Re: smutna
Sylvia dasz rade. Mojego narzeczonego nie bylo od lipca do listopada zeszłego roku, później wrócił na 1,5 miesiąca i od połowy grudnia znów go nie ma. Wróci dopiero w maju. A ja mam jeszcze gorzej...
rozwiń
Sylvia dasz rade. Mojego narzeczonego nie bylo od lipca do listopada zeszłego roku, później wrócił na 1,5 miesiąca i od połowy grudnia znów go nie ma. Wróci dopiero w maju. A ja mam jeszcze gorzej bo przez ten czas właściwie nie mamy kontaktu:( Też na początku myślałam że nie dam rady ale teraz juz wiem ze można to wytrzymać (choc czasami jest ciężko). Ale naprawdę, wierz mi, są tez dobre strony takich rozstań;)
zobacz wątek