Widok
Poslalismy corke jako 6 latke i nie zalujemy ale juz w klasie niektore dzieci mialy duze problemy my dalismy ale i z opinii pan z przedszkola i psychologa bylo dojrzale emocjonalnie i sobie poradzi nie zapominajmy ze to tez dla nas zaczyna sie wieksza praca odrabianie codziennie lekcji nauka czytania trzeba byc punktualnie
moja córka ma w październiku 6 lat i też idzie do 1 kl. W przedszkolu miała roczne przygotowanie, zerówka w szkole ma takie same podręczniki tylko inny autor, córka już zaczyna czytać, zna wszystkie literki, umie liczyć, dodawać, pisać literki i cyferki. Panie w przedszkolu powiedziały że sobie na pewno świetnie poradzi więc posłaliśmy do kl 1 myślę że nie będziemy tej decyzji żałować.
Rozmawiałam z dwiema nauczycielkami które uczą 1-3 i jeszcze się nie spotkały z tym żeby jakiś 6 latek nie poradził sobie tym programem i musiał zostać rok.
w UK 6 latki idą do 1 kl i tam nie ma problemu.
Rozmawiałam z dwiema nauczycielkami które uczą 1-3 i jeszcze się nie spotkały z tym żeby jakiś 6 latek nie poradził sobie tym programem i musiał zostać rok.
w UK 6 latki idą do 1 kl i tam nie ma problemu.
zależy od dziecka, niektóre potrzebują jeszcze tego roku i potem super sobie radzą, a jakby były wcześniej to niestety ciągnie się to potem za dzieckiem i jest mu ciężko. Mam 2 egzemplarze w domu, jedno musiało poczekać rok drugie nadaje się aby pójsć wcześniej. Tu chodzi o układ nerwowy dziecka, pewnych rzeczy nie przeskoczymy.
Obecnie z pewnej zerówki, która jest mi znana tylko 8 sztuk 6 latków poszło do 1 klasy, reszta została.
generalnie jako mama znasz swoje dziecko najlepiej, zawsze też można poradzić się psychologa. Posyłanie wcześniej nie jest czymś złym, ale to jest i powinna zostać bardzo indywidualna sprawa.
W szkole mojego syna były pozostawienia na drugi rok dzieci co poszły wcześniej
Obecnie z pewnej zerówki, która jest mi znana tylko 8 sztuk 6 latków poszło do 1 klasy, reszta została.
generalnie jako mama znasz swoje dziecko najlepiej, zawsze też można poradzić się psychologa. Posyłanie wcześniej nie jest czymś złym, ale to jest i powinna zostać bardzo indywidualna sprawa.
W szkole mojego syna były pozostawienia na drugi rok dzieci co poszły wcześniej
moją 6-latkę puściłam do I klasy
bo:
- znała literki, czytała, ciut liczyła
- była samodzielna i w miarę smiała
- byłam u psychologa na opinii o dojrzałości - dostała pozytywną opinię
- panie z przedszkola powiedziały - nie ma co się zastanawiać - córka sobie poradzi w 1 klasie
rzeczywistość:
- nie jest łatwo!!!
- była w klasie głównie 7-latków i to chłopców
- brakowało jej początkowo dłuższych chwil na zabawę
- były chwile, że żałowałam decyzji
- bunty przy odrabianiu lekcji (Młoda ma charakterrrek), a była to niejednokrotnie "charówka"
efekt:
- ukończenie pierwszej klasy z wyróżnieniem
- córka bardzo dojrzała przez rok
- udział w konkursach plastycznych, ciekawe wspólnie tworzone prace, czego bez szkoły by nie było
- nowe znajomości i nabranie tzw. obycia
Ogólne zadowolenie i moje i męża
Inne sześciolatki - tylko jedna dziewczynka słabiej wypadła, ale to nie z uwagi na wiek, inne okoliczności życiowe przyczyniły się do jej słabszego wyniku.
bo:
- znała literki, czytała, ciut liczyła
- była samodzielna i w miarę smiała
- byłam u psychologa na opinii o dojrzałości - dostała pozytywną opinię
- panie z przedszkola powiedziały - nie ma co się zastanawiać - córka sobie poradzi w 1 klasie
rzeczywistość:
- nie jest łatwo!!!
- była w klasie głównie 7-latków i to chłopców
- brakowało jej początkowo dłuższych chwil na zabawę
- były chwile, że żałowałam decyzji
- bunty przy odrabianiu lekcji (Młoda ma charakterrrek), a była to niejednokrotnie "charówka"
efekt:
- ukończenie pierwszej klasy z wyróżnieniem
- córka bardzo dojrzała przez rok
- udział w konkursach plastycznych, ciekawe wspólnie tworzone prace, czego bez szkoły by nie było
- nowe znajomości i nabranie tzw. obycia
Ogólne zadowolenie i moje i męża
Inne sześciolatki - tylko jedna dziewczynka słabiej wypadła, ale to nie z uwagi na wiek, inne okoliczności życiowe przyczyniły się do jej słabszego wyniku.
My posłaliśmy i nie żałujemy bo córka kocha chodzić do szkoły. Dwa razy z rzędu była najlepszą uczennicą w klasie i najlepszą w szkole w konkursie Kangura matematycznego w swojej kategorii a przecież brały w nim udział i rok starsze dzieci. Teraz jest w trzeciej klasie. Dobrze się tam czuje i już nie może doczekać się 2 września.
Tak jest u nas, ale dzieci są różne. Każdy rodzic wie na ile (emocjonalnie w szczególności) dojrzałe jest jego dziecko i jak sobie radzi w sytuacjach z rówieśnikami i nauczycielami.
Umiejętność czytania, pisania czy liczenia jest w tym przypadku - uważam - drugorzędna.
Tak jest u nas, ale dzieci są różne. Każdy rodzic wie na ile (emocjonalnie w szczególności) dojrzałe jest jego dziecko i jak sobie radzi w sytuacjach z rówieśnikami i nauczycielami.
Umiejętność czytania, pisania czy liczenia jest w tym przypadku - uważam - drugorzędna.
W tym roku poszło do 1 klasy 16% z rocznika 2007 i ok. 82% z 2006,
w następnym będzie obowiązkowe 50% rocznika 2008 (a na pewno część rodziców z drugiej połowy roku też się zdecyduje) i 84% rocznika 2007.
Policzcie o ile dzieci będzie więcej i jak liczne będą klasy.
Ja poszłam do szkoły jako sześciolatka, nikt mnie nie ratował, program miałam normalny i było ok.
w następnym będzie obowiązkowe 50% rocznika 2008 (a na pewno część rodziców z drugiej połowy roku też się zdecyduje) i 84% rocznika 2007.
Policzcie o ile dzieci będzie więcej i jak liczne będą klasy.
Ja poszłam do szkoły jako sześciolatka, nikt mnie nie ratował, program miałam normalny i było ok.
Posłałam 6-cio latke do pierwszej klasy i nie żałuje.
Obecnie jest w trzeciej klasie.
Oczywiście były chwile zwątpienia, że "coś tam" jej nie idzie i może to dlatego że jest młodsza od koleleżanek/kolegów w klasie (w klasie były tylko 4 dzieci młodszych na 28).
Ogólnie nie żałuje, wychodzę z założenia że ma rok w zapasie. Jeśli kiedyś będzie miała problem z programem, to powtórzy klasę, przynajmniej będzie miała co powtarzać (nie szlaczki ;) )
Obecnie jest w trzeciej klasie.
Oczywiście były chwile zwątpienia, że "coś tam" jej nie idzie i może to dlatego że jest młodsza od koleleżanek/kolegów w klasie (w klasie były tylko 4 dzieci młodszych na 28).
Ogólnie nie żałuje, wychodzę z założenia że ma rok w zapasie. Jeśli kiedyś będzie miała problem z programem, to powtórzy klasę, przynajmniej będzie miała co powtarzać (nie szlaczki ;) )
Ja widzę ,że tu tylko negatywnie o posłaniu 6 latka do szkoły wypowiadają się ci ,którzy tak naprawdę bezpośredniej styczności z tematem nie mieli.Znajomi ,którzy posłali swoje dzieci w wieku 6 lat nie narzekają ,moja siostra za czasów komuny poszła do szkoły w wieku 6 lat bo się nudziła w przedszkolu,była najmłodsza w ponad 30 osobowej grupie,nikt się z nią nie pieścił a radziła sobie świetnie,była jedną z najlepszych w klasie,nie rozumiem o co to całe larum w całej Europie dzieci ida w wieku 6 lat do szkoły i nikt nie narzeka.
Ja uległam dobrym radom psychologow z przedszkola i poslalam 6 latke do 1 klasy. I to był blad. Bo maj corka chodz nie ma problemów z nauka, to maial problemy typu- nie potrafila wysiedzieć 45 min ( za co pani skwaplila karala ja za brak posluszenstwa). Dopiero madry psycholog mutlmaczyl, ze kaldzenie nacisku na nauke, gdy dziecko nie ma gotowości w postaci niedojrzalosci emocjonalnej, potrafi skrzywdzić dziecko na cale zycie. I o dziwo, w naszej klasie, az 5 dzieci zostało w 1 klasie. I nie chodzilo o poznawanie literek, bo wszystkie dzieci zrealizowaly program, ale wlasnie o dojrzalosc emocjonalna do szkoły.
Dlatego zastanowcie się, co robicie, gdy posylacie dziecko wcześniej,. Wyscig szczurow w takim przypadku może odbic się w przyszłości.
Dlatego zastanowcie się, co robicie, gdy posylacie dziecko wcześniej,. Wyscig szczurow w takim przypadku może odbic się w przyszłości.
Zacznijmy ze majac wybor nie kazdy kieruje sie dobrem dzieck niestety
ja jako rodzic poqinnam najlepiej znac slabe i mpcne strony dziecka np.czy jest w stanie posiedIec z ksiazka przez 15 20 min np ,potem tez jest opinia pan z prWsszkola, psychologa jesli byloby jakies ale z ich strony tez bym zaczela sie zstanawiac
my mamy akurat klase samych 6 latkow i juz byly problemy z kilkoma dziecmi bo nie daja rady z czytaniem z usiedzeniem, juz sa zajecia korekcyjne itp
moje dziecko idax do 1 klasy umialo liczyc ale z czytac nie,jakos kiepsko n szla nauka i tego najbardziej sie obawialam ale poszlo latwiej niz myslalam ale trzeba bylo codzinnie cwiczyc czytanie, nie raz a 5,10 razy ,dobrze, ze byly checi ze strony dziecka ,
ja jako rodzic poqinnam najlepiej znac slabe i mpcne strony dziecka np.czy jest w stanie posiedIec z ksiazka przez 15 20 min np ,potem tez jest opinia pan z prWsszkola, psychologa jesli byloby jakies ale z ich strony tez bym zaczela sie zstanawiac
my mamy akurat klase samych 6 latkow i juz byly problemy z kilkoma dziecmi bo nie daja rady z czytaniem z usiedzeniem, juz sa zajecia korekcyjne itp
moje dziecko idax do 1 klasy umialo liczyc ale z czytac nie,jakos kiepsko n szla nauka i tego najbardziej sie obawialam ale poszlo latwiej niz myslalam ale trzeba bylo codzinnie cwiczyc czytanie, nie raz a 5,10 razy ,dobrze, ze byly checi ze strony dziecka ,