Widok

smutna

Rodzina i dziecko bez ogłoszeń Temat dostępny też na forum:
mojego męża zabiera mi armia na 9 miesiecy.:( smutttttttttttttno mi
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
nie udało sie nic załatwić?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Ojej,to jak ciąza. Ja jestem w 4 miesiącu i mam już dosyć a tu jeszcze aż 5 miesięcy. Wspólczucia.Mam nadzieję,że szybko ci zleci.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Współczuję. Kilka dni temu mąż mi powiedział, że niedługo wyślą go w delegację za granicę na miesiąc czy dwa. Przez pół dnia nie mogło to do mnie dotrzeć - jak to - dwa miesiące rozłąki???
9 miesięcy sobie nie wyobrażam - przecież nie wychodziłyśmy za marynarzy...

Jedyne pocieszenie, to że jak wrócą, to będzie drugi miesiąc miodowy...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wyjdzie dopiero w pazdzierniku.a jest styczen..to prawie rok.
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
w sumie to nic nie załatwial beata,bo tak..na studia by sie zapisał..to kasa ucieka a za 3 lata czy nawet 10 i tak go wezwa i tak.
teraz wosko mnie bedzie utrzymywac ale po co mi ich kasa jak nie bede miala męża.wizyty przez pierwsze 1.5 miesiaca coniedziele.......ja sobie tego nie wyobrazam.
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Musisz być dzielna!!!
Nie da rady inaczej, a jak będzie Ci smutno, to pisz...

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a bedzie mial jakies przepustki?? szanse widywania sie przez te 9 m-cy?Jak czesto?

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
My walczymy teraz o przeniesienie do rezerwy. Żeby zwiększyć zdolność kredytową i nie musieć szukać żyrantów.
Ruszamy niebo i ziemię, ale jest spora szansa. Lekko na lewo, ale co tam.

Szkoda trochę, że wcześniej (jak pytałaś) nie miałam tego kontaktu, co mam teraz :(
Ale dasz radę wytrzymać :)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
przepustki : wiec w koszalinie to tylko na poczatku ja moge jezdzic do niego.potem pewnie moze uda mu sie wyrwac ,przepustki bedzie mial dopiero normalne w gdyni.dosyc czeste. babki ja niewiem....a teraz w lutym i nasza rocznica poznania i walentynki i mamy pare rodzinnych imprez :(
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dlaczego tak jest w tym podłym kraju ze my jako mlode malzenstwo moglibysmy sie jakos dorobic czegos,kredyt wziasc ,mieszkanie a wojsko zabiera mezowi super prace...ja zostaje na lodzie,bezrobotna.co mi tak po tych 720 zł .ja chce męża !!
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Wiem, co to znaczy wojsko - mój mąż to żołnierz zawodowy i też byłam z tego powodu smutna, że mój mąż był na wyjeździe - szkoleniu ok. 6 tyg. i czeka mnie na 100% więcej takich jego wyjazdów :/

Więc głowa do góry, fakt 9 mies. od razu to sporo, ale to za jednym zamachem, a nie co jakiś czas :) Są przepustki i jeśli będzie służył gdzieś niedaleko, to na weekendy będzie częściej przyjeżdżał. Czasami zdarza się, że wcale daleko nie przeżucają, jeśli będzie na miejscu będzie mógł wpadać w każdej wolnej chwili :)

Ja wiem, że to nie to samo, ale wtedy czas będzie wam obojgu szybciej mijał :) Po takich wyjazdach i tęsknotach nie możemy się razem nagadać z mężem, a jak go nie było, to codziennie dzwoniliśmy do siebie :) Nie martw się, zobaczysz wszystko będzie dobrze :)

image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sylvia będzie dobrze koszalin to na całe szczęście nie tak daleko a jeszcze wywnioskowałam że go potem przeniosą do gdyni to juz wogóle super
szybko przeleci i problem będzie z głowy a tak by sie to za nim wieczność ciągneło:)
głowa do góry:)

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Nie bądź smutna mój brat rok temu był w wojsku najgorsze są 2 pierwsze miesiące, potem pewnie go przeniosa gdzies blisko miejsca zamieszkania i będziesz miała męża na weekendy i wieczory :-). Wiem że to nie pocieszające ale zawsze coś. I nie smuć się, głowa do góry mąz nie chciałby widzieć że tak cierpisz tym bardziej że dla niego to dużo gorsza sytuacja. Wyobraź sobie musztre, kocenie i takie tam. Bądź dzielna i pomóż mężowi który pewnie jest bardziej przerażony ;-). Pozdrawiam

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Widzisz Sylvia wykrakałam :( pisałam niedawno, że na 100% mój będzie wyjażdżał na różnego rodzaju ćwiczenia. Właśnie do mnie zadzwonił, że już w czwartek wyjeżdża do Poznania na 3 miesiące. Dostał rozkaz i papa :( też jestem załamana :/

image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
o kurcze Elciu ale porażka na 3 miechy:(

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
bez mozliwosci widzenia sie?? jesli tak to kiepsko na maksa.ja przynajmniej swojego bede widziec co niedziele potem czesciej.ale w sumie to 3 razy dluzej niz 3 miesiace:(
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
powiedział, że jeszcze nie wie, jak będzie z przyjazdami do domu :/ na pewno będzie przyjeżdżał na weekendy, nie każde ale zawsze

image

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziewczyny ja Was naprawde podziwiam. Bo ja np. nie nadaję sie na takie rozłaki. Dobrze ze mój maż nei jest ani żołnierzem, marynarzem. Bardzo żadko zdarz mu sie jakiś wyjazd ale to na jeden dzień więc jest ok. Ja poprostu bym umarła.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ja tez sie nie nadaje na rozłąki,nawet jak tesc wyjezdza to płacze,jak sie zkims witam kogo dlugo nie widzialam ,jak zegnam to juz wogule. a teraz jak go nie bedzie,to chyba serce mi peknie.
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
wiesz co aneczkal ale czasami jak się jest żoną marynarza sie do tego po prostu przyzwyczajasz:)

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
co zrobic ze marynarz czy tp jak sie go tak bardzo kocha..
Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
I pomyśleć, że za kilka lat większość z nas dołączy do twierdzących "chłop w chałupie to jak wrzód na..."

Moja ciotka, żona wojskowego mówi, że nie ma gorszego koszmaru niż mąż wracający po kilku tygodniach z ćwiczeń. Przez kilka dni każe wokół siebie skakać, zaprasza rodzinę i znajomych, dezorganizuje jej życie domowe, a ona musi chodzić normalnie do pracy a dzieci do szkoły...
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Pewnie i tak jest, tylko ze nie mam z tym tak na codzień styczności. Ani mój tata, ani teść nie pływaja więc nie jestem do tego przyzwyczajona. Mojego męża z koleżanka z pracy ma męża marynarza i mówi że nie jest źle w ciaglu dnia bo jest wiele zajeć. Najgorzej jak sie kładzie do łózka czy siedzi wieczorem a dzieciaki już śpia to wtedy jest jej najciężej.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no na pewno i jakies imprezy (teraz karnawał jest), czy w święta

image

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jeszcze 2 dni razem...juz jest tragicznie,aże jestem płaczka to płacze sobie .

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
sorry, że to napiszę, ale jak ktoś pisze o studiach w sensie: ,,zapisać się" to sie nie dziwię, że sie tak skończyło. Trzeba się było uczyć i tyle ot co
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
no,nie kazdy musi studiowac,my akurat pokonczylismy szkoly policealne dwuletnie i na studia sie nie wybieramy.

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
pierwszy dzien sama,nie dam rady ,jestem słaba psychicznie,nie moge sie z tym pogodzic

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dasz rade
my kobiety radzimy sobie z róznymi problememami bo jestesmy silne i ty tez sobie poradzisz


popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sylvia dasz rade. Mojego narzeczonego nie bylo od lipca do listopada zeszłego roku, później wrócił na 1,5 miesiąca i od połowy grudnia znów go nie ma. Wróci dopiero w maju. A ja mam jeszcze gorzej bo przez ten czas właściwie nie mamy kontaktu:( Też na początku myślałam że nie dam rady ale teraz juz wiem ze można to wytrzymać (choc czasami jest ciężko). Ale naprawdę, wierz mi, są tez dobre strony takich rozstań;)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sylvia napewno wytrzymasz.Człowiek nie takie rzeczy potrafi znieść. Pomyśl że to tylko jednorazowe rozstanie. Znam ten ból.
Kasia a twoj narzeczony pływa że sie tak rozstajecie ?

image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Tak, pływa.

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Oj to widze że nie jestem sama ;-)

image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
O...koleżanka też "marynarzowa":) Jak miło:)

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Miło , niemiło ;-) taki nasz los ;-). Pozdrawiam

image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Spokojnie, zleci szybko... beda przepustki, spotkania... listy :) to tez ma swoj urok :)
www.galeriamr.pl
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Sylvia, trzymaj sie!!!!!!!

popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
trzeba było zapisać się do jakiejś szkoły i byłoby z głowy, dla mnie dziewne podejście, lepiej żeby nie studiował nawet dla picu??nie chciał to ma wojsko
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
neli ale teraz wojsko jest obowiazkowe nawet dla 30-40 -50 latków,wiec gdyby poszedl do szkoly to zgarneli by go za 3-4-6..lat ...teraz do 5- roku zycia biorą .a nie zapial sie bo chcemy sie szybko wyprowadzic na swoje i gdyby poszedl za 5 lat...no nie byloby to madre.

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
oj dziewczyny...wiedziałyście kogo bierzecie więc nie marudzcie teraz. sama sie zarzekłam że nigdy wojaka ani marynarza i wszelkich mundurowcyh omijalam szerokim łukiem. miec męza i go nie mieć?bez sensu. mam meza "normalnego" i jest w domu po 15 :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
A niech idzie do tego wojska bo bez wojska to nie chlop to baba i takich baba szwęda sie po Polsce pełno

Jestem taki i już.Trzeba sie przyzwyczaic.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale sylvia sobie męża wojskowego ani pływającego nie wybierała. Więc nie dziwie się że ma pretesje albo że "marudzi". A nawet jakby sobie sama wybrała to ma prawo przeżywać rozstanie w taki sposób .

image

image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jesli nie wybierała to zwracam honor :) ale na serio biorąc za męża mundurowca z góry trzeba się nastawić na rozłąki więc nie ma co płakac i marudzic, tylko zacisnąc zęby i to przetrwać, siła wyższa :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
U nas tez pojawil sie taki problem ( ale my slub mamy dopiero za 8 miesiecy) Mój narzeczony zrezygnowal z wojska , na rzecz nauki ale po nauce ma w planach wstąpić do policji -marzenie i tradycja w rodzinie wiec zapewne na jakis czas tez mi ucieknie, ale przeciez przed nami cale zycie, wiec kilka miesiecy dam rade i juz sie na to nastawiam.Moj tata jest marynarzem wiec jakos chyba umiem walczyc z tesknota za bliska osoba, choc uczucia troszke rozne do tych dwoch osob :) Trzymaj sie :)



image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
hej

jutro walentynki,i tak ich nie obchodzilismy nigdy,potem rocznica poznania
jest koszmarnie ,zarowno dla niego jak i dla mnie,ale jakos dajemy rade.ale nigdy wiecej zadnych rozstan.

Nie przeprasam za bledy
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Bidulka :/

image
image
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko

tanie meble kuchenne?Jakie (71 odpowiedzi)

Dostaliśmy po 8 latach czekania mieszkanie z miasta 3pokoje,kuchnia. W kuchni mamy tylko...

Jakie zabawki edukacyjne polecacie? (33 odpowiedzi)

Chcę kupić jakieś zabaweczki Amelce ale nie mogę się zdecydować co jej kupić, za dużo tego...

endokrynolod (11 odpowiedzi)

szukam lekarza endokrynologa pilne .Prywatnie bo NFZ nie ma już miejsca, najlepiej w Gdyni

do góry