Widok
Przed straszliwą koroną, na zwykłą grypę szczepiło się 6-8% pracowników służby zdrowia w Polsce. Jak sądzisz, skąd wynikała tak niska liczba chętnych? Z ich niewiedzy? Bo chyba nie z lekceważenia - wszak to oni głównie byli świadkami powikłań po grypie (często kończących się śmiercią) tysięcy pacjentów. Bo zanim nastała straszliwa korona, na sezonową grypę też ludzie umierali.
Zatem odsetek 10-20% rzeczywistych dobrowolców wydaje mi się całkiem prawdopodobny. Choć rzeczywiście zaszczepionych będzie zapewne więcej, na skutek mniejszych czy większych form nacisku (np. szantaż finansowy, administracyjny czy choćby moralny).
Zatem odsetek 10-20% rzeczywistych dobrowolców wydaje mi się całkiem prawdopodobny. Choć rzeczywiście zaszczepionych będzie zapewne więcej, na skutek mniejszych czy większych form nacisku (np. szantaż finansowy, administracyjny czy choćby moralny).
Skąd niska liczba chętnych? Ludzie są bardzo wygodni, (służba zdrowia też), a szczepienie wymaga jakiegoś wysiłku, począwszy od wydatku finansowego i skończywszy na poświęceniu jakiegoś czasu. Dla wielu ludzi szczepienia na grypę nie wydają się szkodliwe, ale po prostu zbędne.
Odpowiedz sobie na pytanie pomocnicze: ilu ludzi odkładałoby na przyszłe emerytury, gdyby składki nie były obowiązkowe?
Odpowiedz sobie na pytanie pomocnicze: ilu ludzi odkładałoby na przyszłe emerytury, gdyby składki nie były obowiązkowe?
Rząd zamówił szczepionki czy tylko te nowe preparaty mRNA? Z tego, co wiem to Rosjanie i Oxford zrobili szczepionki, czyli osłabione wirusy, a to i tak jest walka z wiatrakami w przypadku patogenów stale mutujących . Nie śledzę już tego, po świętach sprawdzę. Jak ktoś coś wie, to chętnie przeczytam. Szkoda, ze Mtf już tu nie pisze, bo on znał się na statystykach i naukowy język miał dość dobrze opanowany. Ciekawe i rzeczowe źródła znajdował. Mnie to trochę mniej dotyczy bo klauzula sumienia nie pozwala mi świadomie przyjmować preparatów wyprodukowanych lub testowanych na komórkach namnożonych z abortowanych dzieci i zupełnie nie rozumiem, czemu nie można było wykorzystać dzieci naturalnie poronionych za pisemną zgodą rodziców. Wlecze się ta upiorna i kanibalistyczna sprawa od lat 60-tych jak smród po gaciach niczym w tanim horrorze o rodzinie, co zamieszkała na dawnym cmentarzu Tylko w przypadku rosyjskiego Sputnika nie znalazłem takiej informacji, a tego z kolei bałbym się przyjąć.
Argument z lekarzami jest nie trafiony. Gdyby lekarze żyli zdrowo dzięki swojej wiedzy i świadomości, to nie palili by papierosów. O innych szkodliwych nawykach nie wspomnę. Dane statystyczne które podajcie nie mają żadnego umocowania w faktach. Macie wybór, brać lub nie. Tak jak palić papierosy i zdychać na raka.
Doprawdy, mnie to naprawdę dynda co mówią u Ciebie na wsi, czy będziesz strzelał z procy do samolotów, zamawiał odczynienie u wiedźmy a źródłem wiedzy o epidemii będzie Edyta Górniak i "świat zwariował". Jeszcze nie zdarzyło się by w internetowej dyskusji przekonać kogoś do swojej racji. Mogę najwyżej robić sobie żarty z tego typu postaw.