Widok

sprawdzony środek wyciszający dla dziecka na długą podróż

Rodzina i dziecko Temat dostępny też na forum:
oczywiście nie chodzi mi o żadne zabawki, bo to jest zajęcie na godzinę.. później zaczyna się jazda. Dziecko zaczyna tak płakać, że kończy się na wymiotowaniu. Może któraś z Was daje coś swojemu dziecku na czas podróży, żeby się nie męczyło?
będę wdzięczna za odpowiedzi
ps. wiem, że diphergan ma właściwości uspakajające, tylko tam trzeba dać tego syropu 5łyżeczek, a nie sądzę, żeby moja mała była chętna na wypicie takich ilości ;)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 2
Proponuję:

1. Jazdę w nocy
2, Jak już nastanie dzień co 1,5-2 h przerwa ok. 15 min
3. Środek na uspokojenie dla rodziców

Nie żebym była wiedźmą ale czy naprawdę trzeba zaraz dzieciaka chemią faszerować?

Sama mam 2x 2-latki i jest naprawdę 1000 sposobów żebyście razem w zdrowiu psychicznym przetrwali tę podróż :)

I niekoniecznie są to syropki ;)

Niestety są dzieci podróżnicy- jak moja najstarsza- i dzieci które po godzinie mają tzw zajob :)

W ostateczności laptop, ładowarka samochodowa i ulubiona bajka :)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 4
zgadzam sie z MamaMarty syropki itp to nie jest zaden sposob, mozecie leciec samolotem teraz jest taniej;p
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 3
skromnie powiem, że wyczerpałam wszelkie pomysły na odwrócenie uwagi. Lecimy samolotem ponad 3h, zatem raczej na przystanki nie mogę liczyć ;p Godzin wylotu nie mogliśmy sobie wybrać.
Zajęcie dziecka bajką trwa max 1h, drugą godzinę spędzimy na książeczkach i takich tam, ale zostaje jeszcze jedna godzina..
tak myślałam, że zaraz wyjdę na wyrodną, no ale trudno. Podtrzymuję swój wątek i może jednak ktoś się znajdzie, kto nie truł swojego dziecka chemią, a dał np jakieś cud ziółka ;)
popieram tę opinię 7 nie zgadzam się z tą opinią 0
ale moze jakas przerwa w trakcie podrozy na jakies30min do godziny by uspokoila dziecko my jak mamy dluzsza podroz to tak robimy i jest ok, albo np wyjechac tak zeby obudzic dziecko juz o 4-5rano niech bedzie nie dospane wtedy posiedzi z godzine dwie a potem zasnie.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 5
My w samolocie pozwalamy Synkowi po prostu chodzić..idzie sobie do innych dzieci i na odwrót i to zajmuje Go najdłużej :) czasem też kupujemy jakąś nową zabawkę na pokładzie, dajemy jakieś paluszki czy ciasteczka i wtedy siedzi i chrupie. Weźcie może jakaś kolorowankę..
image

Fotografia okolicznościowa, sesje dziecięce, portretowe itd.
www.ans-photo.pl
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 1
DIPHERGAN ??? zastanów sie,co piszesz chcesz faszerować tak poważnymi lekami maluszka? najpierw przeczytaj ulotkę tego syropu w jakim celu się go stosuje,jak to sobie wyobrażasz,że podejdziesz do pediatry i poprosisz o recepte o syrop,tak po prostu...? może Ty się nafaszeruj relanium od razu kilka tabletek ,powodzenia,jeśli nie potrafisz uspokoic swojego dziecka to siedz w domu,badz wynajmij opieke....
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 18
za dwa tygodnie czeka nas 3,5h lot z Młodym (prawie 2 latka) i nasz plan wyglada tak:
- nie wchodzimy pierwsi do samolotu (nawet jeśli mamy z dzieckiem pierwszeństwo) bo po co siedziec tam więcej niż trzeba.
- jak usiądziemy to pokazujemy mu wszystkie "pierdułki" do okoła - o zobacz ale ładny stolik, zobacz rozkłada się i składa - pobaw się :) o zobacz jaka roleta w oknie, sprawdź czy się zwija itp. itd :)
- po starcie robimy spacer po całym samolocie
- mam zakupione nowe książeczki i zabawkę, które bedziemy stopniowo wyciagać
- na ostatnią godzinę zostawiam netbooka z dwiema ulubionymi bajkami

Wylatujemy o 13 z minutami - Młody ma jeszcze drzemkę około 11-12, z której zrezygnujemy aby byl jak najbardziej zmęczony - może cud się zdarzy i zaśnie zwłaszcza że na odprawę i wejscie do samolotu wkładam go w chustę aby mi nie uciekał a to go pewnie zmuli :P

Czekając na lot dajemy mu biegać po lotnisku (byleby tylko "nie stratował innych" ).

A z ziółek to chyba tylko meliska - i to dla całej rodzinki :)
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
miło być pierdółki :)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
a moze dziecko ma chorobe lokomocyjna!?!?!?!?!
wiec aviomariny avioplanty itp - najlepiej poradzic sie lekarza, mysmy mieli tez momenty ze mloda(ok 1,5roku) nie znosila jazdy samochodem(nie jezdzilismy wtedy na dluzsze wypady a jak mielismy jechac 1,5-2h to robilismy co 45min przerwy , albo jezdzilismy w porze spania bo wtedy bylo lepiej bo spala) i kilka razy po zatrzymaniu zdarzyło jej sie wymiotowac - bylo to przejsciowe, bo po jakims czasie samo sie wyciszylo(uklad nerwowy tez dojrzewa)
ale ja mialam nudnosci do wieku szkolnego - w szkole juz nie, choc na poczatku na wycieczki bralam aviomarin.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Czy wy do jasnej anielki, ciotki dobre rady, przeczytałyście wogóle, że chodzi o samolot. Chyba oprócz Sorhy, nikt.
image
popieram tę opinię 10 nie zgadzam się z tą opinią 1
dodam tylko ze malej nie dawalam tych specyfikow , tylko nienajadala sie przed wyjazdem , sucha bula w lapke to tez zajmowalo jakos "inaczej" organizm i nie powodowalo wymiotow.

w samolocie mozesz jeszcze w lazience pozadnie odswierzyc dziecko w polowie drogi, omyc buzie i tp bo to tez pomaga
ale wiem ze niektore dzieci zle znosza lot i nie wynika to z nudy czy niewychowania tylko z nudnosci i bolu glowy(zmiany cisnienia ,dzieci sa czułe)
popieram tę opinię 3 nie zgadzam się z tą opinią 0
to pozwol dziecku poprostu wstac i pochodzic jak to nie bedzie noc tylko dzien to chyba kazdy normalny czlowiek zrozumie to ze dziecko nie moze usiedziec na miejscu pokaz mu toalete itd. fakt nie doczytalam pozniej ze bedzie to tylko lot samolotem.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
jesli jest to pierwsz lot dla Malucha to jest szansa ze bedzie to dla niego mega ciekawe bo nowe (ja przynajmniej na to licze w naszym przypadku).
Wiem co to znaczy "ciezka" podroz z dzeckiem bo mielismy taka do Włoch samochodem i byly momenty jak naprawde barkowalo nam pomyslow a sam postoj nie zalatwaial sprawy - pamietam ze wtedy ratowalo nas:
- ogladanie kosmetyczki mojej mamy (niestety do samoloty nie zanbierzemy do podrecznego :/)
- grzebanie w portwelach (po wyjeciu pieniedzy) - i tu mozna juz w samolocie

- a może kredki i zeszyt ?
- lub jakaś najprostsza ksiazeczke z naklejkami ? - u nas fascynuje mlodego naklejanie i odklejanie naklejek :)

- balon do nadmuchania - zajmuje malo miejsca a moze umilic czas na lotnisku (nie koniecznie w samolocie) --> to rada z blogu o podrozach z dziecmi.
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1
problem sie pojawia kiedy samolot jest na plycie lotniska ale nie moze jeszcze wystartowac a pilot kaze miec pasy zapiete... albo gdy caly lot prawie sa zle warunki i trzeba na 4 literach siedziec...
ja ostatnio tak mialam...maly - 3 latka dostal szalu.... a stare babska kazaly mi ;; natychmiast uciszyc dziecko'' !!!!

obecnie szukam tez srodka dla malego zeby spokojnie znioslo lot.
lepiej dla niego i dla mnie no i dla tych starych wiedzm.
popieram tę opinię 1 nie zgadzam się z tą opinią 0
Każde dziecko jest inne jedno dobrze znosi podróż drugie gorzej!DIPHERGAN lub Hydromizina(nie pamietam dokładnie nazwy)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
Z tym grzebaniem to fajny pomysł. Można zabrać jakiś mały plecaczek dla dziecka i tam powkładać mu jego skarby - książeczki, jakiś ulubione przedmioty (o ile nie są to nożyczki czy nóż:)))).

Nas czeka podróż samolotem z młodą w czerwcu. Leciała już z nami samolotem i było ok. Trochę się pokręciła na siedzeniu, trochę pochodziła pozaczepiała ludzi. O spaniu nie było mowy bo za ciekawie. Teraz dużo mówi i ciągle się pyta "a to co" więc pewnie będzie o wszystko pytać:)

Ważne żeby dziecku dać pić przy starcie i lądowaniu.
imageimage
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
dziekuje dziewczyny. Tak, to nasz. pierwszy lot i skorzystam z kilku Waszych propozycji. dobry pomysl z wejsciem do samolotu jako ostatni. Mam cicha nadzieje, ze i moja bedzie zafascynowana samolotem i mam tez nadzieje, ze beda tez inne dziecinstwa
pozdrawiam
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
inne dzieci: )
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 0
u nas maly ubustwia portfele i wizytowki w nim wklada iw yklada prawie ciagle choc jest mega ruchliwy to np w Kosciele potrafi sie dlugo tym zajac:)
popieram tę opinię 0 nie zgadzam się z tą opinią 1

Jasne, lepiej wkur.... ludzi na pokładzie niż dać syropek...
popieram tę opinię 2 nie zgadzam się z tą opinią 1

Inne tematy z forum Rodzina i dziecko bez ogłoszeń

krzywe ząbki (23 odpowiedzi)

hej dziewczyny moja córcia ma 16 miesięcy. ma mało ząbków-pierwszy wyrżnął się po roczku... ale...

otworzyć firmę ?? (36 odpowiedzi)

Hej! Pewnie część pomyśli, o co ona pyta na tym forum, ale... jedno z drugim ma wiele wspólnego....

dr Hanna Prajs czy przyjmuje prywatnie (12 odpowiedzi)

szukam w necie,ale nie znalazłam, wiecie może czy przyjmuje prywatnie i gdzie? z góry dzięki za...

do góry