Widok
slub z chrzcinami
Chce takowy zrobic na przelomie sierpien wrzesien no i mam tysiac pytan jak nie wiecej ;o)
Dodam ze po uroczystosci gosci zaprosimy tylko na obiad.
Nie wiem czy tak auroczystosc 2w1 bedzie w sobote czy w niedziele ??
czy swiadkami ichrzestnymi sa te same osoby ??
Był ktos na takiej uroczystosci ?? napiszcie cos wiecej jak to wygladalo.
Dodam ze po uroczystosci gosci zaprosimy tylko na obiad.
Nie wiem czy tak auroczystosc 2w1 bedzie w sobote czy w niedziele ??
czy swiadkami ichrzestnymi sa te same osoby ??
Był ktos na takiej uroczystosci ?? napiszcie cos wiecej jak to wygladalo.
ja bylam:)
moja siostra pare lat wczesniej miala sam cywilny a pozniej zrobili koscielny wlasnie z chrzcinami swojego synka
ja bylam chrzesna a brat mojego szwagra chrzesnym.natomiast swiadkami byly zupelnie inne osoby.w tym przypadku bylo wesele i byla to sobota.mysle ze ksiadz powinien ci podpowiedziec:sobota czy niedziela.
my rowniez mamy dziecko i tez planowalismy polaczyc slub z chrzcinami ale niestety zmarl tata mojego nazeczonego i musielismy przelozyc
powodzenia
moja siostra pare lat wczesniej miala sam cywilny a pozniej zrobili koscielny wlasnie z chrzcinami swojego synka
ja bylam chrzesna a brat mojego szwagra chrzesnym.natomiast swiadkami byly zupelnie inne osoby.w tym przypadku bylo wesele i byla to sobota.mysle ze ksiadz powinien ci podpowiedziec:sobota czy niedziela.
my rowniez mamy dziecko i tez planowalismy polaczyc slub z chrzcinami ale niestety zmarl tata mojego nazeczonego i musielismy przelozyc
powodzenia
Ja też miałam przyjemność być rano na chrzcinach mojej bratanicy, a po połudnu na ślubie mojego brata. Z tym że na chrzciny byli zaproszeni jedynie dziadkowie i chrzestni (ja jestem mamą chrzestną) i z tego co pamiętam to była jeszcze moja siostra, bo jej syn był chrestnym (taka "niewielka rozbieżność w wieku, że został chrzestnym własnej kuzynki).
Ślub był po południu (tylko cywilny). Przyjęcie miało się skończyć na obiedzie, ale trwało do piątej rano i była naj naj bliższa rodzina. (rodzice, świadkowie, rodzeństwo z rodzinami, a że jest nas dużo to było ponad 30 osób). Imprezka była w domu. Tego dnia pełniłam obowiązki mamy chrzestnej (i do tej pory pełnię) i świadkowej. Ale powiem szczerze, że nie zdobyłabym się na taką odwagę żeby robić ślub i chrzciny jednego dnia. Przygotowanie dziecka do uroczystości chrztu, potem szybko do domciu i samemu się trzeba przygotować. Trochę jest zamieszanie, stres i wogóle.
Ślub był po południu (tylko cywilny). Przyjęcie miało się skończyć na obiedzie, ale trwało do piątej rano i była naj naj bliższa rodzina. (rodzice, świadkowie, rodzeństwo z rodzinami, a że jest nas dużo to było ponad 30 osób). Imprezka była w domu. Tego dnia pełniłam obowiązki mamy chrzestnej (i do tej pory pełnię) i świadkowej. Ale powiem szczerze, że nie zdobyłabym się na taką odwagę żeby robić ślub i chrzciny jednego dnia. Przygotowanie dziecka do uroczystości chrztu, potem szybko do domciu i samemu się trzeba przygotować. Trochę jest zamieszanie, stres i wogóle.
Ja bylam chrzestna na takiej laczonej uroczystosci...
Msza odbywala sie w srodku tygodnia - w srode i niefortunnie zupelnie. Owszem po uroczystosci byl tez przewidziany poczestunek, ale panowie chcieli sie tez napic, wiec skonczylo sie tak, ze w czwartek nikt nie poszedl do pracy.
Na samej mszy byla najpierw przysiega malzenska a pozniej chrzest. Swiadkami i chrzestnymi byly rozne osoby.
Osobiscie nalegalabym w kosciele na termin piatkowy lub sobotni - w przypadku moich znajomych ksiadz nie chcial sie zgodzic. Slub brali u Franciszkanow w Gdyni.
Msza odbywala sie w srodku tygodnia - w srode i niefortunnie zupelnie. Owszem po uroczystosci byl tez przewidziany poczestunek, ale panowie chcieli sie tez napic, wiec skonczylo sie tak, ze w czwartek nikt nie poszedl do pracy.
Na samej mszy byla najpierw przysiega malzenska a pozniej chrzest. Swiadkami i chrzestnymi byly rozne osoby.
Osobiscie nalegalabym w kosciele na termin piatkowy lub sobotni - w przypadku moich znajomych ksiadz nie chcial sie zgodzic. Slub brali u Franciszkanow w Gdyni.