Widok
kasiulek zamieniłam kolejność, najpierw siedzą rodzice, potem świadkowie - ważniejsza dla mnie jest mama niż osoba towarzysząca świadkowej, a jednak myślę, że lepiej ta osoba będzie się czuła obok swojej partnerki/partnera.
olenka_21 myślę, że brat powinien zrozumieć, że świadek pełni w tym dniu jakąś funkcję wobec Was a on jest bratem-gościem ;) U nas też siostra mojego Szymona będzie dopiero za świadkiem... nic jej się nie stanie ;)
PS Agata - nie Agnieszka :D
PS Agata - nie Agnieszka :D
Pewnie ,że ważniejsza Mama.Co do kolejności, świadka trzeba będzie kierować to tu to tam..tak mi się wydaję więc powinien być jako "prawa ręka"nie?ale - jak kto woli... w każdym bądź razie trochę głupio ,że osoby towarzyszące będą gdzieś tam same.Nasz stół(według traźniejszego ustawienia)ma miejca dla 8-u osób .Od początku tak mi się wydawało -,że świadkowie i ich osoby mają przekichane-rzecz jasna,ale może coś z tym zrobić?hmm?
U nas swiadkowie sa osobami samotnymi( jak sie juz w innym watku wypowiadalam-bez przylep na sile) wiec nie mamy tego problemu. Natromiast jak bylam na weselu u brata mojego Miska i on byl swiadkiem, to siedzielismy razem przy panu mlodym i kolo mnie mama. To samo bylo po stronie panny mlodej tylko ze swiadkowa byla mezatka.
[url=http://www.slub-wesele.pl]

U nas moja mama byłaby zupełnie sama, a tak będzie miała obok siebie swoje córki - mnie i siostrę-świadkową i sądzę, że będzie się tak lepiej czuła. A do świadkowej, jak będę chciała i tak "dojdę" :D
Państwo młodzi, rodzicie, świadkowie i osoby towarzyszące świadków - tak było u nas i uważam, że tak powinno być.
Na ślubie, na którym mój mąż był świadkiem też siedziałam obok niego razem z rodzicami państwa młodych - a byliśmy wtedy razem dosyć krótko. Nie wyobrażam sobie samotnego siedzenia w grupie mało mi znanych osób, gdzie każdy jest sparowany, a ja sama, bo moja połowa siedzi przy innym stole.
Na ślubie, na którym mój mąż był świadkiem też siedziałam obok niego razem z rodzicami państwa młodych - a byliśmy wtedy razem dosyć krótko. Nie wyobrażam sobie samotnego siedzenia w grupie mało mi znanych osób, gdzie każdy jest sparowany, a ja sama, bo moja połowa siedzi przy innym stole.
Spełnij marzenie chorego dziecka www.trzebamarzyc.org
zakładałam niedawno podobny wątek i tez jestem zdania - par nie rozdzielac! narzeczona mojego swiadka nie zna naszej rodziny (swiadek jest przyjacielem mojego M) i nie wyobrazam sobie jej gdzies tam wypchnąć bo nie bedzie mi przy stole pasowało.... zresztą sama nie chciałabym byc tak potraktowana, nawet jakbym znala rodzine młodych, jest zaproszona jako osoba tow., to dlaczego ich rozdzielac?! zaprasza sie razem - sadza sie razem
chociaz tez miałam problem z tym sadzaniem, mama mi w głowie namieszała, ale szybko zdalam sobie sprawe, ze rozdzielanie par jest okropne
chociaz tez miałam problem z tym sadzaniem, mama mi w głowie namieszała, ale szybko zdalam sobie sprawe, ze rozdzielanie par jest okropne
U nas - koło nas siedzieli rodzice, potem świadkowie z osobami tow. I moim zdaniem było ok. A tym, że np. osoba towarzysząca nie zna Waszych rodzin się nie przejmujcie :-). Mąż świadkowej zakumplował się z moim tatą i babcią ;-).
Fotografia:
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
[url]www.justyna-jazgarska.pl[/url]
I cała reszta:
[url]www.justyna-art.pl[/url]
Byłam miesiąc temu na weselu - przy głównym stole siedzieli młodzi, świadkowie z os. tow., rodzice, babcia, chrzestni. Wszyscy siedzieli przodem do sali, bo stół udekorowany itd. i nudzili się, bo przecież młodzi i świadkowie krążyli po sali. Oczywiście rodzice też tak robili, ale po jakimś czasie mogliby usiąść na swoich miejscach i pogadać z ludźmi siedzącymi wokół. Moja mama woli siedzieć ze swoim rodzeństwem i tak zostanie...
U mnie było tak: ja, obok moja świadkowa siotra, obok niej jej mąż, potem moja mama i tata i babcie; z drugiej strony mąż obok niego jego brat świadek, poptem jego żona, jego mama itd.
http://www.slubnemarzenie.com.pl
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Kartki i zaproszenia okolicznościowe dla dzieci i dorosłych
min. na Chrzest, I Komunię, urodziny, rocznice.
Zaproszenia, zawiadomienia, zawieszki, winietki itd. na ślub
Ślubne dekoracje kościołów i sal weselnych
Ja mam jeszcze sporo czasu do ostatecznego usadzenia gości :), ale już powoli zaczynam się nad tym zastanawiać. Dziewczyny macie rację, świadek powinien siedzieć ze swoją partnerką(partnerem) przy młodych, ale co zrobić jak nie za bardzo toleruje się ta osobą towarzyszącą ? :( I jak wygląda sprawa z chrzestnymi ? Sadzać ich przy sobie? Jeśli tak to czy z ich partnerami ? (Wtedy stół się baaardzo wydłuży ;)



Sprzedam suknię CAROLINE z Marietty rozmiar 42 wraz z bolerkiem i welonem !



Sprzedam suknię CAROLINE z Marietty rozmiar 42 wraz z bolerkiem i welonem !
Kasiulek kiedys byl taki goracy temat wlasnie na temat tego, ze wlasnie partnerka swiadka zostala posadzona nie obok niego tylko gdzies tam z goscmi innymi... skonczylo sie tak ze swiadek ze wzgledu wlasnie na to ze rozlaczyli go z jego partnerka wyszedl 2 godziny po rozpoczeciu wesela...
Takze lepiej posadz obok swiadkow ich partnerow a dopiero pozniej rodzicow, albo po prostu zamien kolejnosc ze najpierw rodzice a pozniej swiadkowie :)
pozdrawiam :)
Takze lepiej posadz obok swiadkow ich partnerow a dopiero pozniej rodzicow, albo po prostu zamien kolejnosc ze najpierw rodzice a pozniej swiadkowie :)
pozdrawiam :)
Nam też zajęło to sporo czasu, ale w końcu zadowoleni zawieźliśmy do naszej restauracji "mapę".
Pani, która to odebrała pochwaliła nas za dokładność (narysowane wejście, okna, scena itd...), a w dzień wesela okazało się, że ktoś całkiem niekumaty rozkładał na stołach te winietki i zamienił stoły - przy krótszym upchnął kilka osób więcej niż przy dłuższym, a rodziców posadził tak, że nie widzieli gości... :(
Życzę powodzenia z winietkami...
Pani, która to odebrała pochwaliła nas za dokładność (narysowane wejście, okna, scena itd...), a w dzień wesela okazało się, że ktoś całkiem niekumaty rozkładał na stołach te winietki i zamienił stoły - przy krótszym upchnął kilka osób więcej niż przy dłuższym, a rodziców posadził tak, że nie widzieli gości... :(
Życzę powodzenia z winietkami...
Dlatego ja sama pojadę rano do lokalu i ustawię winietki ;)