myślałam, że tam jest moja parafia :P tam zresztą nauki robiliśmy...
nie no joke - wiem, że oni to juz mają dokładnie obliczone, ktory dom do której parafii należ :)
nie no joke - wiem, że oni to juz mają dokładnie obliczone, ktory dom do której parafii należ :)
a to o Rumii zupełnie nic nie wiem...
co najwyżej możesz kombinować, ze czemu nie przyjmowaliście kolędy? no bo jak chodziliśmy do tego (drugiego) kościoła, to nigdy nie słyszeliśmy naszego adresu, więc nie wiedzieliśmy, kiedy...
no chyba, że jak ksiądz chodził, to wyraźnie powiedzieliście, że nie przyjmujecie - wtedy takie info jest w kartotece i dym;)
choć, zawsze można powiedzieć, że wy tu dopiero od miesiąca, a wczesniej komuś wynajmowaliście...
tylko... po co sakrament od kłamstw zaczynać załatwiać?
co najwyżej możesz kombinować, ze czemu nie przyjmowaliście kolędy? no bo jak chodziliśmy do tego (drugiego) kościoła, to nigdy nie słyszeliśmy naszego adresu, więc nie wiedzieliśmy, kiedy...
no chyba, że jak ksiądz chodził, to wyraźnie powiedzieliście, że nie przyjmujecie - wtedy takie info jest w kartotece i dym;)
choć, zawsze można powiedzieć, że wy tu dopiero od miesiąca, a wczesniej komuś wynajmowaliście...
tylko... po co sakrament od kłamstw zaczynać załatwiać?